Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wdzięczna: Wiara, praca, miłość, zdrowie dzięki nowennie pompejańskiej

Odmówiłam kilka nowenn pompejańskich -jak w tytule- w swoich,cudzych intencjach jak i w moich ktoś odmawiał i zapewniam Was,że Matka Boża Pompejańska nie pozostawiła nikogo nigdy bez pomocy!Po pierwsze z serca chciałabym powiedzieć każdemu, kto zastanawia się czy odmówić tą modlitwę lub zniechęca się,bo nie widzi jej owoców od razu- nie wahaj się,nic nie stracisz,a sam zdziwisz się jakie łaski główne i dodatkowe Matka Boża ześle Tobie ku pomocy.Sama żaluję,że tak późno ją odkryłam. Po drugie bez względu jak jest Ci dziś ciężko,źle, nie masz siły, wszystko rozsypało się jak domek z kart i już nie wiesz co dalej,ktorędy iść- pamiętaj,że dla Boga jesteś drogocenną perłą,ukochanym dzieckiem, na które czeka z utęsknieniem i chce Ci zawsze pomóc,a dzięki nowennie Twoje troski za pośrednictwem naszej Kochanej Matki Bożej rozwiążą się.Nie zamartwiaj się!Pamiętaj- gdy jest tak źle,że wydawać się może ze już nic nie pomoże -Bóg i Maryja są przy nas bardzo blisko,a nie spadnie na nas więcej niż nie moglibyśmy udziwgnąć.Jeśli chodzi o moje doświadczenie-to na wstępie chciałam zaznaczyć,że choć byłam praktykującą katoliczką,to nowenny dokonały wielkich zmian we mnie na lepsze i moim podejściu do życia,ale po kolei:osobiście odmawianie 3 różańców dziennie uważałam za niemożliwe,moj piękny różaniec z komunii św leżał dziesiątki lat zamknięty w pudełeczku-potem niby przypadkiem, ale w ręce wpadł mi inny i za sprawą nowenny i pokochałam na nowo modlitwę różańcową i co więcej okazało się,że możliwe jest odmawianie 2 nowenn równocześnie- że czas się znajdzie. U siebie w trakcie samego odmawiania zdarzało się odczuwanie jakiegoś nadzwyczajnego zmęczenia,przerywania,rozpraszania przez innych,w trakcie sprawy też pogarszały się i przychodziły silne zniechęcenia i niestety niektóre przerwałam,ale rozpoczynałam od nowa.Za sprawą nowenny zobaczyłam to czego wcześniej nie dostrzegałam w sobie,swoim życiu, doszła przemiana mojego serca,wzrost wiary,potrzeba trwania w łasce uswięcajacej,spowiedz generalna,a nieznana mi wcześniej msza z modlitwą uzdrowienia dokonała dalszych cudów w moim życiu i dopiero zrozumiałam,co to znaczy Boża obecność w życiu i jak wspaniałego mamy Boga,który troszczy się o nas i zna nas lepiej niż my sami.W trakcie tych kilku nowenn odkryłam za pośrednictwem tutaj publikowanych świadectw pomocnych świętych,owoce modlitw za dusze czyścowe, m.in. kazania ks.Pawlukiewicza,Szostaka,Chmielewskiego czy Nowenne do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły,ktora nieprawdopodobnie też pomaga.W trakcie modlitw kluczowe jest zaufanie,przebaczenie, pomocy jest post w piatki i środy i częste przyjmowanie Eucharystii. Oczywiście nie chodzi o popadanie w dewotyzm,ale otwarcie serca na Boże działanie i może pewne wskazane przeze mnie modlitwy czy ww. modlitwy będą krokiem w naszym wzrastaniu i przygotowaniu do otrzymania łask,bo te łatwo też przeoczyć czy nie docenić.Moim zdaniem nie można tej modlitwy traktowac magicznie- jest to raczej oddanie Matce Bożej naszej troski,intencji by wskazała nam drogę i zesłała łaskę której nam potrzeba- odmawiajàc modlitwę wskazywałam-jeśli jest to zgodne z wolą Bożą.Musimy mieć na uwadze,że może też się zdarzyć,że modlitwa przyniesie inne rozwiązanie niż sami widzieliśmy,ale jeśli tak będzie to dla naszego dobra-Bóg wie lepiej co dla nas lepsze.Kluczowa w modlitwie wydaje mi się pokora,cierpliwość i pamiętaj,że Bóg zawsze odpowiada!!dla mnie zaskakujące było że przemawiał przez ludzi i zdarzenia-niby przypadkowe na pierwszy rzut oka,a potem z perspektywy widzimy,że to wszystko było po coś. Na koniec- poczytajcie proszę o ojcu Dolindo-zwlaszcza o modlitwie Jezu Ty się Ty zajmij,ratuj…sama przekonałam się, że Bóg czyni wielkie rzeczy gdy oddajemy mu prawdziwie nasze troski i problemy tym krótkim wezwaniem,choć wbrew pozorom wcale nie jest łatwo oddać kierowania swoimi sprawami Bogu-gdy sami uważamy że po naszemu chcemy żyć i widzimy tylko swoje rozwiązania,a te nie zawsze są choćby dobre.Na koniec zachęcam do dawania świadectwa na tej stronie,czytania innych,bo bywają pomocne i dziękuję Twórcom tego portalu za tą piękną misję jaką pełnicie.Jeśli możecie,pomódlcie się i za mnie,ja Was z serca ściskam,trwajcie na modlitwie z Matką Bożą Pompejañską i powierzcie jej swoje sprawy,to zobaczycie i poczujecie opiekę naszej Kochanej Mamy w swoim życiu:)

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wdzięczna
Wdzięczna
11.03.21 19:11

Ewo,przyszly mi na myśl rekolekcjez o.Boshabora i Manjackalem,z uwagi na epidemię nie ma w firmie stacjonarnej,ale jutro o 17.00 startują bezpłatne 3 dn. z o.Manjackalem on-line,nie ma obowiązkowych zapisow.Na stronie „bądź dobrej myśli” jest cała rozpiska i link do udziału w transmisji.Dobrze w tych dniach jest w miarę możliwości uczestniczyć we mszy św u siebie na miejscu w parafii.Polecam

Ewa
Ewa
13.03.21 12:06
Reply to  Wdzięczna

DZIĘKUJĘ! Pisałam podziękowanie dzisiaj rano po 5, gdy jechałam na Jasną Górę. Nie wiem, dlaczego się nie pojawiło. Może nie było zasięgu ( ? ) – pisałam w pociągu. I oprócz podziękowania zapewniałam o modlitwie. Teraz wracam do domu. I jeszcze raz dziękuję ! Pamiętałam o modlitwie za Ciebie! Jestem bardzo wdzięczna kochanej Wdzięcznej ! A Matka z Jasnej Góry – Matka Jezusa i każdego z nas!!!!! Dziękuję!!!!!!!

Wdzięczna
Wdzięczna
07.03.21 13:00

Dziękuję i ad vocem jeszcze:
„Kiedy fale mórz chcą porwać mnie
Z Tobą wzniosę się, podniesiesz mnie (…)
Ja ufam Ci – Ty jesteś Bóg”

https://m.youtube.com/watch?v=Y2IAieCYJEQ

P.S. Bądźcie dobrej myśli,każda burza zawsze kiedyś skończy się-Odmawiając nowennę Pompejańską -przetrwacie ją:)

Ewa
Ewa
09.03.21 08:14
Reply to  Wdzięczna

Kochana Wdzięczna! Ta burza w moim życiu już bardzo długo trwa……Moje zwątpienia polegają na tym, że nie widzę jej końca…..że chce już tylko, żeby się nie zmieniała na gorszą…..Czasami jest chwila ulgi. Staram się , modlę się, błagam….Dużo
zbyt trudnychh doświadczeń , jak dla mnie…… Kochana, tak czuję w Tobie przyjazną duszę i wiem, że nie zapomnisz o mnie w swojej modlitwie…..Ja też będę pamiętać. I pamiętać o słowach, że burza mija…I postaram się uwierzyć , że tak będzie . Że tak jest. Dobrego, radosnego dnia! Opieki naszej kochanej, kochającej Matki Bożej.

Wdzięczna
Wdzięczna
09.03.21 12:04
Reply to  Ewa

Droga Ewo, po tej burzy i u Ciebie wzejdzie słońce.Tak jak człowiek nie ma wpływu na to czy będzie padał deszcz czy śnieg-do Boga to należy,tak i w swoim życiu powinien oddać swoje sprawy Bogu,aby nimi kierował,bo najlepiej wie jak.Tylko jak oddasz swoje sprawy połowicznie to i pomoc będzie połowiczna,trzeba powierzyć siebie i całe swoje życie,by mógł odgruzować Twoją drogę życia z tego co złe,poczynając od tych największych,a koncząc na drobnych kamykach.Bóg chce. żeby każdy z nas był szczęśliwy i poprzez trudne zdarzenia możemy zbliżyć się do Niego,jeśli wybierzemy jego kierowanie naszymi sprawami.Przeczytaj modlitwę zawierzenia o.Dolindo-człowiek otrzymuje łaski nie na… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
03.03.21 22:34

Dziękuję za te słowa! Tak bardzo były potrzebne, uzyskałam pocieszenie i po raz kolejny zapewnienie, że nie można się poddawać. I że Bóg jest dobry naprawdę…..Jak jest ciężko, jak już długo jest ciężko przychodzą do mnie chwilę zwątpienia….l nagle akurat takie świadectwo!!!!! Dziękuję Boże, że przemawiasz przypadkami.. Dziękuję Boże i przepraszam za zwątpienia.

