Mój syn od urodzenia choruje na padaczkę, na szczęście leki powstrzymują chorobę. Ma jednak trudności w nauce, od zawsze modlę się i proszę o pomoc Matkę Boską i Jej Syna.
W ubiegłym roku ukończył gimnazjum i trzeba było wybrać dalszy kierunek, kolejną szkołę. Miał słabe wyniki, bałam się że do żadnej średniej się nie dostanie i wtedy kilka razy natknęłam się przypadkiem na Nowennę Loretańską. Pomyślałam że to ostatni ratunek i rozpoczęłam modlitwę. Okazało się że dostał się do wymarzonej szkoły a ja wiem, że to tylko dzięki tej Modlitwie i pomocy Matki Najświętszej.
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Pan Bóg wie lepiej… (ciąża)
Emi: o uwolnienie od przekleństwa
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański