Nowennę pompejańska odmawiam już kilka dobrych lat z przerwami. Jest to piękna i bardzo bliska mojemu sercu modlitwa. Bardzo bliska jest mi Matka Boża, która opiekuje się mną odkąd pamiętam.
Nowennę pompejańską odmawiałam w różnych intencjach, ale najwięcej w intencji mojego męża, który jest daleko od Boga. Choć od zawsze chodził ze mną do kościoła, modlił się i chodził na różne rekolekcje, to nie widziałam w nim zmiany tzn. nawrócenia.
Kiedy w naszym małżeństwie było już bardzo źle, mój mąż pił bardzo dużo alkoholu, brak narkotyki i robił wiele innych rzeczy, do tego odszedł do innej kobiety, ja nieustanie modliłam się, bo moje rozmowy nic nie dawały z nim. Był omamiony złem.
Nie jest idealnie, bo nie oddał się do końca w ręce Boga, ale zaszło sporo zmian- wrócił do mnie i dzieci, ogranicza się z piciem, nie bierze narkotyków, poszedł do spowiedzi i po stracie matki chodził przez całą gregoriankę na eucharystię i nie chciał odpuścić ani jednego dnia.
Wierzę, że kiedyś jego relacja z Bogiem będzie wyglądała inaczej niż teraz… ale na to pewnie przyjdzie jeszcze czas. Maryja i Jezus w adoracji i eucharystii dali mi tyle siły, żebym mogła to przerwać. Kocham ich całym sercem.
Chwała Panu i Maryji ♥️
Zobacz podobne wpisy:
Renata: Mąż wyprowadził się z domu
Anna: Bóg dotknął właściwego miejsca
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Aneto,
Wierzę, że wyprosisz dla męża całkowitą przemianę serca. W końcu Pan Bóg też chce go mieć w jak najpiękniejszej postaci w Niebie, a maszyna modlitwy już ruszyła i nikt jej nie zatrzyma, chyba że Ty sama. Niech Was oboje Maryja prowadzi.