Nie wiem w sumie od czego zacząć.. odmawianie Nowenny Pompejańskiej zaczęłam zaraz po tym jak zostawił mnie mój chłopak był to dla mnie jedyny ratunek podczas mojego załamania. Jedno świadectwo już kiedyś napisałam w związku z tą sytuacją. Pierwszą nowennę odmówiłam w intencji powrotu byłego. W tym czasie otrzymałam wiele łask związanych ze spokojem w sercu, wyrozumiałością dla ludzi, stałam się mniej nerwowa i opanowana. Jednak były nie wrócił tylko postanowił być z inną. Lecz dzięki modlitwie pogodziłam się z tym i zaczęłam żyć dalej normalnie. Podczas odmawiania tej nowenny zaczęłam odmawiać drugą w drugiej intencji w sprawie pracy choć już miałam od niedawna bardzo ciężką pracę to z czasem zaczęło się w niej wszystko jakoś układać i zaczęłam z niej być zadowolona i wiem, że to dzięki tej Nowennie tak właśnie się stało. Po ukończeniu tych dwóch Nowenn zaczęłam zmawiać kolejne dwie jedna w intencji poradzenia sobie ze studiami z ukończeniem ich a drugą w intencji po raz kolejny byłego. Obecnie już ukończyłam bardzo ciężkie dla mnie studia i otrzymałam tytuł magistra. Wiem, że NMP nade mną cały czas czuwała i dawał siłę abym przeszła przez ciężkie egzaminy i obronę pracy co wydawało się dla mnie nie do przejścia a jednak Matka Boża pomogła mi, studia ukończyłam pomyślnie. Nie raz dopadało mnie zwątpienie, brak sił na modlitwę, na naukę i na wszystko po kolei ale Matka Boża poprowadziła mnie. Co do moich próśb o mojego byłego też się wiele zmieniło gdyż były chce do mnie wrócić tak jak chciałam jak się modliłam. Lecz w trakcie tych modlitw uświadomiłam sobie, że to rozstanie nie było przypadkowe, że było po to abym wiele zrozumiała i wiele zmieniła w swoim życiu dotarło tez do mnie, że ten chłopak nie jest dla mnie mimo, że modliłam się o jego powrót. W czasie Nowenny nagle pojawili się inni chłopacy. Nagle zaczęłam być adorowana zaczęłam dostawać kwiaty i nie tylko od jednaj osoby. Nagle ktoś mnie na wesele zaprosił jako osobę towarzyszącą jak nigdy. Wszystko zaczęło się dziać nagle i jakoś fajnie składać chyba po to abym przestała myśleć o byłym abym uwolniła się od myśli o nim..choć ja nie zamierzam się na razie z nikim wiązać to mam nadzieję jednak że jedna z tych osób które mnie adorują jest tą jedyną dla mnie. Ale to już wie Matka Boża i myślę, że w końcu moje życie się ustabilizuje bo jak na razie ciągle czymś jestem zaskakiwana pozytywnie. Wiem, że w odpowiednim czasie Matka Boża spełnia dla nas nasze prośby czasem nawet w inny sposób niż prosimy. Teraz rozpocznę kolejną Nowennę w kolejnej intencji gdyż bez Nowenny czuje że dzień jest jakiś pusty, że czegoś w nim brakuje. Wiem, że dzięki Nowennie w życiu zaczyna się wiele zmieniać na lepsze. Dlatego nie wątpcie w siłę tej Nowenny uwierzcie i módlcie się.
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 03-12-2024 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 30-12-2024 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 25-01-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
DYSKUSJA: Pytania czytelników o nowennę pompejańską
Nowenna pompejańska – dyskusje i pytania
Meg: zobaczymy co dalej…
Sylwia: Nowenna naprawdę działa!
Jak odmawiać nowennę pompejańską?
Zobacz podobne wpisy:
M.: Nowenna w intencji macierzyństwa
Matka: Łaska, praca
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Pieknie jak doszlas do tego ze nie jest dla ciebie ,na pewno znajdziesz milosc swojego zycia ,Pozdrawiam
Do Katarzyny, zgadzam się z tym co napisałaś:) I dziękuje za gratulację:) Pozdrawiam:)
Piękne świadectwo, dziękuję napawa mnie ono jeszcze większą nadzieją na spelnienie mojej intencji. Pozdrawiam i Bóg zapłać!
Ago,gratuluję ukończenia studiów oraz dostrzeżenia tak wielu pozytywnych sytuacji wokół Ciebie:) Do Serginho:wiele razy padało zdanie na tym forum,że zanoszone prośby,to nie koncert życzeń.Otrzymujemy łaski,dając również coś od siebie,nie tylko jak „trwoga, to do Boga”.Przypominam sobie krótki dialog,który pojawił się w jakichś mediach(przytoczę go mniej więcej) po tragedii z 11września po WTC w NY.Ktoś zapytał „gdzie był Bóg,kiedy to się zaczęło?”-„już dawno ludzie wygnali Go z tego miasta…”-padła odpowiedź.Bardzo trafna.Dla Boga pojęcie czasu nie istnieje,dlatego modląc się,nie ustawajmy,zmieniajmy siebie i przemieniajmy nasze serca i nasze zachowanie z Jego pomocą.Zawierzajmy,pomimo zniechęcenia przez szatana.z Panem Bogiem
Dziękuję za to świadectwo. Napelnia mnie ono nadzieją że i moja prośba zostanie spełniona.
ja zacząłem się modlić ale im więcej się modliłem tym było gorzej. siadła mi psycha kompletnie po nieudanym związku. nikt i nic mi nie pomogło. zostałem całkowicie sam ze swoimi problemami. przestałem wierzyć w cokolwiek i wam też to radzę. nie wierzę że bóg czy ktokolwiek tam z góry o ile tam coś jest, pomagają ludziom od tak sobie. gdyby tak było to nie byłoby tyle głodu, wojen, chorób i zła. sami sterujemy życiem, a niestety trzeba być twardym bo w życiu jest bardzo ciężko. miałem wielkie nadzieje i marzenia ale cóż. jeśli ktoś chce, chętnie popiszę na ten temat… Czytaj więcej »