Witam Wszystkich! Mojego tatę pewnego razu zabrało pogotowie, został w szpitalu na badania i kiedy przyjechaliśmy z siostrą do niego w odwiedziny poszliśmy do lekarza zapytać się co się stało i jakie są wyniki badań. Lekarz pokazał nam na komputerze zdjęcie głowy i powiedział, że to rak,który jest przerzutem z innej części ciała albo tętniak. Tacie nic nie powiedziałyśmy ,wyszłyśmy z gabinetu ,ja byłam jak w amoku. Co teraz pomyślałam…
Przyjechałyśmy do domu i powiedzieliśmy mamie co nam lekarz powiedział była przygnębiona. Przypomniałam sobie ,ze kiedyś czytałam gazetę i był tam artykuł ,w który opowiadał o Nowennie Pompejskiej były tam zdjęcia osoby,która się modliła i opisane za kogo i o uzdrawiającej mocy itp.Ja tą gazetę schowałam. Więc zabrałam się za szukanie bo trochę czasu minęło od kąt ją czytałam i znalazłam.Pokazałam artykuł siostrze i powiedziałam,że ja będę się modlić czy ona też będzie.Modlitwa została ściągnięta z internetu i zaczęłyśmy się modlić każda w innym pokoju.Ja modliłam się na klęcząco,przy łóżku nad którym wisiał obrazek Matki Bożej , wytrwałam .Na wypisie ze szpitala nic nie było napisane na temat raka ani tętniaka.Tylko, że znajduje się krwiaczek do obserwacji.
Pozdrawiam Wszystkich
Zobacz podobne wpisy:
Izabela: Boże prowadzenie w chorobie nowotworowej
Monika: Modlitwa o zdrowie dla mojej mamy
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Rok temu po grypie i trzech różnych antybiotykach gorączka i osłabienie organizmu nie ustępowało.Zrobiono mi badania krwi,wynik był z podejrzeniem białaczki. Poddałam się Mateńce Królowej Różańca Świętego bo tylko Ona może wszystko i wiem że tak się stanie .W tej intencji kończę trzecią Nowennę Pompejską i gorliwie proszę Mateńkę o życie w zdrowiu. A wyniki badań obserwujemy w przychodni hematologi zagrożenie się zmniejsza.Pozdrawiam Danuta.
Coś mi się wydaję, że za tym stoi nie kto inny, jak tylko Najświętsza Panienka:))
bardzo,bardzo dziekuje za to swiadectwo .