Odmawiam już 5 raz Nowennę Pompejańską. Zaczęłam w lutym 2016r. To był trudny czas dla mnie. W mojej rodzinie ostatnio wiele się dzieję niedobrego: choroba w rodzinie, kłopoty mojej siostry w małżeństwie, moi teściowie nie chcą znać moich rodziców co dla mnie jest strasznie trudne i nie do zaakceptowania.
Właśnie dlatego szukałam czegoś co mi pomoże, czegoś innego niż ciągłe ludzkie niedoskonałe rady. Trafiłam pierwsze na 15 modlitw św. Brygidy a później na nowennę pompejańską. Niektóre intencje już się spełniły (wyleczenie z choroby) na inne wciąż czekam. Muszę przyznać, że stałam się osobą bardziej opanowaną, spokojną i potrafiącą wybaczyć wiele rzeczy. Mam poczucie, że muszę tylko ufać i czekać a wszystko się ułoży.
Zobacz podobne wpisy:
Anna: Miłosierdzie od Boga
Agnieszka: Nasza wojowniczka Wiktorcia
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
My Polacy tak już mamy.Jak się obrażamy to na wieki i zostają tzw.zadry.Najlepsze jest to,że można usłyszeć „ja? ja się nie obraziłam,ale ręki nie wyciągnę!” Po prostu tak mamy,może to wynika z historii kraju i przeniknęło w ludzi.Smutne. Sama wiem,że wybaczyć jest trudno,a przeproszenie to dłuższa droga.Zranienia po prostu bolą. Kiedyś jedna pani psycholog powiedziała mi ” być ponad tym”.Osobiście w tym zakresie upadam,ale z modlitwami udało mi się wybaczać i poczuć lżej.
Życzę pokoju w sercach i wśród Bliskich oraz błogosławieństwa bożego.z Bogiem
O zgodę w rodzinie módl się także do św Rity. Może też do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Mam nadzieję że wszystko się ułoży.
Mario to bardzo trudne o czym piszesz w swym komentarzu. Rodzice moi i męża takze sa skłóceni . Moi rodzice wybaczyli im wszystko ale dla nich to nic nie znaczy dalej pokazują butę, kłamią, niszczą i sprytnie wszystko przekręcają obmywają się pomimo dowodów przedstawianych im „prosto w oczy”. Jak tak można….a najgorsze jest to ze mąż doskonale ze wszystkiego zdaje sobie sprawę a mimo to idzie za nimi. Każde wyciagniecie reki z naszej strony odbierane jest jako nasza słabość i domniemanie winy moich rodziców. Przez czyjeś wybaczenie staja sie jeszcze silniejsi i jeszcze się umacniają. Bo przeciez tylko winny ustępuje…… Czytaj więcej »
Co musi się wydarzć aby jeden człowiek nie chciał znać drugiego? Jak ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że życie jest krótkie, że czas jest nam dany i że tracimy go bezpowrotnie. Szukajmy porozumienia, nawet jeśli druga strona jest oporna. Ludzie, którzy rozpoczęli przygodę z NP patrzą zupełnie inaczej na życie niż przedtem. Ja tak mam. Kocham każdego, wszystkim dobrze życzę. Bóg jest wielki <3