Nowennę Pompejańską odmawiam od trzech lat. Pierwsze dwa lata, dwie lub trzy w ciągu roku. W bieżący rok weszłam z Nowenną Pompejańską i postanowiłam odmawiać przez cały rok w różnych intencjach (Rok Wiary)Od 12 czerwca odmawiam za zdrowie duszy i ciała dla mojego męża. 13 czerwca mąż poszedł do szpitala. Bardzo źle się czuł, okazało się, że ma żółtaczkę mechaniczną. Po wielu badaniach i intensywnym leczeniu zgodził się na operację. 22 czerwca Matka Boża uzdrowiła jego duszę, po wielu latach przystąpił do spowiedzi św. i przyjął komunię św., w niedzielę przyjął jeszcze dwa razy komunię św., jeden raz w sali a potem na mszy św. w Kaplicy szpitalnej. 25 czerwca był operowany przez 6 godzin. Po kilku dniach Kapelan nałożył mężowi Sakrament Chorych ponieważ nie mógł przyjmować żadnych pokarmów ani napojów. W niedzielę rano zmarł.
08 lipca kończyłam część błagalną i nadal odmawiam część dziękczynną. W niedzielę po odejściu męża były odprawione 2 Msze Św. Jest mi bardzo smutno i ciężko ale mówię, że to połowa żałoby, bo jeszcze bardziej bym cierpiała gdyby mąż nie pojednałby się z Panem Bogiem.
Ps.Byłam przerażona, gdy otrzymałam gazetkę Królowa Różańca Świętego ze łzami na policzkach Matki Bożej, mąż był już w szpitalu.
Zobacz podobne wpisy:
Kasia: Wyrwanie ze szponów śmierci
Justyna: Uzdrowienie męża, przez nowennę pompejańską
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Weroniko taka właśnie jest miłość.Kto kocha oddaję drugiego Bogu.I Ty w tak heroiczny sposób zaufałaś i kochałaś Boga pomimo tak ciężkiej próby.Kiedyś ktoś mi powiedział-wiara i nadzieja umiera z człowiekiem dalej idzie tylko miłość.I Ty umocniłaś swojego męża tak piękna miłością wspierając się na Bogu tak by i On mógł doświadczyć tej miłości,która nie umiera.Dziękuję za tak piękne ,poruszające świadectwo z całego serca.Niech Matka Boża czuwa nieustannie nad Tobą …
Weroniko, to piękne świadectwo, ciało jest śmiertelne ale dusza.. trwa wiecznie. Na pewno czujesz brak fizycznej obecnosci męża, ale pomyśl.. jakże wspaniały CUD wymodliłaś u Matki Bożej! Ona dała Twojemu mężowi życie wieczne!Chwalmy Pana bo jest Wielki!W swoim czasie spotkacie się w Niebie i będziecie się radować ze szczęscia jakim obdarzył Was Pan!!!
Weroniko, pamiętaj, że Matka Boża zawsze zwycięża i choć nam po ludzku nie wydaje się, że wszystko dobrze się skończyło, to mamy w przypadku Twoim do czynienia z najważniejszym cudem jaki może się zdarzyć- uzdrowieniem duszy. Proszę Boga o pocieszenie Ciebie. Módl się za innych, którzy tak jak Twój mąż i my wszyscy potrzebują Bożego Miłosierdzia. Modliłam się na początku tego roku (od 15 stycznia) za kogoś o kim się dowiedziałam ,że jest bardzo chory. Potem dowiedziałam się o ateizmie tej pani. Przed śmiercią nie pojednała się z Bogiem. Podczas tej nowenny miałam różne pocieszające znaki i cały czas wierzyłam.… Czytaj więcej »
Dziękuję Ci Iwonko za komentarz i Twoją troskę. Modlę się za wszystkich proszących o modlitwę. Z Panem Bogiem. W Koronce do Miłosierdzia Bożego polecam wszystkich potrzebujących Miłosierdzia Bożego.
Dziękuję za słowa otuchy. Panu Markowi – administratorowi również dziękuję
To wpaniale, ze zdarzyl soe pojednac z Bogiem….i Ty to wymodlilas za posrednicywem Najswietrzej Panienki.
Weroniko uratowałaś Jego duszę! Chwała Panu!
Twój mąż Weroniko na pewno jest już tam w Niebie i będzie się opiekował Tobą 🙂 Wierzę w to, gdyż wymodliłaś Mu pojednanie z Bogiem.