Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Halina: Uratowanie małżeństwa syna

Nikt inny tak jak Matka Boża nie zrozumie matki bolejącej nad swoim dzieckiem. Ta Matka, której krwawiło serce, gdy stała pod krzyżem i patrzyła jak upokorzony cierpi, kona i umiera Jej Boski Syn. Dlatego gdy moje dziecko przyznało się, że od pół roku w jego małżeństwie źle się dzieje, zaczęłam odmawiać nowennę o uratowanie tego związku.

Potem odmawiałam kolejne. Modliłam się o miłość wzajemną w tym małżeństwie, o miłość, która zaowocuje poczęciem potomstwa. Odmówiłam też za każdego z nich nowennę o łaskę zdrowia, bo w międzyczasie również zdrowie zaczęło u nich szwankować. Kończyłam jedną nowennę i zaczynałam następną. W tym czasie widziałam jak syn podejmuje różne działania, ale wszystkie te jego ludzkie wysiłki szły na marne. Zamiast miłości spotykał się z traktowaniem jak powietrze, a w najlepszym wypadku z obojętnością.

O dziecku synowa nie chciała nawet słyszeć, więc im bardziej syn w tej sprawie walczył, tym było gorzej. Nawet jej rodzice nie rozumieli dlaczego tak się dzieje. Przykro było patrzeć na to wszystko. Widziałam u syna rozgoryczenie, żal, smutek, rozczarowanie, zniechęcenie, a w końcu rezygnację. Już był tylko krok od rozwodu. Ja jednak nie ustawałam w modlitwie.

Mijał rok odkąd modliłam się za to ich małżeństwo. Zaczęłam kolejną nowennę prosząc tym razem dla nich o łaskę potomstwa. Kiedy zostały mi dwa dni do jej ukończenia, dowiedziałam się, że synowa jest w ciąży. Wiem, że to wszystko zasługa Matki Bożej. Dzięki Jej Boskiej interwencji to małżeństwo ocalało i oczekuje dziecka. Bardzo dziękuję Ci Matko Pompejańska za tę cudowną pomoc.

5 8 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x