Kilka miesięcy temu odmawiałam nowennę pompejańska o poprawę w zachowaniu dziecka. Syn od małego był bardzo wymagającym dzieckiem, bardzo dużo płakał, mało spał. Jak był starszy zaczęły się problemy z panowaniem nad emocjami, bicie, rzucanie przedmiotami, krzyczenie.
Jak opanował umiejętność poruszania się to nie chodził, tylko biegał, spacery to była ciągła gonitwa. Stał się dzieckiem bardzo nadpobudliwym i szybko wpadającym w szał. Nie umiał się bawić sam, przez cały czas ktoś musiał mu towarzyszyć. Wiele razy psychicznie miałam już tego dość. Wizyty u psychologów też za bardzo nie przynosiły efektów. Kiedy zaszłam w drugą ciążę martwiłam się, jak to będzie, czy dam radę zajmować się dwójka dzieci, czy syn nie będzie zazdrosny i jeszcze bardziej nie pogorszy się jego zachowanie.
Jeszcze będąc w ciąży zaczęłam odmawiać nowennę o poprawę w zachowaniu syna. Kiedy urodziłam drugie dziecko zachowanie syna nadal dawało wiele do życzenia, ale na szczęście dla siostry był bardzo troskliwy i delikatny. Gdy córka miała już miesiąc zachowanie syna nagle się zmieniło, stał się grzeczniejszy, mniej się buntował, na spacerach szedł grzecznie koło wózka i nie uciekał, zaczął się więcej bawić sam. Jak zupełnie inne dziecko.
Wierzę, że to dzięki modlitwie moja prośba została wysłuchana.