Wdzięczna
Wdzięczna
04.03.21 09:17
Reply to  Ewa

Droga Ewo,cieszę się,że moje świadectwo pokrzepiło Cię.Nie wiem jaką „burzę”przeżywasz w swoim życiu i jaka jest Twoja intencja Nowenny i czy chcesz się nią podzielić,ale wiedz,że każdy człowiek ma/miał lub na pewno będzie miał -burze jak nad jeziorem Genezaret lub przyjdzie mu przemierzać pustynię swojego życia (nawiązuje tu do treści Pisma św.) -wszystko ma swój sens,choć dziś może ciężar przytłaczać,żal rozrywać i dobijać pytanie dlaczego i czy będzie jak chcemy my.No właśnie dlaczego-to pewnie dowiemy się po drugiej stronie,pewne sprawy są poza nami,sami nierzadko nic nie jesteśmy w stanie sobie czy komuś pomóc,a im bardziej próbujemy po swojemu, niecierpliwimy się,pośpieszamy,zamartwiamy-tym,to… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
04.03.21 13:39
Reply to  Wdzięczna

Kochana Wdzięczna! Tak bardzo dziękuję za osobistą – do mnie skierowaną odpowiedź. Chyba gdzieś w sercu wiedziałam, że będzie? Zaglądnełam do komentarzy ..,… dziękuję !To dla mnie następny znak. Dzisiaj podczas adoracji w kościele – obok mnie na ławce była zakrętka od soku / napoju w środku słowa: ” było, minęło. Będzie lepiej”. Czy Jezus nie ma poczucia humoru? Od dwóch lat ( prawie) mówię Nowenny Pompejańskie. Mam też ” swoich ” ukochanych Świętych. I dużo PRZYPADKÓW. Sporadycznie piszę komentarze. Na Twój – czułam, że MUSZĘ napisać. Jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedź! Przepiszę ja do swojego kalendarza. Będę o… Czytaj więcej »

Wdzięczna
Wdzięczna
04.03.21 20:11
Reply to  Ewa

:)To ja raczej dziękuję,bo tym większa radość po mojej stronie, że mogłam choć po krótce podzielić się swoimi przemysleniami,zwłaszcza że otrzymując liczne łaski czuję się naprawdę dłużna, aby i inni poznali dobroć Matki Bożej Pompejańskiej,a dzięki Niej przybliżyli się do Boga.Nowenna Pompejańska bezsprzecznie czyni wielkie zmiany w życiu, my możemy się zmieniać na lepsze,otwiera oczy i uszy;ta modlitwa dotyka serca i je przemienia,oczywiście przynosi też inne niesamowite łaski,choć jak teraz patrzę z perspektywy czasu moich modlitw,widzę,że właśnie ta łaska wiary, radości przebywania z Maryją na modlitwie różańcowej ma potężną moc.Za sprawą tej modlitwy rogaty jest bez szans, bo boi się… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
06.03.21 17:56
Reply to  Wdzięczna

Dziękuję bardzo! Tak się cieszę, że napisałaś. Życzę , żebyś zawsze, gdy będzie taka potrzeba – otrzymała pocieszenie. A najlepiej, żebyś nie musiała go mieć! Wszystkiego dobrego! Radości w sercu, stałej pewności , że JEŻELI BÓG JEST NA PIERWSZYM MIEJSCU , WSZYSTKO JEST NA WŁAŚCIWYM MIEJSCU !

Wdzięczna
Wdzięczna
06.03.21 20:50
Reply to  Ewa

Dziękuję i ad vocem jeszcze:
„Kiedy fale mórz chcą porwać mnie
Z Tobą wzniosę się, podniesiesz mnie (…)
Ja ufam Ci – Ty jesteś Bóg”

https://m.youtube.com/watch?v=Y2IAieCYJEQ

P.S. Bądźcie dobrej myśli,każda burza zawsze kiedyś skończy się-Odmawiając nowennę Pompejańską -przetrwacie ją:)

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x