Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Bóg dotknął właściwego miejsca

5 2 głosów
Oceń wpis

Gdy odmawiałam nowennę pompejańską jako zadośćuczynienie, w intencji żonatego mężczyzny, któremu wyrządziłam krzywdę, dopomagając do rozpadu małżeństwa.

Dostałam łaskę dodatkową, której się nie spodziewałam, o którą nie prosiłam – uzdrowienie mojej relacji z moim ojcem. Dostrzegłam co jest bardzo chorego w tej relacji I postawiłam granice – z szacunkiem, spokojem, bez złości. Kosztowało to bardzo dużo odwagi, ale dzięki łasce, na którą nie zasłużyłam, udało się.

Po latach walki z moimi grzechami, uzależnieniami, Pan Bóg jak chirurg dotknął właściwego miejsca w moim sercu. Jeszcze wiele było pracy nad sobą przedemną ale ta łaska była przełomem w moim życiu. Byla jak „nacięcie owrzodzenia, ropnia na duszy”. Była to też łaska dla mojego ojca, krok również dla niego do życia w wolności.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x