Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: nawrócenie

4.5 10 głosów
Oceń wpis

Choć to dopiero 25 dzień mojej pierwszej nowenny pompejańskiej postanowiłam napisać to świadectwo. Pochodzę z 'wierzącej’ rodziny, modlimy się, chodzimy do kościoła, ale to wszystko jest takie 'letnie’. Miesiąc temu zaczęłam podczytywać pewnie forum, na którym dzień w dzień rzucał mi się w oczy temat nowenną pompejańską.

Kojarzyłam czym jest ta nowenna i celowo nie wchodziłam w temat żeby przypadkiem nie podkusiło mnie zacząć ja odmawiać. Pewnego dnia, robiąc porządki w dokumentach znalazłam ulotkę nowenna pompejanska i wtedy już wiedziałam że to znak, że mam zacząć modlić się na różańcu. Od kiedy odmawiam nowennę ani razu nie widziałam już tego wątku na wspomnianym forum. Co więcej, już teraz widzę jak Matka Boża działa w moim życiu. Po pierwsze zauważyłam sens życia i to, że nie ja jestem jego panią, a Bóg. To on jest władca mojego życia.

Zrozumiałam, że jestem egoistka, że błędem jest to jak się zachowuje, jak traktuje innych. Staram się nad sobą pracować. Już teraz widzę poprawę w moich relacjach z mężem. Zrozumiałam że to nie on jest dla mnie po to, by robić to co ja chce. Ale to ja jestem po to, by mu służyć, wspierać, kochać. Co więcej, jestem spokojniejsza, wiem, że jeśli zaufam Panu, to z pomocą Matki Bożej wszystko w moim życiu się ułoży. Wierzę też że moja intencja zostanie wysluchana. Moc różańca jest wielka, szkoda tylko że tak późno to zrozumiałam!

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jola
Jola
27.04.24 20:02

„Cierpliwość jest codzienną formą miłości” – Benedykt XVI.
Wydaje się, że im dalej w małżeństwo, tym więcej jej potrzeba 🙂 ale w końcu razem, mąż z żoną, idą do celu, do Nieba, i muszą się w tym wspierać.
Chwała Panu za wszystkie łaski.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x