Modliłem się nowenną pompejańską w intencji znalezienia nowej pracy. W poprzedniej nie czułem już, że mogę się rozwijać, poza tym chodziłem do niej niechętnie i czułem się niedoceniany. Pracowałem tam około 8 lat i miałem wrażenie stania w miejscu.
Mam problemy lękowe i trudności adaptacyjne, więc zmiana wcale nie była dla mnie łatwa i ciężko było mi wyobrazić siebie na innym stanowisku, w innym miejscu pracy wśród nowych osób. Po paru miesiącach od rezygnacji z pracy a rok po odmówieniu nowenny, dostałem telefon z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną. Po jej odbyciu miałem wrażenie, że jest to miejsce dla mnie, jednak ostatecznie nie zdecydowano się na moją kandydaturę. Było to dla mnie trudne, bo to oznaczało, że dalej nie będę miał płynności finansowej i nie wiedziałem ile może to trwać. Po pewnym czasie kolejny telefon, że właśnie w tej samej firmie zwolniło się jedno miejsce, a że byłem jednym z najlepszych kandydatów, to chcą mnie! Super stanowisko, bardzo dobre warunki pracy i realny rozwój! Ogromna radość i wdzięczność. Każdego dnia prosiłem Jezusa i Maryję o wsparcie i potrzebne łaski w tej trudnej sytuacji. Myślę, że ufałem na tyle na ile umiałem i to było bardzo ważne.
Wierzę w to, że dla każdego z nas jest odpowiednie miejsce i czas. Czasem Bóg, w trudnych momentach, uczy nas zaufania i wiary. W tamtym czasie na nowo zacząłem ufać i czekać. Maryja była ze mną i również dzięki Jej wstawiennictwu jestem tu gdzie powinien być! Amen!
„Ufaj Panu, bądź mężny, niech się twe serce umocni, ufaj Panu!” (Psalm 27, 14)
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański