Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Adrian: Uratowanie życia i zdrowia córeczki

Zanim przyszła na ten świat już była poświęcona Maryi. Dziewięć lat temu byliśmy z żoną młodymi rodzicami – bez doświadczenia. Kiedy córka miała trzy miesiące, podałem lek. Niestety nikt nie uprzedził (lekarz, ulotka firmy farmaceutycznej) ze gęstość płynnego leku może zagrażać życiu. 

Córka nie była w stanie przełknąć ani odkrztusić leku. Zablokowany przełyk, układ oddechowy i córka nie mogła oddychać. Dusiła się, traciła przytomność. Panika, strach, bezradność. Wszelka pomoc z mojej strony bez efektu. Kolor twarzy dziecka stał się niemal fioletowy. Kilka minut trwało jak wieczność. 

Wezwałem wszystkich świętych i Ciebie Matko Boża. Dziecko niemal natychmiast zaczęło oddychać. Z problemami ale układ oddechowy został w cudowny sposób udrożniony.  Dziękuję, bo gdy twojej pomocy wezwałem nawiedziła mnie łaska boża. Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną.

Dziękuję z całego serca. Bo gdyby córka nie przeżyła, wina była by po mojej stronie i nigdy bym sobie tego nie darował. Pogotowie przyjechało dopiero po 40 minutach. Późniejsze badania wykazały ze ewentualne niedotlenienie nie wyrządziło szkody. Byłaś i jesteś  przy mojej rodzinie. Wszystko co moje do Ciebie należy. To moja siódma nowenna i najtrudniejsza ze wszystkich i najbardziej „wdzięczna”. Wybacz matko ze dopiero teraz. Bądź błogosławiona!  Ave Maryia.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x