Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Dwie NP i ratunek dzieciom poczętym

0
0
głosów
Oceń wpis

Chciałabym podzielić się świadectwem. Jestem w trakcie odmawiania nowenny pompejańskiej w intencji zakończenia zarazy koronawirusa. Pierwszy raz odmawiałam dwie nowenny jednocześnie. Mam takie poczucie i wiarę, że Pan Bóg sam mnie do tego uzdolnił, bo wydawało mi się to nierealne.

Najpierw zaczęłam nowennę w intencji misjonarzy 26.02.2020 roku. Później włączyłam się jeszcze do wspólnej nowenny o zakończenie zarazy koronawirusa 16.03.2020 roku. Gdzieś w trakcie odmawiania tych dwóch nowenn przez pewne świadectwo z tej właśnie strony dowiedziałam się, że można wylosować patrona na cały rok i przesłanie do modlitwy. Część roku już zleciała, ale postanowiłam spróbować. Na patrona 2020 roku wylosowałam Maryję Niepokalaną, a jako praktykę, modlić się o świętości kapłanów i osób konsekrowanych. Poprzednią nowennę odmawiałam w intencji zawierzenia siebie i moich bliskich Niepokalanemu Sercu Maryi, a teraz za misjonarzy i tą za zakończenie zarazy.

Pierwszą nowennę już zakończyłam w Święto Miłosierdzia Bożego 19.04.2020 Dwa dni później 21.04.2020 zakończyłam trzecią Duchową Adopcję Dziecka Poczętego. Drugą nowennę wspólnie zakończymy 8 maja. Chciałabym w tym świadectwie odnieść się do tych trzech Duchownych Adopcji. Nie wiem za bardzo gdzie miałabym o tym napisać, a że te modlitwy tak się teraz splotły, to pomyślałam, że tu o tym napiszę.

Pierwszą Duchową Adopcje Dziecka Poczętego rozpoczęłam 5.01.2018 roku. Zakończyłam ją 5.10.2018 roku. Zaraz po jej zakończeniu (to chyba był poniedziałek) byłam na wycieczce klasowej mojej córki jako dodatkowy opiekun. Była to wycieczka do kina na film pt. „Mała stopa”. Potem do mnie dotarło, że to właśnie od folderu „Fundacji Małych Stópek” zaczęła się moja duchowa adopcja. Podobieństwo tytułu filmu z nazwą fundacji i z realnym ratowaniem małych stópek, czyli dziecka poczętego, dało mi takie poczucie, że Pan Bóg w ten sposób dał mi znać na świadectwo, że to dziecko o które się modliłam przez te dziewięć miesięcy zostało uratowane.

Drugą Duchową Adopcje Dziecka Poczętego rozpoczęłam 14.10.2018 roku. Zakończyłam ją 14.07.2019 roku. Pod koniec duchowej adopcji na moim balkonie jaskółki ulepiły gniazdko. W przedostatni dzień modlitwy znalazłam na balkonie malutką skorupkę po wyklótej jaskółce, w ostatni dzień modlitwy znalazłam drugą skorupkę jajka i po zakończeniu trzecią i ostatnią skorupkę jajka. Na świat przyszły trzy małe jaskółki, nowe życie, a ja dostałam przekonanie, że również dziecko poczęte, w obronie którego się modliłam przyszło na świat całe i zdrowe.

Trzecią Duchową Adopcje Dziecka Poczętego zaczęłam 21.07.2019 roku. Zakończyłam ją 21.04.2020 roku. Tym razem dzień po zakończeniu duchowej adopcji, po zimowej przerwie na niebie znów pojawiły się jaskółki. Wypatrywałam ich już z utęsknieniem i właśnie teraz przyleciały aby rozpocząć kolejny krąg życia. Niebo między blokami, pierwszy raz w tym roku rozbrzmiało ich śpiewem. Gdzieś tam na świecie urodziło się dziecko o które się modliłam, o którym wie Pan Bóg i pierwszy raz rozbrzmiał jego płacz.

Fragment z księgi Jeremiasza 1,5 „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię,

nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, …”

Z Ewangelii Jana 1,9

„Była światłość prawdziwa,

która oświeca każdego człowieka,

gdy na świat przychodzi.”

Dziękuję Bogu i Maryi za wszystkie otrzymane łaski i za pokój serca. Módlcie się, zawierzajcie się Maryi i ufajcie Jezusowi!

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Andrzejowa
Andrzejowa
12.05.20 06:53

Bardzo proszę o dalszą modlitwę za dzieci nienarodzone. W miejscu gdzie pracuję (szpital) w jednych salach się je ratuje a tuż za ścianą inne dzieci są mordowane, bo mają potwierdzoną nieuleczalną wadę wrodzoną. To wszystko w obrębie jednego oddziału: czasem nawet ten sam lekarz odbiera szczęśliwy poród u jednej pacjentki a za chwilę wykonuje „terminację” u innej, wypije kawę i jedzie do domu na obiad. Żadna aborcja jednak nie dokonuje się bez wyraźnego żądania pacjentki- konieczna jest jej zgoda i oświadczenie o postepowaniu ze zwłokami dziecka. Te kobiety też potrzebują modlitwy- i to chyba bardziej niż niektórym się wydaje..

enia
enia
12.05.20 09:03
Odpowiada na wpis:  Andrzejowa

Jest na yt kazanie dla kobiet, o ile pamiętam ks.Piotra Pawlukiewicza,prosi nie usuwać ciążę. Spowiada kobiety już w starszym wieku,chodzi po domach starców, te kobiety już nawet nie wiedzą jak się nazywają, gdzie są a ciągle spowiadają się z tego,z pewnością nie pierwszy raz. Tak przestrzega , nie róbcie tego,dziecko można oddać,po usunięciu życie takiej kobiety jest gehenną. Ks.Glass także mówi /yt/ miał Msze św dla kobiet, prosił te kobiety aby to dzieciątko za rączkę oddały Matce Bożej,co się działo, straszny płacz tych matek w kościele. Poza tym taka kobieta nosi w sobie miejsce mordu. W swoim programie E.Drzyzga miała… Czytaj więcej »

Monika
Monika
11.05.20 12:12

Aniu, to niesamowite! Też odmawiałam NP od Środy Popielcowej (O nawrócenie i odnowę moralną Narodu Polskiego) jednocześnie z NP o ustanie pandemii koronawirusa (kończę 17 maja). Mam bardzo podobne doświadczenia duchowe do Twoich!

enia
enia
11.05.20 16:18
Odpowiada na wpis:  Monika

Monika pamiętaj napisać świadectwo.Koniecznie!

Anna
Anna
11.05.20 19:12
Odpowiada na wpis:  Monika

Ciekawa jestem Twoich duchowych doświadczeń Moniko, więc dołączam się do prośby Eni o świadectwo. Jako taki dodatek do mojego świadectwa chciałam powiedzieć, że wczoraj zdecydowałam się zgłosić do ogólnoświatowej NP o nawrócenie grzeszników, spośród których ” ja jestem pierwszy” od 13 mają do 5 lipca. Myślałam nad tym i kiedy się zapisałam, tego dnia wieczorem znalazłam to moje świadectwo tutaj. Druga taka ciekawostka, że dwa gołębie zrobiły z gałązek gniazdo na moim balkonie, w rogu pod rowerem przykrytym pokrowcem. Mąż je odkrył i położył na nie kafle. Strasznie mi było przykro i prosiłam Maryję o pomoc, bo ja byłam przekonana,… Czytaj więcej »

Sofijka
Sofijka
10.05.20 10:07

Piękne świadectwo i ogromna łaska dostrzegania Bożych znaków 🙂

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x