Ja lat 36 on 38, nie marzę o królewiczu na białym koniu tylko o zwykłej katolickiej rodzinie. Sala zamówiona, inne szczegóły omawiane, a zaręczyn nie było. Ja już mocno niecierpliwa, a on niezdecydowany.
Kolejny raz wspominam o zaręczynach, a on mi mówi, że za bardzo go naciskam. Zaczęłam, więc odmawiać nowennę pompejańską w intencji naszych zaręczyn. Koniec nowenny zbiegał się z czasem wyjazdu na urlop z moją rodziną.
Podjęłam decyzję, że gdy wrócą z wakacji to odejdę, ponieważ czekałam na zaręczyny już bardzo długo, żyjąc w ciągłej niepewności i nie rozumiałam organizowania ślubu skoro nie byliśmy zaręczeni. Oświadczył się ostatniego dnia nowenny pompejańskiej. Następnego dnia pojechałam na wakacje i mogłam się podzielić niespodzianką z rodziną. Jesteśmy już 1,5 roku po ślubie. Chwała Panu!
Zobacz podobne wpisy:
Irena: Zawarcie związku małżeńskiego
Ewa: ślub córki
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański