Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: Tata cudem uszedł z życiem

0 0 głosów
Oceń wpis

W wielką sobotę mój Tata trafił do szpitala na korona wirusa, oprócz tej choroby miał wiele innych jak serce, ciśnienie, cukrzyca i otyłość.. W Wielkanoc kiedy zadzwoniliśmy z nadzieją że teraz to już na pewno mu lepiej otrzymaliśmy wiadomość że jego stan jest krytyczny, a on został wprowadzony w stan śpiączki. Bratowa wtedy powiedziała mi o nowennie.. nie zastanawiając się chwyciłam za różaniec.. nie jestem nawet w stanie opisać ile ta nowenna dała mi spokoju i wiary… czasem aż byłam przerażona bo mimo tego co mówili lekarze – a stawiali już na Tacie krzyżyk byłam pewna, że on z tego wyjdzie. Później było zawirowanie ponieważ potrzebna była mu tracheostomia a nie mogli mu jej przeprowadzić ponieważ gorączkował. Nagle w ostatni dzień części błagalnej dostaliśmy wiadomość że już jest po zabiegu. Przez 27 dni części dziękczynnej było już tylko lepiej. Matka Boska Pompejańska naprawdę nie opuszcza 🥰 Dziś zaczynam kolejną w modlitwie o poczęcie upragnionego dzieciątka 🥰

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x