Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Lidia: Upragniony syn

5 1 głos
Oceń wpis

Chciałabym zostawić tu swoje świadectwo, świadectwo cudu jaki dokonał się w moim życiu dzięki nowennie pompejańskiej. Mam wrażenie jednak, że dotąd nie byłam tego świadoma, że to był prawdziwy cud i ma to związek z nowenną dopóki nie odkryłam pewnego faktu, ale od początku.

Długo staraliśmy się o drugie dziecko, jedno niestety poroniłam. Nie mogłam się po tym pozbierać, zaczęłam szukać przyczyny, dostałam leki na moją „chorobę” z trochę naciąganą diagnozą. Kilka miesięcy brałam leki, nie przynoszące rezultatów.. a zegar tyka, starsze dziecko coraz starsze i coraz bardziej zwiększa się ta różnica wieku, co dobijało jeszcze bardziej. Chyba jako ostatniej deski ratunku chwyciłam się tej nowenny pompejańskiej – powiedziałam Maryjo jeśli Ty nam nie pomożesz to już nikt.

Nowennę odmawiałam w czasie wakacji.. pod koniec listopada okazało się, że jestem w ciąży. Dziś mamy ślicznego i kochanego synka. Ktoś by powiedział no i co? To żaden cud brałaś leki, piłaś ziółka to w końcu się udało.. ok, też tak myślałam. Do momentu aż całkiem przypadkiem nie dowiedziałam się co oznacza data jego urodzin. 5 sierpnia – Matki Bożej Śnieżnej. W nocy 4 na 5 sierpnia Matka Boża objawiła się małżeństwu, które nie mogło mieć dzieci, a na wzgórze we Włoszech latem spadł śnieg. W nocy z 4 na 5 sierpnia rodził się mój synek. Przyszedł na świat nad ranem 5. sierpnia -mój cud, jak śnieg latem we Włoszech. To jest niemożliwe by to był przypadek, nie sądzicie?

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
mena
mena
02.12.24 10:42

Kochana nie ma przypadków, tylko ludzie tak zagłuszają w sobie działanie Boga.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x