Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Odmawianie nowenny pompejańskiej było czystą przyjemnością

Piszę to świadectwo w przedostani dzień Nowenny. Podjęła ją pierwszy raz w życiu. Wiele razy o niej słyszałam i czytałam, jednak nawet w trudnych chwilach życia nie zaczęłam jej odmawiać, ponieważ byłam pewna że dam rady odmówić trzech różańców.  Już 1 dnia dostałam łaskę Bożą i odmawianie jej było czystą przyjemnością, nie było mowy, że nie dam rady, tylko wręcz przeciwni tęskniłam za nią. Oczywiście były chwilę zwątpienia, niechęci ale najgorszy był brak należytego skupienia na modlitwie, ale z tym będę walczyć. Moja intencja objęła mojego tatę. Dwa lata temu zdiagnozowano u niego nowotwor. Teraz po wynikach kontrolnych podejrzenie reemisji. W trakcie trwania nowenny miał szereg badań i na obecną chwilę żadne nie potwierdziły nawrotu. Jest kilka kwestii do dalszej diagnozy, ale wiele wskazuje na to, że to nie najgorsze. Poza tym Maryja pomogła mi problemach małżeńskich, odzyskałam spokój ducha, jestem bardziej świadoma podczas Mszy Świętej i poczułam miłość Jezusa. Ciężko opisać to słowami, ale tak jest. Nie wyobrażam siebie już dnia bez nowenny i jej nie przerwę, bo każdy dzień bez nowenny jest stracony. Mam wiele intencji w sercu i nadzieję że starczy życia na omodlenie wszystkiego.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x