Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Praca dzięki nowennie pompejańskiej

0 0 głosów
Oceń wpis

W dniach od 04.07.2024 roku do 26.08.2024 roku odmawiałam Nowennę Pompejańską w intencji znalezienia stałej pracy na ½ etatu jako wychowawca w placówce zajmującej się opieką nad dziećmi gdzieś w centrum Krakowa, z dobrymi i uczciwymi ludźmi, w której byłabym lubiana, szanowana i dobrze traktowana.

Muszę szczerze przyznać, że w tamtym okresie miałam pracę. Pracowałam jako wychowawca świetlicy w prywatnej szkole podstawowej. Nie czułam się jednak dobrze w tym miejscu i na samą myśl o tym, że już niedługo kończą się wakacje, a ja muszę wrócić do pracy stawałam się coraz bardziej przygnębiona. Atmosfera panująca w tej placówce była bardzo sztywna, a relacje pomiędzy pracownikami sztuczne i nieszczere. Co tu dużo mówić, tak bardzo męczyłam się w tym miejscu, że już dosłownie od końca czerwca zaczęłam przeglądać ogłoszenia z nadzieją na znalezienie nowej pracy. Szczerze muszę przyznać, że nie było takiego tygodnia, w którym nie zostałabym zaproszona na chociaż jedną rozmowę kwalifikacyjną.

Czas jednak biegł nieubłaganie, wakacje powoli zmierzały ku końcowi, a ja nadal nie znalazłam nowego zatrudnienia. W końcu nadszedł 01.09.2024 roku i wróciłam do pracy. Po wakacjach jednak, czułam się tam jeszcze gorzej niż wcześniej. Wiedziałam już na pewno, że to nie jest miejsce dla mnie. Nie podjęłam kolejnej nowenny pompejańskiej, ale modliłam się o pomoc w znalezieniu nowej pracy do innych moich świętych patronów. 30.09.2024 roku zostałam zwolniona z pracy. Pomimo, że nie lubiłam tego miejsca to początkowo trudno było mi się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Jednak po pierwszym wstrząsie, jaki wywołało u mnie to zdarzenie szybko wzięłam się w garść i rozpoczęłam poszukiwanie nowej pracy. Nie zawsze było łatwo.

Bywały lepsze i gorsze dni. Jednak ja cały czas niestrudzenie szukałam nowego zatrudnienia nie ustając przy tym na modlitwie. Aż wreszcie pod koniec października 2024 roku zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną do jednej ze szkół na stanowisko wychowawcy świetlicy. W tym miejscu pragnę także dodać, że niemalże w tym samym momencie bo od 27.10. 2024 roku rozpoczęłam odmawianie kolejnej Nowenny Pompejańskiej dokładnie w takiej samej intencji, którą zakończyłam 19.12.2024 roku. Rozmowa z panem dyrektorem przebiegła w spokojnej, miłej atmosferze. Chociaż od samego początku bardzo dobrze poczułam się w tym miejscu to jednak nie robiłam sobie zbytnich nadziei na otrzymanie tej pracy.

Zdawałam sobie bowiem sprawę z faktu, że nie posiadam odpowiednich kwalifikacji aby objąć to stanowisko. Jakież było więc moje zdziwienie gdy dokładnie 15.11.2024 roku otrzymałam kolejny telefon od pana dyrektora z zaproszeniem do rozpoczęcia pracy. Okazało się, iż pomimo, że nie posiadam wymaganych kwalifikacji, to jednak mogę rozpocząć pracę na stanowisku wychowawcy świetlicy, gdyż panu dyrektorowi udało się pozyskać w Kuratorium Oświaty zgodę na moje zatrudnienie. Pracuję w tej szkole już od dwóch miesięcy i chociaż jest to praca tylko na chwilę, na zastępstwo to szczerze muszę przyznać, że nie mogłam wymarzyć sobie lepszego miejsca pracy. Atmosfera panująca w tej placówce jest bardzo dobra, współpracownicy od samego początku są dla mnie bardzo życzliwi i pomocni. A dzieci? Dzieci, wiadomo, jak to dzieci.

Choć może i czasem są niegrzeczne, rozbrykane i nie słuchają, to jednak w przeważającej większości są bardzo kochane i niezwykle pomocne. Jestem niewypowiedziane wdzięczna Najświętszej Maryi Pannie i innym moim ukochanym świętym patronom za to, że i tym razem nie zostawili mnie bez pomocy. Dzięki ich opiece i orędownictwu, doświadczyłam kolejnego już w swym życiu cudu.

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x