Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: Odbudowanie więzi z synem.

4.9 20 głosów
Oceń wpis

To była moja pierwsza Nowenna Pompejańska (08.01.2024-01.03.2024) O nowennie wiedziałam już od paru lat. Powiedziała mi o niej koleżanka. Jednak nie wiedziałam, jak wygospodarować czas, aby odmówić cały Różaniec.

Jednak problem z synem, który nie odzywał się do mnie od dobrych 4 lat i inne problemy związane z synem, spowodowały ,że chwyciłam za różaniec. Ponieważ, inne próby naprawy relacji zawiodły. Nowenna pompejańska to była moja ostatnia deska ratunku. I ratunek w mojej bezsilności i frustracji. Gdy zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańska, zaczęły dziać się różne rzeczy. W pierwszym tygodniu nachodziły mnie takie myśli, że źle odmawiam. Ze nie w taki sposób. Lepiej, żebym zrezygnowała bo to i tak źle odmawiam. (chociaż przed rozpoczęciem odmawiania sprawdzałam na kilku portalach, jak poprawnie odmówić Nowenne Pompejańska). Gdy nadal odmawiałam, dopadła mnie straszna infekcja. Nigdy takiej nie miałam. Ogromny ból zatok. Nigdy nie mialam problemu z zatokami. Infekcja trzymała mnie cała Nowenne. W nocy nawiedzały mnie koszmary. Jednak,gdy odmawiałam Różaniec czułam spokój, ukojenie. Oczywiście to było działanie złego ducha, abym nie odmawiała Nowenny. Pod koniec części Błagalnej czułam się tak zmęczona choroba, tymi koszmarami i oczywiście pojawiło się zwątpienie.

Poprosiłam Maryję, aby udzieliła mi łaski, przeczytania takiego świadectwa, abym się nie poddała. I Maryja pomogła mi… Przeczytałam świadectwo Pana, który był uzależniony od pornografiii. Opisał swoje świadectwo bardzo dokładnie i z taką wiara, że ja odrazu po przeczytaniu, chwycilam za Różaniec… I tak zakończyłam, część Błagalną… I co sie stało…? 3 dni po zakończeniu części błagalnej i rozpoczęciu części Dziękczynnej… zobaczyłam w telefonie, że mój syn zaprosił mnie do znajomych na Facebooku. Myślałam, że z krzesła spadnę… Ni stąd, ni zowąd Zaproszenie, jak gdyby nigdy nic… To mi dodało skrzydeł. I tak dotrwałam do końca Nowenny Pompejanskiej… Ale to co wydarzyło się w nocy przed dniem zakończenia Nowenny, to tego nie zapomnę do końca życia. W nocy obudził się straszny ból stopy. Dosłownie czułam, jakby „ktoś” złapał moja stopę i z całej siły ja wykręcił… Spadłam z łóżka. To był tak ogromny i silny skurcz, że poty wyszły mi na ciele.. I w tej samej chwili „krzyknęłam w myślach” Matko Najświętsza pomoz mi… I ból ustąpił, odrazu, natychmiast. Jakby „ktoś” puscil moja stopę. Generalnie, jeżeli łapie skurcz to zwykły skurcz, długo trzyma zanim skurcz minie. I wtedy już wiedzialam,ze to była złość złego a Nowenna Pompejańska działa.

Do rana już nie spałam. Był piątek ostatni dzień Nowenny Pompejanskiej. Odmówiłam. I dosłownie równa godzinę po skończeniu odmawiania Różańca, napisał do mnie syn…. Ze dziękuję mi za nowe ubrania. Co wcześniej w ogóle nie było możliwe. Nie pisał. Nie oddzwaniał. Nic, nic. Ale to…. Ze za następne pół godziny po prostu zadzwonił do mnie i powiedział, że chce mnie odwiedzić…. To mnie już zszokowało. Popłakałam się. Dziękowałam Maryji za Jej dobroć i że mnie wysłuchała.
Do wszystkich odmawiających Nowenne Pompejanska, piszcie swoje świadectwa. Ze szczegółami i wiara. Bo nie wiadomo, które świadectwo będzie tym, które doda wiary i skrzydeł. Mi na tyle świadectw, które przeczytałam, pomogło wlasnie tamtego Pana. Nie poddawajcie się w modlitwie. Maryja jest nasza najlepsza Matka. Zawsze otacza nas swoją opieka. Dodam, że mam teraz świetna relacje z synem. Szczęść Boże wszystkim. Maryja Nasza Matka i Królowa.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Paulina
Paulina
06.06.24 12:01

Musiałaś bardzo dobrze się modlić, bo tak „książkowo” zostałaś wysłuchana. Ja też miałam taki przypadek, dokładnie to o co poprosiłam rozwiązało się po kilku latach niemocy wręcz perfekcyjnie.

Emi
Emi
23.04.24 07:08

Wspaniałe świadectwo. Bóg zapłać 🙂

Ewelina
Ewelina
23.04.24 05:25

Piękne świadectwo!Bóg zapłać. Życzę wszystkiego dobrego oraz wielu łask Bożych.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x