Mam na imię Robert, i to jest moja pierwsza Nowenna Pompejańska. Odmawiam ją by Maryja pomogła mi uzyskać unieważnienie ślubu kościelnego.
Zanim jednak zacząłem odmawiać długo się wachałem twierdząc, że to nie dla mnie, że to zbyt wymagające by odmawiać cały różaniec każdego dnia. Któregoś razu jednak się przemogłem i postanowiłem zacząć odmawiać Nowenne. Jestem już na części dziękczynnej a jak skończe tą to już mam kolejną intencję na Nowenne. Ostatnio moja „żona” z którą wziąłem ślub złożyła wniosek o jego unieważnienie. Będąc tam dowiedziała się, że jest potrzebna wcześniej umówiona wizyta z księdzem o czym ona nie wiedziała. Naszczęście Matka Boska czówała dzięki odmawianej Nowennie bo ksiądz miał czas i ją przyjął dzięki czemu mogła złożyć wniosek. Podczas tej rozmowy z księdzem dowiedziała się, że jeśli nic się nie zmieni to będzie pozytywny wynik całego procesu i otrzymamy unieważnienie ślubu. Więc jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że Matka Boska dalej będzie dla mnie łaskawa i pomoże doprowadzić do końca cały proces dzięki Jej łaską, które spływają na mnie dzięki Nowennie.
Bóg zapłać łaską naszej świętej Matki Maryi.
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Nasza wojowniczka Wiktorcia
Aga: Łaski nowenny pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Robercie, dziękuję za to świadectwo.
Do wszystkich MĄDRALI krytykujących to świadectwo… i broniących Sakramentu Małżeństwa…. Nie macie POJĘCIA o co chodzi w stwierdzeniu nieważności. Sakrament jest święty jeśli jest WAŻNIE zawarty.
Nie znając jego sytuacji, tego co przeżył NIE OCENIAJCIE!
Wiem co mówię, bo przeżyłamta traumę, a ocenianie go z perspektywy nieskazitelnego we własnych oczach katolika jest pychą.
Robert może się modlić o to by sąd Biskupi właściwie rozeznał czy małżeństwo było ważnie zawarte.Każdy ma prawo do zbadania ważności swego małżeństwa.
Myślę , że nie tylko można modlić się , aby Bóg właściwie pokierował tą sprawą , ale przede wszystkim NALEŻY się o to modlić . Autor świadectwa , jak chciałam zauważyć , nie może zrezygnować , lub też nie zrezygnować z unieważnienia , bo to nie on wnioskował o to unieważnienie , tylko jego żona . Chyba , że wedle nowych przepisów zrobią to oboje równocześnie – tzn . będą wnioskować . Tylko popatrz jednak , co z tego wynika : jest małżeństwo sakramentalne , nierozerwalne w założeniu i nagle komuś się coś nie podoba , przestaje się też „podobać”… Czytaj więcej »
Uważam, ze można modlić się o to by Bóg właściwie pokierował tą sprawą. A swoja drogą, co z tego ze autor świadectwa zrezygnuje z uniewaznienia i będzie zył dalej ze swoja zoną, kiedy nie bedzie w tym małżeństwie miłości , szacunku, kiedy ci ludzie związani przez Boga beda sobie obcy / Co jest gorsze? takie zycie w takim małżeństwie, czy uniewaznienie małżeństwa sakramentalnego i ułożenie sobie zycia na nowo z kimś kogo sie naprawdę kocha. Przeciez papierz dał taka możliwośc w naszej religii to dlaczego z niej nie skorzystac ?
Trzeba się modlić o ratowanie małżeństwa sakramentalnego i powrót do męża/zony. Sama intencja żeby Bóg pokierował sprawa już jest z natury zła bo nie ma woli ratowanie i przebaczenia.Papież powiedział też że są to wyjątkowe sprawy a nie możliwość do wyboru.Księża o tym nie mówią ale nie wszyscy uznają te unieważnienia.Jest to jednak tylko prawo ludzkie. Papież zaznaczył również że nie każde nieudane małżeństwo jest nieważne.Tu nie chodzi o to czy jest miłość czy się już skończyła tylko o to czy małżeństwo zostało ważnie zawarte.Dlatego nie ma unieważnień na zdradę i jeśli pojawi się osoba trzecia w małżeństwie to nikt… Czytaj więcej »
I do malzenstwa trzeba dojzec duchowo.Nik niema prawo sadzic.Zaluz sobie jego buty zaczni w nich chodzic potem trzeba mowic.MALZENSTWO JEST Z MILOSCI NIE NA SILE I DLA CALEGO PANSTWA.
