Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Wyczekiwanie cudu

0 0 głosów
Oceń wpis

Jestem w trakcie odmawiania mojej pierwszej nowenny pompejańskiej. Słyszałam o niej już wiele lat temu, ale sięgnęłam do niej, gdy zrozumiałam, że sama nic nie mogę, a ostatnia moja nadzieja została pogrzebana….

Chciałabym zacząć od początku, by wiele osób dostrzegło jak dobra jest Matka i jaką miłością nas obdarza , że przychodzi do każdego kto ją zawoła. Najśmieszniejsze jest to, że sama stawiam pierwsze kroki ku nawróceniu. A oto moja historia…

Jestem grzesznicą, żyje w związku bez ślubu kościelnego, niestety wziąć tego ślubu nie możemy ze względu na to, że mój partner jest po rozwodzie. Bardzo się kochamy, jest to związek oparty na miłości,ufności, wzajemności, przyjaźni i pomocy a przede wszystkim ogromnym wsparciu. Kiedyś sama nie rozumiałam na czym polega miłość, ale właśnie on mi to pokazał. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, tak jak on beze mnie. Zdajemy sobie sprawę, że żyjemy w grzechu jest to duże piętno, lecz trzymamy się nadziei, że kiedyś będziemy mogli przystąpić do sakramentu małżeństwa. W końcu postanowiliśmy założyć rodzinę, mamy bardzo wielkie pragnienie macierzyństwa. Zaczęliśmy się starać o dziecko. W związku z tym, że choruje na PCOS, od razu zwróciliśmy się do kliniki bezpłodności i tak zaczęła się 3 lata temu nasza przygoda z cyklami, owulacjami , czekaniem na dni płodne bez żadnych efektów. W końcu lekarz zaproponował nam refundacje do inseminacji skorzystaliśmy z niej lecz też bez skutecznie. Ogromny ból, żal i cierpienie zalewało moje serce z każdym miesiącem i nie udanymi próbami, moja samooceny diametralnie spadła w dół, pojawiały się myśli samobójcze, niechęć do siebie i ciągłe wyrzuty. Jednak przy wsparciu partnera postanowiliśmy się nie poddawać i walczyć ze wszystkich sił. Kosztowne leczenie trwało. W między czasie zrobiliśmy badania nasienia u partnera i się okazało, że ma je bardzo słabe. Zmieniliśmy lekarza, bo doszliśmy do wniosku, że klinika robi wszystko abyśmy się podjęli poczęcia In Vitro. Jeździliśmy do lekarza oddalonego o 200 km, zrobił mi podstawowe badania, których klinika bezpłodności mi nie wykonała. Zdiagnozowano u mnie wczesnego raka,Insulinooporność, puste owulacje oraz stany zapalne pochwy. Po kolejnych badaniach, leczeniu i próbach owulacji było coraz gorzej pojawiły się cysty na jajnikach aż w końcu lekarz powiedział te słowa „Przykro mi ale nic więcej nie możemy zrobić”. Załamałam się kompletnie , płakałam ciągle, nie wstawałam z łóżka tkwiłam w beznadziei poczuciu samotności i ciągłym pytaniu „Boże dlaczego? Dlaczego to ja? Za co? ” Niestety odpowiedzi nie przychodziły.

Mój partner cierpiał patrząc na mnie a ja cierpiałam z powodu bezpłodności. Pewnego dnia, po rozmowie z moją mamą przyszła do mnie myśl, że ja już nic nie mogę jako człowiek ale może ktoś inny? Zaczęłam coraz częściej trafiać na świadectwa nowenny pompejańskiej ze strony internetowej pompejańska.rosneria.pl Postanowiłam chwycić się choć tej ostatniej nadziei i zacząć odmawiać 4 części różańca w intencji poczęcia dziecka. Nie jest łatwo przychodzą momenty załamania często pojawiają się myśli w głowie, że kim ja jestem by zostać wysłuchana, często mam trudności ze skupieniem się i błądze myślami, przez co po skończonej nowennie mam myśli, że nie potrafię się modlić i nie zostanę wysłuchana. Pomimo tych zmagań nie poddaje się trwam i wierzę.Trzymam się mocno tego różańca,bo już po dwóch dniach odmawiania nowenny nabrałam sił, przestałam płakać dniami i nocami a się uśmiechać dawać sobie szanse i kolejne cele w życiu, przestałam zadawać pytania „Dlaczego ja? ” A mówić sobie ” A dlaczego ktoś inny? „.

Zauważam jak dużo mam w życiu, piękny dom wspaniałego partnera duże perspektywy i postanowiliśmy dać miłość dziecku adopcyjnemu. Moje serce z tą decyzją zalewa się radością. Jestem w części błagalnej różańca a już tak dużo łask dostałam od naszej matki. Wierzę w to, że Matka pokieruje moim życiem i w końcu doświadczę cudu…. Wierzę w to że jeszcze będę mogła napisać do was ze wspaniałą nowiną i moje modlitwy zostaną wysłuchane.

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x