Jest to moja druga nowenna. Nowennę poleciła mi moja przyjaciółka. Pierwszą odmawiałam jakieś 6 lat temu. Co skłoniło mnie, aby znowu zawierzyć Matce swoje prośby? Narastające problemy, mniejsze i większe, doprowadzały mnie do tego, że ciągle chodziłam smutna, zamartwiałam się wszystkim, nawet już mój organizm dawał mi znaki.
Wewnętrznie czułam się roztrzęsiona. Nie mogłam jeść, budziłam się w nocy, ciągle myślałam, jak poukładać wszystkie dręczące mnie problemy. Już w części błagalnej poczułam, że stres ze mnie schodzi i nastał spokój w mojej głowie i sercu, że tak naprawdę to, co ma być, to będzie, że muszę zawierzyć Naszej Matce.
Choć problemy częściowo się zaczynają układać, część jest nie rozstrzygnięta, to spokój, o który prosiłam dla siebie, otrzymałam. Dziękuję kochana Matko i proszę o spokój dla wszystkich, którzy tak jak i ja go potrzebują.
Zobacz podobne wpisy:
Krzysztof: Maryja nigdy mnie nie zawiodła
Piotr: Czekam i ufam
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański