Szczęść Boże, nowennę pompejańska odmawiam już od dawna, praktycznie wszystko, o co prosiłam Matkę Boską, zawsze mnie wysłuchała. Nigdy mnie nie zostawiła. Teraz też tak było.
W kwietniu wylądowałam w szpitalu z synem- miał problemy z płucami, po prześwietleniu płuc wyszło, że ma na lewym płucu guza. I to możliwe, że jest już jest przerzut z jakiegoś organu, bo dzieci nie mają raka płuc. Załamałam się, syn ma dopiero 12 lat. Od razu z mężem i z moją mamą zaczęliśmy odmawiać nowennę pompejańska. I zaczęliśmy diagnostykę.
Na koniec nowenny części błagalnej, po wszystkich badaniach wyszło, że syn nie ma nic na płucach ani nigdzie. NIC, po prostu jest czysto, lekarze nie mogli uwierzyć, że tam nic nie ma. Po kolejnych badaniach nadal nic nie wychodziło. I tak o to mój syn jest zdrowy.
Dziękuję Ci mamusiu ukochana za wszystko, prowadź mnie i trzymaj za rękę, nie puszczaj. A wy odmawiajcie różaniec, a nie pożałujecie nigdy.
Zobacz podobne wpisy:
Alina: Zdrowie mamy
Piotr: Zostałem opętany i należałem do szatana
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański