Jestem w trakcie odmawiania drugiej Nowenny pompejańskiej, obie w intencji zdrowia. Bardzo obawiałam się czy podołam wyzwaniu, czy zasługuję w ogóle aby nawet prosić o cokolwiek.
Już po pierwszych trzech dniach modlitwy uzyskałam łaskę spokojnego snu i wewnętrznego spokoju, radości życia i nadziei. Na nowo otworzyłam swoje serce na Pana Boga, odzyskałam cierpliwość w stosunku do ludzi, wyrozumiałość i ufność w to, że Pan Bóg mnie nie odrzuci. Z dnia na dzień zaczęłam odczuwać poprawę samopoczucia. W trakcie odmawiania nowenny uzyskałam diagnozę lekarską- choroba przewlekła z możliwymi wieloma powikłaniami. Zaskoczyło mnie, jak dzielnie zniosłam tę wiadomość i z jakim wojowniczym nastawieniem przystąpiłam do leczenia. Wkrótce okazało się, że dobrze toleruję zaordynowany lek, bóle pojawiają się sporadycznie. Kolejne wyniki badania krwi i obrazowania diagnostycznego, zrobione po zakończeniu nowenny wyszły bardzo dobrze, a guz zniknął. Nie ustaję w modlitwie i głęboko wierzę, że Matka Boska pomoże mi przetrwać gorsze chwile w moim życiu. Jestem przekonana, że to dzięki Nowennie otrzymuję łaski, nie tylko te o które proszę ale i dodatkowe, o których nawet nie myślałam