Jestem tą Anną z drugiego postu , tak dla wyjaśnienia . Pozwolę sobie Anno odnieść się do Twojego wpisu – masz rację , że do małżeństwa trzeba dojrzeć duchowo , z tym , że należy to „zrobić” jeszcze przed zawarciem Sakramentu . Ze stwierdzeniem /zbadaniem/ czy małżeństwo było zawarte w sposób ważny lub też nie nie jest taka prosta sprawa i również nie można skwitować sprawy na zasadzie „jeśli oboje byliby nieszczęśliwi”….bo to nie jest rozwód cywilny . Zapewniam Cię , że nawet jeśli żona Roberta uzyska pozytywny wynik w Sądzie Metropolitalnym /bo to ona przecież wnioskuje /i ten związek… Czytaj więcej »
Jezeli byli obojga nieszczesliwi i Bog widzi ze byly powody do tego wiec mozliwe jest by sie ludzie w spokoju rozeszli.Bog chce szczesliwych ludzi .Swiadectwo na miejscu.Blogoslawie
Anno przepraszam ale Twoje poglądy nie są katolickie. Bóg nigdy nie zezwalał na rozwód i nigdzie w Biblii nie jest napisane o „spokojnych rozstaniach” i tych rzekomo ważnych powodach oraz szczęściu które polega na łamaniu praw Bożych. Pokaż gdzie to znalazłaś? Pomyliłaś definicje szczęścia. Owszem Bóg chce szczęśliwych ludzi ale tylko Jego prawa mogą doprowadzić nas do prawdziwego szczęścia. Prawa Boże Anno są ponad prawem ludzkim. Proszę nie przekręcaj co Bóg by chciał bo On nam wszystko opisał w Ewangelii i jasno wyraził się o rozwodach a o „unieważnieniach” raczej nie wspominał. Natomiast powiedział wyraźnie: ”Co Bóg złączył niech człowiek… Czytaj więcej »
Aneta, mało wiesz o życiu…
Zapewniam, że sumienie mam czyste, sprawę przemodloną, a prawo kanoniczne tez jest po mojej stronie. Pozdrawiam i życzę Ci radości w sercu
dziwne świadectwo….czy takie świadectwo powinno byc umieszczone ?
Jakoś nie rozumiem świadectwa jak można pisać że modlę się za unieważnienie małżeństwa…. Dziwnie się czyta takie świadectwo może dlatego że bardzo ogólnikowo jest opisane wszystko i tak nie ma to ładu i składu. Współczuję, Małżeństwo jest Świętym Sakramentem. Życzę modlitwy o Uzdrowienie związku. Szczęść Boże.
A może tego pierwszego małżeńtwa żony wcale nie było. Tzn zostało zawarte nieważne i Robert słusznie modli się o unieważnienie, bo chce stworzyć oprócz cywilnego oparty na Bogu związek. Życzę Ci powodzenia Robercie i woli Bożej w waszej sprawie.
Każde małżeństwo zawarte przed Bogiem jest ważne/ „Chrześcijaństwu w Polsce nie grozi dziś ani laicyzm, ani ateizm (przynajmniej na razie), ale parodia religii.” – ksiądz Józef Tischner. Pomyśl sama co piszesz jak można słusznie modlić się o unieważnienie albo rozwód? Widać tu robotę złego. Można modlić się o wypełnienie woli bożej, uratowanie małżeństwa ale o rozwód?! Chodzi tutaj o podejście do sakramentu małżeństwa i wolę w ratowaniu małżeństwa które w oczach Boga jest święte.
Aneta, ja właśnie odmawialam nowenne o pomoc Boga w sądach (między innymi w biskupim o unieważnienie). Co w tym złego, księża rozmawiają z ludźmi zanim wpłynie skarga. A jeśli małżeństwo było zawarte nieważnie TO GO NIE MA!!
Układasz sobie życie z kimś kto jest zdolny do małżeństwa i wtedy dopiero SAKRAMENT jest nierozerwalny.
