Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Edyta: IV i V świadectwo

0 0 głosów
Oceń wpis

Chciałabym złożyć swoje IV i V świadectwo Nowenny Pompejańskiej. Moją czwartą Litanię skończyłam już jakiś czas temu, ale jakoś nie mogłam się zebrać by napisać to świadectwo. Obiecałam jednak po raz kolejny Matce Bożej, że nie zacznę kolejnej dopóki nie złożę świadectwa. Muszę przyznać, że brakuje mi tej modlitwy. Jak ją odmawiam, to podświadomie czuję się jakoś bezpieczniej, wszystkie sprawy jakoś układają się pomyślniej, a jak przestanę to jakoś w życiu bardziej pod przysłowiową górkę.

Moja IV Nowenna była w intencji Intronizacji Chrystusa Króla, aby dokonała się w końcu w naszej parafii, na szczeblu państwowym i kościelnym jednocześnie w naszej Ojczyźnie w tym roku, jakże ważnym – Roku Miłosierdzia, obfitującym w bardzo ważne wydarzenia: m.in.;1050 rocznica chrztu Polski, odnowienie zawierzenia Ojczyzny Matce Bożej na Jasnej Górze, Światowe Dni Młodzieży z Ojcem Świętym. Bardzo chcę, żeby Intronizacja, o którą walczyła już wiele lat temu Rozalia Celakówna w końcu dokonała się. W trakcie wizyty duszpasterskiej próbowałam podjąć temat Intronizacji w mojej parafii z naszym ks. proboszczem, ale on do tego tematu podchodził bardzo sceptycznie, a wręcz chciał go skończyć jak najszybciej. Twierdził, że nie będzie robił nic wbrew woli biskupów, dlatego bardzo ucieszył mnie fakt, że jakiś czas później biskupi poinformowali o planowanej na koniec Roku Miłosierdzia Intronizacji. Mam tylko ogromna nadzieję, że obecna władza też się do niej dołączy, bo bez tego nic z tego nie wyjdzie… Nasz ks. proboszcz jak na razie chyba nie zmienił zdania w tej kwestii, ale ja wierzę, że żadna modlitwa nie idzie na marne. Każda choćby najmniejsza cegiełka tam w niebie się odkłada, a mam nadzieję, że kiedyś powstanie z tych cegiełek potężna budowla o bardzo mocnych fundamentach w formie intronizacji i choć moja modlitwa daleka jest od doskonałości , bardzo mocno w to wierzę, bo intronizacja to jedyny ratunek dla nas, naszej Ojczyzny i całego świata.

Moją V nowennę odmówiłam w intencji zdrowych oczek mojej córeczki, która ma bardzo skomplikowane dwie wady genetyczne oczów. Niestety na dzień dzisiejszy lekarze nie znają sposobu wyleczenia wad. Robią co mogą, żeby się nie pogłębiały, ale nie bardzo to się udaje. Ja jednak wierzę, że Maka Boża potrafi wszystko, wierzę, że cuda się zdarzają i wierzę w to, że moja córeczka w przyszłości będzie widzieć dobrze. Jedna Nowenna to na pewno za mało, ale wierzę, że modlitwa do Matki Bożej, św. Rity i Ojca PIO pomoże. Jutro jedziemy na kolejną wizytę, z jednej strony jestem pełna obaw, ale z drugiej ufam Matce Bożej i wierzę, że ona czuwa nad moim dzieckiem i cała naszą rodziną.

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x