Tak jak obiecałam najukochańszej Mateczce,ze jeśli tylko wyzdrowieje napisze kolejne świadectwo.Nowennę Pompejańską odmawiałam w swoim życiu wiele razy.Ale ten rok był dla mnie bardzo uciążliwy.od stycznia zmagałam się z okropną nerwicą,napadami lęku w pracy, w Kościele, w miejscach publicznych.W tej intencji- intencji uzdrowienia postanowiłam odmawiać Nowennę Pompejańską. Odmówiłam ją dwa razy.i zostałam wysłuchana.Chcę napisać,ze czułam się okropnie.Każdy dzień to była obserwacja samej siebie,lęk,drętwienie twarzy,mrowienia ciała,drżenie rąk,strach,lęk w pracy i w Kościele.Nie mogłam sobie z tym poradzić. I rozpoczęłam szturm do nieba.Postawiłam na Pana Boga i na Maryję. Korzystałam z usług psychologów i psychoterapeutów ale szybko kończyłam współpracę,ponieważ poprawy nie widziałam a gdzieś w środku wierzyłam ,że tylko Bóg mi może pomóc. Uczestniczyłam we Mszach o uzdrowienie,poszłam do spowiedzi generalnej, odmawiałam Nowennę do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły, 2 razy Nowennę Pompejańską, czytałam Pismo Święte a przede wszystkim rozmawiałam codziennie rano i wieczorem z Panem Bogiem,tak jak umiałam.Oddałam Mu swoje życie. Pojechałam również na nocne czuwanie na Jasną Górę i tam oddałam również siebie i swoje choroby, całe życie najukochańszej Mateczce.I tak ufając z dnia na dzień mój stan zaczął się poprawiać.Do tego stopnia,że dziś nie biorę żadnych leków na uspokojenie,nie denerwuje się w pracy, nie boję się, jestem wolna. Dodam,że bardzo dużo dał mi program Dotyk Boga,którego słuchałam codziennie,nawet podczas jazdy samochodem w drodze do pracy. Nauczania bardzo dużo mi dawały, dawały siłę i motywację do jeszcze większej ufności Panu Bogu i Maryi.Aż któregoś dnia podczas audycji Dotyk Boga,padły słowa poznania,że ogląda nas osoba ,która jedzie teraz samochodem i Pan Bóg będzie ją dotykał”.Ja przyjęłam te słowa do siebie i przyjęłam uzdrowienie. I nie zawiodłam się Pan Bóg mnie dotknął a ja czuję się świetnie.Zachęcam wszystkich do powierzenia swojego życia Maryi i Jezusowi a ONI będą działąć. Moja choroba zbliżyła mnie do tatusia,nauczyłam się z Nim rozmawiać,mówić co mi dolega.NAUCZYŁAM SIĘ NIE TYLKO PROSIĆ ALE I DZIĘKOWAĆ, WIELBIĆ BOGA ZA DANĄ SYTUACJĘ.Nie ustawajcie w modlitwie,bądźcie wytrwali.Mateczka nigdy nikogo nie zostawi. Szatan nam przeszkadza ale odpuści jeśli zobaczy naszą wytrwałość.Dla mnie wiara jest wszystkim.Bowiem nie ma wżyciu problemu,którego nie można by rozwiązać za pomocą różańca.Dla mnie Pan Bóg i Maryja to najlepsi lekarze, psycholodzy,przyjaciele.Dziękuję za wszystko.za moją rodzinę,kochanego męża,dzieci, mamę,za pracę,za dom,za wszystko.Ponieważ wiem,że to wszystko pochodzi od Boga.Chwała Tobie Panie .Bądź uwielbiona Mateczko:)
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 12-12-2024 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 08-01-2025 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 03-02-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
DYSKUSJA: Pytania czytelników o nowennę pompejańską
Nowenna pompejańska – dyskusje i pytania
Meg: zobaczymy co dalej…
Sylwia: Nowenna naprawdę działa!
Jak odmawiać nowennę pompejańską?
Zobacz podobne wpisy:
Cynthia: Nowenna pompejańska o uzdrowienie Mamy
Marta: Uzdrowienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Witam wszystkich. Kto może niech się pomodli za syna Bogumiły. Ma dziś kolejne podejście do egzaminu. Może tym razem się uda
Pomodlilam się w intencji Stefana .
Uda się ,uda.Już kilka modlitw odprawiłam.Bedzie dobrze!
Ten Dotyk Boga duzo osób oglada
Przestraszylo mnie tam że tam każdy sobie uzdrawia. To tak samo jak uzdrowiciele, znachorzy, szaman. To zawsze jest okultyzm. A na mszy o uzdrowienie nie uzdrawia ksiadz, nie dotyka Ale uzdrawia Jezus obecny w Najświętszym Sakramencie
Justka kiedy poddawałam się zabiegom bioenergoterapii tez myslalam ze ta pani ma dar o Boga,mowila ze nawet ksieza do niej przychodzą po pomoc,wiec czego miałam się bac,dopiero po latach dowiedziałam się ze to jest bardzo zle ta cala bioenergoterapia a moje dalsze zycie pokazalo jakiego bagna narobilo to wszystko w mojej rodzinie .Wlasnie w ten sposób otworzyłam nieświadomie furtke diablu .
Ja oglądałam 1 raz ten program i mam wątpliwośći czy nie jest to okultyzm. Już samo logo daje mi do myślenia. My jeździliśmy jak byliśmy mali do starszej Pani która mieszkała na plebani u księdza i leczyla. Ikt nie myslal ze to cos zlego bo na.plebani. Każdy z nas ma lęki i depresje.. dziś wiem że ta Pani miała moc od drugiej stromy.. posluchaj księdza Glasa oraz ojca Jaworowskiego oni mówią o tym problemie. Jak zlo jest zakamuflowane i jak potem za to płacisz.
Piękne świadectwo. Chwała Panu