w wigilię Wszystkich Świętych skończyłam odmawiać pierwszą w życiu nowenną pompejańską. Choć wiele osób zachęcało mnie do tej modlitwy wcześniej, niemal zawsze znajdowałam wymówkę pod tytułem „to nie dla mnie”. W dniu 8 września na Mszy Świętej kapłan powiedział: „Dziś są urodziny naszej Matki – co Jej dasz w prezencie?” I te słowa sprawiły, że po Mszy Świętej odmówiłam pierwszą część różańca. Taki był początek tej wspaniałej nowenny.
Intencję nosiłam w sobie od dawna: o dar upragnionego potomstwa.
Brak czasu nie może być dla nas wymówką. W domu jesteśmy z mężem dopiero ok. godz. 18-stej. W dodatku prowadzimy remont mieszkania, więc czasu z zasady mamy bardzo mało. Ale kiedy rozpoczęłam nowennę, pierwszą łaską, jaką otrzymałam, był właśnie czas na modlitwę. Kiedy sięgałam po różaniec, czułam niesamowity pokój w swoim sercu. Uciekałam od zmartwień i trosk. Chowałam się pod Matczyny płaszcz. Kiedy przechodziłam przez kolejne tajemnice, niemal czułam, jak Matka Boża przytula mnie do Swego serca, z czułością trzyma na kolanach. Czułam Jej Miłość, Jej obecność przy mnie. Tak było każdego dnia – nowenna, mimo zmęczenia, była dla mnie ogromną radością, w niej znajdowałam wytchnienie.
Choć nie otrzymaliśmy jeszcze łaski poczęcia, dostałam od Maryi inne dary – nasze małżeństwo nabiera nowej jakości, każdy dzień smakuje lepiej. Przyszła do nas Miłość przez wielkie „M”. Maryja dała nam cierpliwość w oczekiwaniu, pokój w naszym domu. Przez Nią prawdziwie zamieszkał z nami Jej Syn.
Kochani – nie znamy planów Bożych, nie wiemy, czy kiedykolwiek zostaniemy rodzicami, ale ufamy, że to nie nasz plan jest dla nas dobry, ale że Bóg w Swoim zamyśle przygotował dla nas właściwą drogę do nieba. Choć w czasie nowenny nie zawsze było łatwo – pod koniec przychodziło zmęczenie, zniechęcenie – ale pamiętajcie: szatanowi nigdy nie podoba się, że nie należymy do niego. I zawsze wie, w który punkt nas dotknąć, aby zabolało.
Chwała Panu za wielki dar modlitwy pompejańskiej. Chwała Panu za Jego miłosierne Serce! Niech On Was, czytających moje świadectwo, błogosławi i niech Was strzeże.
A Was, kochani, proszę o jedną „Zdrowaśkę” w intencji daru poczęcia dla mnie i mojego Małżonka.
Zostańcie z Bogiem!
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Nasza wojowniczka Wiktorcia
Nowenna pompejańska pomaga całej rodzinie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Niech was Bog blogoslawi .pomodlilam sie za was .
Z tej pięknej modlitwy płynie wielka siła i łaska….mnie nauczyła a w zasadzie paradoksalnie mówiąc pokazała ile czasu marnuje kiedy jej nie odmawiam…-:) Pozdrawiam Was serdecznie i pamiętamy o modlitwie
Piękne!
Z Panem Bogiem 🙂
Pomodlę się za was.
Pomodliłam się w Waszej intencji. Bóg obdarzy Was potomstwem, nie można mieć wątpliwości i cierpliwie o to Go prosić. Ja proszę już 4 lata o potomstwo dla mojej córki i nie poddaję się. Wierzę, że już niedługo dam tu świadectwo. Raz już wymodliłam pracę dla moich dzieci. To było niesamowite. Rozmowy kwalifikacyjne 2 czy 3 etapowe. I Maryja pomogła. A teraz ….. kończy się Rok Miłosierdzia i Bóg już nie będzie miał wyjścia 🙂 Ale ….. jeśli nie w grudniu, to nadal będę prosić, błagać, naprzykrzać się Maryi i Jezusowi. Jest kilka miejsc w Biblii, gdzie Jezus naucza, że trzeba… Czytaj więcej »