Magda chyba nie modlisz się o to żeby Bóg unieważnił Twoje małżeństwo?! Które On sam błogosławił w dniu waszego ślubu! To jest parodia religii! Dlaczego nie modlisz się o uratowanie swojego małżeństwa? Bóg dokonuje cudów i każde małżeństwo może uzdrowić. Chodzi tu o INTENCJE Zamiast od razu lecieć do sądu z pozwem o unieważnienie może warto zawalczyć o małżeństwo? Sakrament małżeństwa jest nierozerwalny powinnaś to wiedzieć do końca życia. W dniu ślubu Pan Bóg pobłogosławił Twoje małżeństwo i co wtedy też go nie było? Był ślub i było wesele i świadkowie byli również błogosławieństwo rodziców i zabawa do białego rana.… Czytaj więcej »
Robert, polecam zobaczyć to świadectwo. https://www.youtube.com/watch?v=LZRg68C7b6g
intencja napewno nie jest dobra!!!proś o uratowanie malżenstwa!!!
1
Takie „świadectwo” chyba nie powinno byc zamieszczone. Co robi administrator? Wygląda to jak prowokacja – odmówił pompejańska, zeby Maryja wymodliła mu rozwód?
Czy ty napewno wiesz o co prosisz Matkę Bożą?? Prosisz ją o pomoc w unieważnieniu Sakramentu Mazlenstwa? Nie byłeś swiadom? Nauki przedmałżeńskie były niejasne? Módl się o Miłość!
” Co Bóg złączył niech człowiek nie rozdziela” – Sakrament przyjęty, Bóg połączył Was na dobre i na złe. Unieważnienie małżeństwa nie pochodzi od Boga – tylko zrobi to człowiek. Robercie, módl się o Waszą miłość, o naprawienie relacji cokolwiek złego w tym jest. Niech matka Boża ma Was w opiece.
Przyznam , ze to ,, swiadectwo ” czytalam z mieszanymi uczuciami……
„Ostatnio moja „żona” z którą wziąłem ślub złożyła wniosek o jego unieważnienie. Będąc tam dowiedziała się, że jest potrzebna wcześniej umówiona wizyta z księdzem o czym ona nie wiedziała. Na szczęście Matka Boska czuwała dzięki odmawianej Nowennie bo ksiądz miał czas i ją przyjął dzięki czemu mogła złożyć wniosek. Podczas tej rozmowy z księdzem dowiedziała się, że jeśli nic się nie zmieni to będzie pozytywny wynik całego procesu i otrzymamy unieważnienie ślubu.” To chodzi o jego małżeństwo z ta kobietą niestety, a Anna ma całkowitą rację, dlatego ja to tylko skomentowałam „O Boże… :\”. Dodam jeszcze: to po coś sie… Czytaj więcej »
A Robert zgadza sie na to dla własnej wygody. Dziękuję, tyle ne ten temat.
Zagmatwana treść i trudno się zorientować,czy chodzi unieważnienie ślubu kościelnego zawartego przez p.Roberta i żonę,czy może chodzi o unieważnienie poprzedniego ślubu „żony” z innym mężczyzną.
Intencje są naprawdę tak różne jak ludzie i ich charaktery.Niech się dzieje Wola Boża…
Zastanowiło mnie Twoje świadectwo , bo bardzo lekko podchodzisz do tego unieważnienia , tak , jakby nie chodziło o Sakrament . No , takie mam odczucie . Mogę sobie tylko „dośpiewać” resztę . Zadziwiające , że to żona składa wniosek , a Ty tak zwyczajnie się z tym godzisz , nie walczysz , tak , jakbyś nie chciał z nią być , nie piszesz nic , co Was poróżniło . Nie ma tez w tym takiej nadziei , że jednak coś można z tym zrobić . Teraz pytanie : dlaczego żona składa ten wniosek ? Odpowiedź jest prosta – zapewne… Czytaj więcej »
Stwierdzenie nieważności małżeństwa to nie rozwód. Jeśli dostała informacje, że istnieją przesłanki to znaczy, że w procesie może się okazać, że ten sakrament NIE ISTNIEJE. Nie ma czego łączyć.
Owszem , w procesie MOŻE SIĘ OKAZAĆ , że ten Sakrament nie istnieje , mogą być ku temu przesłanki , ale to „MOŻE” nie oznacza pewności , że tak jest .Do tego momentu Sakrament jest traktowany jako ważnie zawarty .
Tak de facto moją uwagę zwróciła pewna niefrasobliwość Autora w/w tekstu .
Stwierdzenie nieważności małżeństwa sakramentalnego nie jest rozwodem , z prostej przyczyny : w Kościele Katolickim nie ma rozwodów , małżeństwo jest nierozerwalne , to oczywista oczywistość , dlatego o tym nie wspomniałam.
O Boże… :\