Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica. Będzie to moje drugie świadectwo w intencji ratowania mojego małżeństwa i żony. Nowennę zakończyłem 15.11.2022.
Podczas drugiej nowenny podobnie jak podczas pierwszej, pojawiały się dręczenia ze strony złego, pojawiały się nowe fakty dotyczące kryzysu i zdrady żony, które otwierały mi oczy na to kim naprawdę jest moja żona. Pod koniec trwania nowenny poznałem ludzi, którzy przechodzą taki sam kryzys jak mój. Otrzymałem od Nich wsparcie i cenne rady. Cała ta sytuacja otworzyła mi oczy na to co znaczy być katolikiem.
Być katolikiem, nie oznacza dawać się wykorzystywać (nawet współmałżonkowi czy rodzinie), a wręcz przeciwnie, oznacza to używanie wiary i rozumu w każdym aspekcie i w odniesieniu do każdego człowieka. Pod koniec roku zdecydowałem o konieczności złożenia pozwu o podział majątku, celem ochrony dzieci i siebie przed konsekwencjami działań żony. Nie złożyłem pozwu o rozwód (żona zarzeka się, że to zrobiła), a ja nie zamierzam Jej prosić i błagać na kolanach, aby tego nie robiła.
Ma wolną wolę i poniesie tego konsekwencje. Można powiedzieć, że przejrzałem na oczy, Zobaczyłem, że ta relacja jest relacją jednostronną w której jedynie ja coś dodaję od siebie, a żona jedynie oczekuje. Podejrzewam, że Pan Bóg mimo, że nie chce nigdy rozpadu małżeństwa to jednak dopuścił tę sytuację, abym przejrzał na oczy i postawił na piedestale Pana Boga, a nie własną żonę, która nawet nie docenia tego co otrzymała od Pana, a otrzymała bardzo wiele.
Pomimo wiecznej agresji, wyzwisk, zdrad i ataków że strony żony modlę się za Nią i nasze małżeństwo, ufając, że cokolwiek się nie stanie to jest to zgodne z wolą Pana Boga i dla dobra mojego i dzieci. Absolutnie nie zamykam się na żadne rozwiązanie, które przewiduje Pan Bóg.
Chwała Tacie i Mamie!
Zobacz podobne wpisy:
Renata: Mąż wyprowadził się z domu
Piotr: I się zaczęło… Amen
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański