Tym świadectwem chciałbym podziękować Bogu, Przenajświętszej Jego Matce i wszystkim Świętym za łaskę uzdrowienia mojej Babci, która w 2021 roku zachorowała na covid. Sam fakt, że złapała taką chorobę w takim wieku, bardzo wstrząsnął mną i całą rodziną. W domu dbaliśmy o Babcię najlepiej jak się da, ale jej stan pogorszył się na tyle, że trafiła do szpitala. Byłem zdruzgotany tym, że to się wydarzyło, ale jednocześnie przypomniało mi się, że istnieje coś takiego jak Nowenna Pompejańska. Choć zdarzało mi się doświadczać różnych przykrych uczuć, nagłych wątpliwości i przeszkód podczas tej modlitwy, to trwałem w przekonaniu, że Bóg mnie słyszy i na pewno na nią odpowie. Po pewnym czasie stan Babci zaczął ulegać poprawie, jeszcze w trakcie trwania Nowenny wróciła ze szpitala do domu. Ze zdumieniem usłyszałem od niej, że mimo olbrzymiej ilości pacjentów, oczekujących na przyjęcie do szpitala, trafiła na wstępne badania bardzo szybko, za co też dziękuję Bogu i Najświętszej Jego Matce. Życie po tych wydarzeniach też się składa dosyć dobrze, z pomocą Najwyższego i dzięki opiece Jego i wszystkich Świętych.
