Emilia: Zdrowie córeczki

Od pewnego czasu moja 5 letnia córcia zaczęła chorować. W kółko męczyła się jak nie z zapaleniem oskrzeli, to z zapaleniem płuc. Długo myślałam nad nowenna. Zastanawiałam się nad intencją bo jak to w życiu bywa jest wiele spraw ciążących na sercu. Jednak tuż po świętach Zmartwychwstania Pańskiego córka znów zachorowała i wtedy wiedziałam że muszę i chce odmówić nowennę w intencji jej zdrowia. czytałam wiele o tej modlitwie. Zrozumiałam też jak wielką ma moc i jak byłam często odwodzona od tej modlitwy. jednak gdy już ja rozpoczęłam wytrwałam w niej do końca. W pierwszej części błagalnej miałam nawet nietypowe leki. Myślę że ta modlitwa tak mocno uderza w szatana że próbuje zrobić wszystko żebyśmy nie wytrwali. Gdy zaczęłam część dziękczynna ogarnął mnie już spokój a wręcz wzruszenie. To była moja pierwsza nowenna. Dzięki niej zbliżyłam się do Maryi. Poczułam jej obecność i ogromną moc. 3 różańce codziennie nie sprawiały mi problemu a wręcz były czasem dla mnie i Maryi. Czasem wyciszenia, przemyślenia, a przede wszystkim ogromnej refleksji nad życiem. Przez całą nowenna córeczk a była zdrowa jak rydz, ale ostatniego dnia 54 dnia nowenny dostała gorączkę i zapalenie oskrzeli. nie odebrałam tego jakby Maryja mnie nie wysłuchała.  Chorobę córci a tym razem przeszła lekko. odebrałam to jako zachętę do kolejnej nowenny, która postaram się odmówić ż jeszcze większym zaangażowaniem. Poczułam ogromną moc Matki.  Ta gorączka to dla mnie olbrzymi znak i próba. Czy nie zwątpie w Maryje? Jeśli ktoś z was zastanawia się nas rozpoczęciem nowenny to nie czekajcie. Poczujecie ogromne wsparcie i obecność Najświętszej Panienki. Dzięki tej modlitwie zmiencie pogląd na wiele spraw a Maryja stanie się dla was Kimś zupełnie bliższym niż dotąd. Z Panem Bogiem. Emilia