Szczęść Boże. W czerwcu tego roku zakończyłam trzecią w mym życiu Nowennę Pompejańską. Chciałabym podzielić się świadectwem z odmawiania przeze mnie modlitw. Od 24 lat choruję na epilepsję. W pierwszej nowennie prosiłam o uzdrowienie. Ataki wciąż trwały, nie rozumiałam tego. Dopiero po czasie pojęłam, że Matka Boża wysłuchała mych próśb. Uzdrowiła moją duszę. Zbliżyłam się do Boga, zaczęłam rozumieć wiele rzeczy.W drugiej nowennie prosiłam o poprawę relacji w rodzinie. Mateczka ponownie wysłuchała moich próśb. Odnalazłam się w rodzinie męża, z którą zamieszkałam i bardzo ją pokochałam.
W ostatniej odmawianej nowennie ponownie prosiłam o uzdrowienie, a może bardziej o poprawę sytuacji zdrowotnej (po drugiej ciąży ataki padaczki bardzo się nasiliły i pojawił się problemy psychiczne). Mamy październik, a ja powolutku staję na nogi. Wierzę, że to dzięki pomocy Mamy trafiłam na świetnych lekarzy, którzy stawiają trafne diagnozy i wyciągają mnie z dołka.
Chwalę Cię Maryjo i dziękuję, że dajesz mi siły do pokonywania własnych słabości.
Zobacz podobne wpisy:
Joanna: Rodzina razem dzięki Nowennie Pompejańskiej
Renata: Dziękuję
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański