Odmówiłam już kilka nowenn pompejańskich. Pierwsza z nich była o poczęcie upragnionego dziecka, o które z Mężem staraliśmy się jakieś 6 lat. Lekarze nie dawali nam zbyt dużych szans, chyba, że skorzystamy z in vitro. Nie potrafiłam zaakceptować tej opcji, więc nowenna była moją ostatnią deską ratunku w rozpaczy.
Leżała w szufladzie kilka lat, zanim w ogóle po nią sięgnęłam. W tej samej intencji modliły się za nas też inne osoby. Zaraz po nowennie poprawił się trochę mój stan psychiczny, jednak nie została od razu wysłuchana. Odmówiłam więc kolejną, a później następne w innych intencjach, ważniejszych w danym momencie. W trwaniu na modlitwie pomagały mi opisywane tutaj świadectwa.
Po roku od rozpoczęcia tamtej nowenny udało się. Ciąża może nie jest bez przeszkód, ale czekamy i modlimy się o pomyślne rozwiązanie. Wierzę, że to modlitwy pomogły.
Zobacz podobne wpisy:
Olga: Narodziny nadziei
Bogusław: Dar potomstwa dla dzieci
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański