Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Natalia: Muszę wytrwać w drodze

Moją pierwszą nowennę zaczęłam odmawiać niespełna miesiąc po tym jak zostawił mnie chłopak po długim związku. Był dla mnie wszystkim. Przechodzę najtrudniejszy sprawdzian wiary w moim życiu. Nowennę odmawiałam w intencji spełnionej, odwzajemnionej miłości, o dobry związek partnerski. Do końca modlitwy zostały 3 nowenny. Oczywiście nie zakochałam się w nikim innym, nie stworzyłam nowego związku. Jednak Maryja dała mi w trakcie nowenny jakby znak, że zostanie ona spełniona, ale w swoim czasie. Pojawiły się bowiem w moim życiu osoby, które się mną zainteresowały. Z jednym chłopakiem się nawet spotkałam na herbatę. Miałam i nadal mam z nimi przelotny kontakt. Zrozumiałam, że potrzebuje jeszcze dużo czasu by móc zacząć życie z nową miłością. Jestem jeszcze niewyleczona z pierwszej miłości, która została odrzucona. Wierzę, że pojawienie się tych osób w moim życiu było znakiem od Pana, abym była cierpliwa, czekała i wierzyła, że ta nowenna zostanie wysłuchana w najwłaściwszym dla mnie czasie. Pokładam swoją ufność w Jezusie. Głęboko wierzę, że mimo tego, iż moja modlitwa jest daleka od ideału i nigdy nie będzie wystarczająco dobra, Matka Boska wstawi się za mną u Pana a On mnie wysłucha. Wierze że Bóg ma dla mnie wspaniały plan, ale muszę wytrwać w drodze, którą mi wyznaczył.

Od 2 tygodni odmawiam kolejną nowennę i nie wyobrażam sobie dnia bez nowenny. Chce ją odmawiać bez dnia przerwy. Obecnie odmawiam 2 nowenny i czuje się z tym niesamowicie dobrze. Wierzmy w dobroć Pana.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
96 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ines
Ines
17.04.20 20:51

Ja zaś w tym świadectwie dostrzegam, że autorka ma w sobie dużo wiary, nadziei i miłości. Za chwilę Niedziela Miłosierdzia, pamiętajmy o tym, że Bóg jest bogaty w miłosierdzie i daje nam łask w nadmiarze, tylko ufajmy…

też Ania
też Ania
17.04.20 18:26

Można wszystko, ale nie wszystko przynosi człowiekowi prawdziwą korzyść i nie wszystko jest dla człowieka dobre i o tym są komentarze moje i wielu innych osób. Nie jest to uwaga personalna do Natalii, to stwierdzenie ogólne.

Benek
Benek
17.04.20 18:39
Reply to  też Ania

Jakich wielu? Jakich wielu, bez przerwy slychac Ciebie jak halasliwy kondukt. I nie sa o tym, wiec nie sciemniaj. I po co te podsumowania? Nie chodzi o to, co NIEdobre, tylko o to, ze Bog wie, co dla nas dobre. I oby wszelkich modlitw bylo jak najwiecej. Wywal te klisze, bo widzisz swiat w negatywie.

Justyna
Justyna
17.04.20 18:59
Reply to  też Ania

Ale to nie Ty też Ania decydujesz co jest dobre dla człowieka. Nie wiesz tego. Pan Bóg decyduje. I jednemu sprawi, że ktoś do niego wróci mimo tego że jak uważasz ten ktoś nie chce, bo np osoba która zostawił sobie bez niego nie poradzi. A innemu tej osoby nie wróci i pomoże się w tym pozbierać. A Ty się wypowiadasz jakbyś wiedziała z góry że powrót czy wymodlenie czyjejś miłości jest złe.Bog wie co dla kogo będzie korzyścią. Dla niektórych jest nią sama modlitwa. A wysłuchanie to prawdziwy cud. Tylko trzeba ufać i wierzyć.

też Ania
też Ania
17.04.20 20:13
Reply to  Justyna

Ale ja naprawdę nie mam zamiaru za nikogo podejmować decyzji. Tak na marginesie – sytuacja, w której ktoś nie poradzi sobie bez drugiej osoby jest bardzo niebezpieczna, bo to uzależnienie od drugiego człowieka. To nie jest dobre.

M...
M...
18.04.20 11:19
Reply to  też Ania

Czytając Twoje komentarze odnoszę wrażenie że przemawia przez Ciebie zazdrość , której sobie może nawet nie uświadamiasz. Skoro Ci nie wyszło w miłości, to złośliwie lub z zazdrości pod płaszczykiem „troski” zniechęcasz inne dziewczyny.

też Ania
też Ania
19.04.20 10:41
Reply to  M...

Trudno zazdrościć kobiecie, której mężczyzna mówi wprost, że nie zbudują razem relacji, bo on nic do niej nie czuje i nie chce jej ranić, a ta kobieta dalej czeka aż ten mężczyzna jednak odwzajemni uczucia. Nie jest to personalnie o Natalii, ale ogólnie o listach dotyczących modlitwa o powrót ukochanego. Wiesz M, można poczekać kilka miesięcy, dać sobie czas, przepłakać, ale potem trzeba wrócić do życia, dla własnego dobra. Trzeba odrzucenie, nieodwzajemnienie uczuć wziąć na klatę i żyć dalej, bo za rogiem może czekać prawdziwa miłość. Jak kobieta zafiksuje się na swoim wymarzonym obiekcie uczuć, nawet tego nie zauważy.

Brygida
Brygida
19.04.20 12:09
Reply to  też Ania

Ania,myślę , że Ty z racji doświadczenia, jesteś na zupełnie innym etapie niż dziewczyny broniące swojego zdania w kwestii skuteczności modlitwy w intencji wskrzeszenia miłości , uczuć itd. Nie przekonasz ich, nie będzie porozumienia między Wami, zupełnie rozbieżne są Wasze zdania i myślę, że na tym należałoby zakończyć. Trzeba dać im czas – na zrozumienie, cierpienie, wyciągnięcie wniosków. Popełnianie błędów – najlepsza szkoła życia.

Brygida
Brygida
19.04.20 18:53
Reply to  Brygida

No cóż Benku jeżeli nawiązujesz do mnie to tym razem intuicja nieco Cię zwiodła. W tym roku wraz z mężem obchodzić będę 20 rocznicę ślubu.Nie mieszczę się w Twoim targecie starych panien,który sobie stworzyłeś na użytek obrażania innych.Sądząc po Twoich wypowiedziach i stylu wypowiedzi prawdopodobnie jesteś w wieku moich dzieci więc na tym kończę tę mało interesującą wymianę myśli.

Jazz
Jazz
19.04.20 19:24
Reply to  Brygida

Benek, gdy moralizatorom i nadgorliwcom, co wytykają tylko bez przerwy grzechy cudzych relacji (bo nie mają co w życiu robić, a zwykle nie wiedzą, czym jest prawdziwa wiara) mówi się prawdę, to zawsze podnosi się hałas. Jest tak już od czasów, gdy Pan Jezus chodził po świecie. Pozostaje modlić się, by odrzucili zajadłość i poczucie nieomylności. Może kiedyś..

też Ania
też Ania
19.04.20 20:24
Reply to  Jazz

Nie jestem moralizatorką i nie interesują mnie cudzie grzechy. Gdy czytam świadectwa, listy i komentarze, widzę, do czego niektóre postawy prowadzą. Zabieram głos, nie w celu wytykania, czy potępiania, ale żeby ostrzec, że dany sposób myślenia, czy postępowania prowadzi do dużego cierpienia. Może i faktycznie pewne błędy każdy musi popełnić sam i przestrzeganie nic nie da. Ja już doświadczyłam, że upieranie się przy swoim pomyśle na zwiąże i przyszłe małżeństwo nie zawsze jest dobre i trzeba odpuścić. Może taką drogę każdy musi przejść sam?

Benek
Benek
19.04.20 22:30
Reply to  też Ania

Kazdy na calym Bozym swiecie zna juz Twe zdanie. Niezdrowe jest zabierac glos pod kazdym swiadectwem o tej tematyce. Gdyby bylo to tak potrzebne i interesujace, nie mialabym tylu odpowiedzi, ze juz meczysz ludzi. A to wlasnie robisz. I owszem, interesuja Cie bez przerwy cudze grzechy i cudze zycie osobiste do tego stopnia, ze dociekasz kto i gdzie grzech popelnil, kto w jakim byl zwiazku. Kompulsje nie sa zdrowe! Halasliwy bledny kondukt. Ogarnij sie wreszcie. Odradzilem siostrze publikacje swiadectwa, bo nie daj Boze znow przyjda Twe zale o „bezsensie modlitwy o ukochana osobe, gdy ta nie chce” lub inne kompulsje.

też Ania
też Ania
19.04.20 20:20
Reply to  Brygida

Brygida, dziękuję Ci za klasę i szacunek dla drugiego człowieka, także tego z odmiennym zdaniem. Serdecznie Cię pozdrawiam. Każdemu z uczestników dyskusji życzę jak najlepiej. Cóż… nie da się ukryć, że dwudziestu paru lat już nie mam i na życiowe sprawy patrzę inaczej niż ludzie w tamtym wieku. Może i faktycznie pewne sprawy każdy musi przeżyć sam na własny rachunek. Określenie stare panny (użyte przez Benka i kilka innych osób) zostawiam bez komentarza… Dużo dobra dla Wszystkich.

Brygida
Brygida
19.04.20 21:21
Reply to  też Ania

Też Aniu, dziękuję za miłe słowa. Przeczytałam tylko nagłówki twoich wpisów na pasku obok, bo komentarze,do których się odnosiłam zniknęły. Ale to dobrze, może ktoś następny , kogo poniesie gorączka myśli zastanowi się nad doborem słów i określeń zanim opublikuje swój wpis. Pozdrawiam wszystkich ,którzy mają odmienne zdanie od innych i potrafią uszanować bliźniego swego.

Jazz
Jazz
19.04.20 23:15
Reply to  Brygida

Kłótnia o nic, byle przepchnąć swoje racje… Ileż to razy tu było przerabiane? Nikt nikogo nie wyzwał, zdaje się i rzeczywiście kto inny użył to obmierzłe dla Ciebie określenie, którego nie śmiem powtórzyć, więc o co ta burza? Argumenty – kończące się zawsze na orzeczeniu, że druga osoba jest niekulturalna i za młoda na dyskusję z szacownymi wybrańcami z forum, powielane przez te same osoby, przerażająca arbitralność osądów – są nużące i nieprzemyślane.
Nie wypada zatem w tym sędziwym wieku trochę spasować? Pracować nad sobą powinien każdy: zarówno benki jak i królowe burz.

Miaura
Miaura
20.04.20 07:30
Reply to  Jazz

Za krótko tu jesteś, jak widać. Kto grzeszy protekcjonalnymi wpisami na każdym kroku wiadomo 🙂
A wywlekanie bezpodstawnych tekstów o związkach niesakramentalnych, dociekanie przy wzmiance dotyczącej zupełnie czegoś innego? To jest jest wręcz obrzydliwe, pewne osoby czynią to bez przerwy.

Benek
Benek
20.04.20 15:23
Reply to  Miaura

Mam nadzieje, ze to sama osoba (ten sam styl wypowiedzi i czepialstwo) sie podszywa pod pare nickow, bo jakby mialo byc takich zjadliwcow wiecej to klekajcie narody 🙂

Benek
Benek
17.04.20 16:44

A zastanawiacie sie nieraz, czy ci kandydaci na mezow, wysnieni wybrancy tez sie modla – w ogole czy maja relacje z Bogiem? Czy tylko panie jednostronnie? Bo o tym zwykle cisza. A zerknijcie z ciekawosci, czy wysnieni chwytaja za Rozaniec. Moja siostra miala przeurocza sytuacje: nie byla pewna goscia, nie przyjmowal Komunii chyba, podejrzany byl, ale go przyuwazyla pare razy na modlitwie rozancowej. Okazalo sie, ze mial jakas ciezka wieloletnia pokute, a potem pokochal Matke Boska. Modlila sie za niego wiele lat, bo sie miotal czy z nia byc czy nie, ona tez nie byla pewna, gosc szukal Boga i… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
17.04.20 16:52
Reply to  Benek

”nie przyjmowal Komunii chyba, podejrzany byl, … Okazalo sie, ze mial jakas ciezka wieloletnia pokute,” – wybacz Benek, ale nie słyszałam o pokucie polegającej na wieloletnim zakazie spowiadania się i przyjmowania komunii świętej.

Benek
Benek
17.04.20 17:03
Reply to  też Ania

No sadzac po wpisach mistrzem wykladni teologicznej nie jestes, a do cudzej duchowosci wtracalabys sie pierwsza. Hehe jesli Siostra swiadectwo napisze, to zaraz ozdobisz swoja gorzka konstatacja? Smiech na sali.

Justyna
Justyna
17.04.20 17:28
Reply to  Benek

Też Ania wiesz co? Juz się nie da Ciebie słuchać. Ciągle to samo. Nie zmusisz kogoś kto Ciebie nie chce. Coś Ty się tak uparła? Juz mnie wkurzasz. W każdym wątku o świadectwie w podobnej intencji. Słuchaj – Tobie się nie udało, ok. Bywa. Współczuję szczerze złej relacji. Ale pewnie wyszłaś z niej silniejsza. Tylko widzisz raz się nie uda a dwa razy tak. Więc przestań! Każdy modlący się wierzy że Bóg go wysłucha. Zmieni taką osobę, coś w jego życiu. I przestań z wolna wola, że zmuszaniem, z tym że ktoś kogoś nie chce. Bog może sprawić że zechce.… Czytaj więcej »

Brygida
Brygida
17.04.20 17:49
Reply to  też Ania

Tu Ania ma rację, jeżeli nie korzystał z sakramentów św. to widocznie była jakaś poważna przeszkoda.Rozwód, związek cywilny, tylko takie poważne sprawy wykluczają z życia sakramentalnego. Nie trzeba być mistrzem wykładni teologicznej by się zorientować jakiego rodzaju mogą być to przeszkody.

Benek
Benek
17.04.20 18:01
Reply to  Brygida

Bo, gorzkie panie, jak sie nie ma czego czepic, to trzeba czepic sie czegokolwiek 🙂 Proponuje zajac sie swoja wiara, jesli nie chcecie calkiem w zalach nad cudzym szczesciem utonac.

Jazz
Jazz
17.04.20 18:06
Reply to  Brygida

Przechodzi ludzkie pojęcie, co tu wyrabiacie… Świadectwo o nawróceniu i miłości, a te o rozwodach, związkach niesakramentalnych.. Obudźcie się, bo źle z Wami!

Brygida
Brygida
19.04.20 20:55
Reply to  Jazz

Też Aniu, dziękuję za miłe słowa. Przeczytałam tylko nagłówki twoich wpisów na pasku obok, bo komentarze,do których się odnosiłam zniknęły. Ale to dobrze, może ktoś następny , kogo poniesie gorączka myśli zastanowi się nad doborem słów i określeń zanim opublikuje swój wpis. Pozdrawiam wszystkich ,którzy mają odmienne zdanie od innych i potrafią uszanować bliźniego swego. 🙂

JustynaN
JustynaN
17.04.20 17:24
Reply to  Benek

Dzięki Benek za Twój wpis 🙂 rzeczywiście mężczyzna modlący się na różańcu i klęczący na modlitwie, pokorny…-wspanialy widok i niestety bardzo rzadki.

Justyna
Justyna
17.04.20 18:17
Reply to  JustynaN

Wiecie Matka Boska patrzy na nas z góry, smuci się i się dziwi. Odechciewa się pisać świadectw. Pięknych, o trudnej miłości, ale zakończonych dobrze. Bo zaraz lincz, że chłopak, partner, a nie mąż. Że ktoś kogoś kocha za bardzo. Że ktoś bez kogoś nie może żyć. Że ktoś chce by ktoś wrócił. Przykre.

też Ania
też Ania
17.04.20 10:02

Drogie Panie, komentarze wspierające to komentarze dające nadzieję, podnoszące na duchu, ale i niemydlące oczu. Czy uważacie, że pisanie kobiecie modlącej się o relację z facetem, który tej relacji nie chce – módl się dalej o miłość tego faceta – jest wspieraniem? Nie! Jeśli ten facet relacji nie chce, to modlitwa go do tego nie zmusi. Ja napiszę takim kobietom – tak, módl się, ale o to, by Twoje sprawy potoczyły się w kierunku dla Ciebie najlepszym. Nie ograniczaj Boga, nie dyskutuj mu ja ma wyglądać Twoje życie. Bądź otwarta na przyszłość, na życie i nie upieraj się przy facecie,… Czytaj więcej »

Brygida
Brygida
17.04.20 10:16
Reply to  też Ania

Z tym akurat się zgadzam Aniu,ale zauważ kto przeważnie się modli w takich intencjach.Młodziutkie dziewczyny, które dopiero poznają życie, wchodzą w dorosłość. One dojdą do takich samych wniosków jak Ty,zrozumieją to po pewnym czasie.

Ona
Ona
17.04.20 10:26
Reply to  Brygida

Dokładnie. To że ja i inne kobiety zostały zranione nie znaczy że wszystkie muszą być. Większość się o to otrze ale ja naprawdę znam takie pary gdzie z beznadziejnej sytuacji powstało coś pięknego. Ja tym młodziutkim dziewczynom wręcz zazdroszczę tego stanu pogody ducha i nadziei. Z wiekiem niestety się to traci.

też Ania
też Ania
17.04.20 10:29
Reply to  Brygida

Brygida, masz sporo racji, ale ja czytałam takie wpisy u kobiet dobrze po trzydziestce. Nie oceniam ich, nie osądzam i tym bardziej nie wyśmiewam. Wiem, co sama robiłam i właśnie dlatego piszę w swoich komentarzach, że nie warto.

Dana
Dana
17.04.20 13:37
Reply to  też Ania

Piszesz tez Aniu ze nie warto modlic sie o konkretnego faceta bo modlitwa tego nie zmieni.
Modlitwa go ,, nie zmusi” tak jakbys watpila w MOC modlitwy.
Owszem kazdy ma wolna wole.
Ale w ten myslac byloby bezcelowe modlic sie za np grzesznikow.
Uwazam ,ze kazdy niech sie modli o to co mu dyktuje serce jezeli ma taka potrzebe.
Niech zawierzy wszystko Maryi a Ona poprowadzi nas zgodnie z Boza Wola.

też Ania
też Ania
17.04.20 13:50
Reply to  Dana

Dana, pozwolisz, że odpowiem. Dla mnie jest różnica między – modlę się o czyjeś nawrócenie, a modlę się odwzajemnienie uczuć przez mężczyznę, który mnie nie kocha i relacji ze mną nie chce. Oczywiście, można modlić się o wszystko, ale jeżeli mijają miesiące, czasem lata i ten mężczyzna dalej relacji nie chce i nie odwzajemnia uczuć, może warto jednak wyciągnąć wnioski i zmienić intencje i oczekiwania. Ja nie wyśmiewam tych kobiet, bo z autopsji wiem, jak cierpią. Właśnie dlatego im piszę – kobiety, do miłości na siłę nikt nikogo nie zmusi. Otwórzcie się na to, co realne i prawdziwe, bo może… Czytaj więcej »

Jazz
Jazz
17.04.20 14:08
Reply to  też Ania

I w kółko to samo… Za ks. Dolindo: „Dusza, która się modli dokonuje dzieła największego ze wszystkich ludzkich działań i przyczynia się do apostolatu więcej od tego, kto działa zewnętrznie. Pomoc jednej tylko modlitwy ma wartość o wiele większą niż pomoc wszystkich mocy (komentarzy na forum)”.
Twoje „realne i prawdziwe” nie jest arbitralnie ich realnym i prawdziwym, daj się modlić w spokoju innym, nie wiesz, komu te modlitwy się przydarzą i jak je pokieruje Matka Pompejańska. Takie porady są niebezpieczne. A kto ile i za co ma cierpieć niech ocenia Bóg.

Ona
Ona
17.04.20 16:11
Reply to  Jazz

Amen

Inna Justyna
Inna Justyna
17.04.20 08:52

Tez odmawiam juz trzecia nowenne o uzdrowienie relacji z chlopskiem ktorego kocham i na ktorym mi zależy. Za trzy dni koncze część dziekczynna. Raz bylo lepiej miedzy nami raz gorzej. W połowie czesci blagalnej zerwal ze mna kontakt całkowicie. Załamałam się totalnie. To co wtedy przezylam to tylko Bog jeden wie. Myslalam zeby zakonczyc nowenne wtedy bo wszystko stracilo sens. Ale jakos nie potrafilam tego zrobic i jestem juz przy koncu odmawiania. Zawierzam wszystko Bogu i pragne by on mnie prowadzil przez zycie bo wiem ze wtedy bede szczesliwa.

mena
mena
16.04.20 22:22

„Pokładam swoją ufność w Jezusie. ”

„nie wyobrażam sobie dnia bez nowenny. Chce ją odmawiać bez dnia przerwy.”

„Wierze że Bóg ma dla mnie wspaniały plan, ale muszę wytrwać w drodze, którą mi wyznaczył.”

mena
mena
16.04.20 22:26
Reply to  mena

To są słowa autorki ,na które każdy
powinien zwrócić uwagę. Piękne owoce nowenny ,które zostały całkowicie pominięte przez bezsensowne zwrócenie uwagi na rzeczy ,które nie zostały tak napisane jakby inni chcieli.

też Ania
też Ania
16.04.20 21:49

Brygido, ja jestem pewna, że żadna z nas nie ma złych intencji i nie życzy Natalii źle. Ja tylko doradzam żeby nie popełniła mojego błędu, bo wiem, jak to potem boli. ”Był dla mnie wszystkim.” – życzę Natalii, by następny mężczyzna był tym , kim ma i kim może być, nie wszystkim. I jeszcze jedno – modne określenia typu ”związek partnerski” są naprawdę wieloznaczne. Mogą oznaczać partnerskie układy w małżeństwie, ale równie dobrze mogą oznaczać luźny związek bez zobowiązań. Dlatego lepiej nie używać takich wieloznacznych określeń.

Brygida
Brygida
16.04.20 22:27
Reply to  też Ania

Aniu, wiem,że nie masz złych intencji. To w ogóle nie o to chodzi. Wydaje mi się, że warto dostrzegać w innych dobro, pozytywne rzeczy niż ustawiać się w roli cenzora i punktować co 1.ktoś napisał 2. zrobił 3. przypuszczalnie zrobi niedoskonałego/niewłaściwego.

Andrzejowa
Andrzejowa
16.04.20 21:11

Brygido, autorka świadectwa sama napisała że ten facet był dla niej całym światem, więc to jest oczywiste. Jaśniej chyba nie mogła się wyrazić (I ja w sumie też).. Można próbować rozmywać prawdę, ale skoro autorka świadectwa wyznaje przed nami swój błąd jaki popełniła- pozostaje nam życzyć jej aby więcej ją to nieszczęście już nigdy nie spotkało. Ani ją ani żadnego innego człowieka.
Warto posłuchać na YT o.Dominika Chmielewskiego ” Bałwochwalstwo w małżeństwie”.. dla tych co mają uszy- niech posłuchają..

Brygida
Brygida
16.04.20 21:24
Reply to  Andrzejowa

Nie, nie napisała ,że był całym światem.Użyła określenia „był dla mnie wszystkim”. Prawdopodobnie użyła kolokwializmu. Skrótu myślowego,który oznaczał jej zaangażowanie uczuciowe, które notabene w pewnym wieku jest zupełnie normalne. Gdyby z powodu mężczyzny porzuciła modlitwę, wiarę, praktyki religijne – można by domniemywać ,że Bóg jest na drugim planie. Ale ona sięgnęła po różaniec więc chyba nie ma o co bić piany.

też Ania
też Ania
16.04.20 22:08
Reply to  Andrzejowa

Andrzejowa, nie wiem, czy tu jeszcze zajrzysz – pełen szacunek dla całego personelu medycznego.

Andrzejowa
Andrzejowa
17.04.20 10:34
Reply to  też Ania

Też Aniu, dziękuję. W zasadzie bardziej od „społecznego szacunku” potrzebujemy modlitwy i ja nie wstydzę się o nią prosić ani za nią dziękować.
P.s.w dobie walki z koronawirusem i zaangażowania w moja pracę na zmianę z życiem rodzinnym mam mniej czasu na meandrowanie po necie, więc także to forum odwiedzam rzadziej niż kiedyś. Poza tym bywaja tu dyskusje, które nie służą mojemu duchowemu i intelektualnemu rozwojowi ( I zapewne innym też) więc po co marnować czas. Wartościowe głosy giną w kakofonii głupich wrzasków rodem z gali FameMMA 😉

też Ania
też Ania
16.04.20 16:54

Sztuką jest pisanie komentarzy wspierających, ale i niemydlących oczu. Wiem – nie udaje mi się to. Natalio – ja życzę Ci, by Twoje sprawy potoczyły się w kierunku dla Ciebie jak najlepszym. Życzę Ci też jednak aby Twój przyszły mąż nie był dla Ciebie całym światem (bo to nie jest dobre) i by przede wszystkim był mężem, a dopiero potem partnerem. Przyznaję – określenia ”mój partner” nie lubię, za co nie raz tu oberwałam. PS Do osób zarzucających czepiania się słów – problem w tym, że czasami te słowa są bardzo znaczące i zupełnie zmieniają sens wypowiedzi. Zupełnie jak w… Czytaj więcej »

Justyna
Justyna
16.04.20 16:57
Reply to  też Ania

A ja życzę autorce by był całym światem. By kochała i była kochana tak jak nigdy. Bo to podoba się Bogu. Amen

Ona
Ona
16.04.20 17:14
Reply to  Justyna

Ja też tego życzę. A ludzie, którzy piszą że Bóg ma być na pierwszym miejscu sami chcieliby byc u kogoś na pierwszym miejscu. Bo tak wynika z komentarzy. Ktoś nie wykazuje wielkiego zainteresowania to już zły.

Andrzejowa
Andrzejowa
16.04.20 21:26
Reply to  Ona

Ja wypowiem się za siebie: nigdy nie chciałam być dla kogoś „całym światem” bo to oczywisty znak, że nie rozumiemy się w najważniejszej kwestii. Na szczęście nie mam tego problemu 🙂 są osoby które podobnie jak ja uważają że Bóg jest najważniejszy A dopiero po nim małżonek i dzieci- w takiej kolejności. No i jeszcze powołanie do określonej pracy, co niniejszym też z miłością czynię do moich chorych. Teraz w czasach pandemii doceniam ile osób się za nas modli. Jestem za to wdzięczna

też Ania
też Ania
16.04.20 17:22
Reply to  Justyna

Justyna i Ona, człowiek choćby najlepszy i najbardziej kochany nie może być całym światem, ale już nie mam ochoty na dyskusję i kolejne baty na tym forum. Miłość daje spełnienie i szczęście wtedy, kiedy jest zdrowa. Takiej zdrowej miłości życzę Natalii i każdemu na tym forum i kończę dyskusję.

Andrzejowa
Andrzejowa
16.04.20 18:57
Reply to  też Ania

” Nie będziesz miał innych bogów przede Mną”. ” Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich a bliźniego swego- jak siebie samego”… Nie godzi się drugiego człowieka kochać bardziej niż siebie i zapewne bardziej niż Boga… Można komuś życzyć wszystkiego- nawet łamania pierwszego Przykazania. Można popierać bałwochwalstwo w pięknej „romantycznej” odsłonie ale bolesne konsekwencje przyjdą niezależnie od wszystkiego.
Smutne to i mam nadzieję, że autorka świadectwa dojdzie w swoim rozwoju duchowym do etapu, że właściwie odróżni ziarno od plew- nawet tych pięknie „opakowanych”…

też Ania
też Ania
16.04.20 19:11
Reply to  Andrzejowa

Andrzejowa, a może trzeba w życiu coś przeżyć żeby zrozumieć, że człowiek choćby najukochańszy nie może być całym światem. Człowiek postawiony na miejscu Boga nie ma szans sprostać oczekiwaniom, które się na niego nakłada, bo jest tylko człowiekiem właśnie, a nie Panem Bogiem. Natalii i wszystkim forumowiczom życzę mądrości i realnych oczekiwań wobec drugiego człowieka, który jest tylko człowiekiem i właśnie dlatego nie może być całym światem. Ubóstwienie człowieka, czynienie go całym swoim światem skutkuje ogromnym bólem i cierpieniem.

Justyna
Justyna
16.04.20 19:27
Reply to  też Ania

I tu się zgodzę – ogromnym bólem, cierpieniem i żalem. Ale nie da się przestać…..ja nie potrafię……tak strasznie cierpię i tak strasznie mnie to niszczy…..on niszczy…..

Ona
Ona
16.04.20 19:54
Reply to  też Ania

A ja mam pytanie…Andrzejowa i Ania czy Wy macie mężów albo narzeczonych? Czy to za duże wścibstwo z mojej strony.

też Ania
też Ania
16.04.20 20:05
Reply to  Ona

Ona, ja przez wiele lat stawiałam mężczyzn w miejscu Boga i to był mój ogromny błąd, bo żaden mężczyzna nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom, jakie stawia się Bogu. Dlatego piszę te komentarze, żeby inni nie popełniali moich błędów. Męża nie mam. Jestem otwarta i wierzę, że zbuduję zdrową relację, w której mąż będzie mężem, a ja żoną. Co będzie zobaczymy, ale bardzo pragnę żyć w zdrowym małżeństwie i bliskości.

Justyna
Justyna
16.04.20 20:49
Reply to  też Ania

Co Ty w ogóle gadasz??? Jakie oczekiwania do Boga? Z czym porownujesz z oczekiwaniami do faceta???? Żeby nie wiem….spuszczał deskę, albo wyniósł śmieci? Bo to też są oczekiwania. Jak w ogóle można Bogu stawiać oczekiwania? Stawiasz? Ja nie. Ja proszę.

też Ania
też Ania
16.04.20 20:06
Reply to  Ona

Moje komentarze są tak nielubiane, bo czytając wpisy zakochanych kobiet widzę siebie sprzed lat i wiem, że popełniają one te same błędy, które ja popełniałam. A ja naprawdę życzę nam wszystkim mądrości, pięknych, zdrowych małżeństw i rozwagi.

Ona
Ona
16.04.20 20:17
Reply to  też Ania

Mam nadzieję że Was nie obraze aż tak bardzo ale wasze komentarze brzmią jakbyscie były sfrustrowanym i starymi pannami. Sama jestem sama, także jadę na tym samym wózku. Dziewczyny, nie odbierajcie innym nadziei. Ja też bym chciała super męża od razu ale to tak nie jest. Czasami ludzie mają gehennę przez 20 kat ale na koniec stwierdzają że i tak było warto bo wołały takie życie z tym kimś niż z innym nawet usłane różami. Jak ktoś ma się przejechać to się stanie prędzej czy później. Ale nie nakłaniające innych żeby w relacje wchodziły zimne jak lód bo w życiu… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
16.04.20 20:58
Reply to  Ona

No cóż, podpiszę się pod tym, co Ci odpisała Andrzejowa – nie piszę nic, czego sama nie doświadczyłam, nie przerobiłam. Piszę, by pomóc uniknąć błędów, które były moim udziałem. Wybacz Ona, ale jeżeli czytam (abstrahując od świadectwa Natalii), że jakaś dziewczyna/kobieta, miesiącami czy latami modli się o odwzajemnienie uczuć przez mężczyznę, który relacji z nią nie chce, to nie napiszę jej módl się dalej. Napiszę jej zgodnie z własnym sumieniem – nie zbudujesz relacji na siłę.

Dorota
Dorota
21.04.20 01:28
Reply to  też Ania

Też Aniu twoje komentarze są super!! Pisz dalej to co myślisz bo to jest szczere. Dzięki wielkie.

AnnaM
AnnaM
23.04.20 15:30
Reply to  Dorota

Zgodze sie, z Ania tez, Andrzejowa i Dorota, moze dlatego, ze mam moje 38 lat i wiem, ze Bog jest najwazniejszy. Z mezczyzna raz jest dobrze raz zle ( jak z czlowiekiem) i nigdy nie masz pewnosci, ze to co zbudujecie bedzie razem z Toba pielegnowal, czy moze za niedlugo mu sie nie odmieni. Ja bylam juz po slubie cywilnym ( do slubu koscielnego nie doszlo) wiec wiem jak trudno jest sie pozbierac po tym jak najblizsza osoba Cie zawiedzie i oszuka w perfidny sposob. Serce peka fizycznie a tu trzeba sie zebrac w sobie i stawiac czola prozie zycia… Czytaj więcej »

enia
enia
23.04.20 15:41
Reply to  AnnaM

Środek Pisma św jest na Psalmie 118/8
Co nam Bóg chce powiedzieć

Andrzejowa
Andrzejowa
16.04.20 20:51
Reply to  Ona

Rzeczywiście wścibskie, ale poniekąd rozumiem tę ciekawość.. mogę powiedzieć tyle, że nie piszę tutaj niczego co bym uważała tylko „teoretycznie”. Wiele w życiu doświadczyłam i czasem innym udzielam czegoś ze swojej wiedzy i praktyki, ale co inni z tym zrobią, to już ich sprawa.

Brygida
Brygida
16.04.20 20:35
Reply to  Andrzejowa

Sądzę, że nie jest to uczciwe ani rzetelne zakładać z góry,że autorka przedkłada miłość do mężczyzny nad miłość do Boga. Uważam to za mylny trop. Owszem ,pisze wyraźnie, że chce kochać, oczekuje miłości. Ale nie można jej przypisywać a priori złych intencji.
Modlitwa rozwija duchowo i z pewnością proporcje uczuć (do Boga i do człowieka) zostaną odpowiednio wyważone .

Ona
Ona
16.04.20 20:42
Reply to  Brygida

Czasami Księża są mniej radykalni niż panie komentujące na tym forum. Nawet przy kościele są ogniska dla par żyjących w związkach niesakramentalnych ale co tam kościół, baby na stronie o nowennie pompejańskiej wiedzą więcej i lepiej. Tutaj trochę odbieglam od tematu ale ostatnio non stop wybijają się pouczające komentarze. Naprawdę przestaje się dziwić że dużo osób nie może tutaj znaleźć drugiej połówki. Taki radykalizm wręcz odstrasza. Na świecie są cudowne rodziny i żyją bez tych waszych cudownych rad. Nowenna to cudowna i wymagająca modlitwa ale nie zrobi za was wszystkiego.

Andrzejowa
Andrzejowa
16.04.20 20:59
Reply to  Ona

Słuszna uwaga… Z racji miejsca gdzie teraz mieszkam aż czekam kiedy w mojej parafii powstanie oficjalne duszpasterstwo złodziei, którzy będą się gromadzić i wspólnie modlić o szczęśliwy „szaber”= bo przecież to okazja czyni złodzieja..biednym nie kradną.. W sumie to przecież nie kradną tylko redukują czyjąś mamonę, więc w zasadzie wyświadczają dobry uczynek.. A właściwie tylko odrobinę naginają 8 przykazanie…A ono jest dopiero ósme w kolei więc prawie się nie liczy…itd…każde tłumaczenie byłoby idealne! 😉 nawet jestem pewna, że przy dzisiejszym stanie duchowieństwa niejeden ksiądz by im pobłogosławił na szczęśliwy, obfity połów cudzej mamony. Czym więc różni się łamanie 6 czy… Czytaj więcej »

Brygida
Brygida
16.04.20 21:31
Reply to  Andrzejowa

Zaczęło się niewinnie – od świadectwa. A skończyło na zdaniu „Czym więc różni się łamanie 6 czy 8 przykazania..? Dlaczego cudzołożnicy mieliby być faworyzowani wobec złodziei?” Niektórych gorliwa troska o cudzą moralność rozpala do czerwoności i ponosi iście ułańska fantazja.

też Ania
też Ania
16.04.20 21:03
Reply to  Ona

Ona, ale Ty robisz dokładnie to, co zarzucasz mi. Bardzo nieładnie i wścibsko komentujesz sytuację życiową samotnych kobiet – nazywasz nas starymi pannami, piszesz, że nie dziwisz się, że nikogo nie możemy znaleźć. Wybacz, ale to Ty pozwalasz sobie na zbyt dużo, czego najlepszym przykładem były komentarze do Agnieszki C o dzieciobójstwie.

też Ania
też Ania
16.04.20 21:01
Reply to  Brygida

Brygida, ja nie przypisuję Natalii złych intencji. Ona ma piękne pragnienia, tylko jak sama napisała – facet był dla niej całym światem. Niech facet będzie facetem, mężem, ale nie całym światem.

Andrzejowa
Andrzejowa
16.04.20 21:03
Reply to  też Ania

Aniu…W punkt! 🙂

Ona
Ona
16.04.20 21:06
Reply to  też Ania

Jak to jest że najwięcej komentarzy i rad odnośnie znalezienia drugiej połówki, miłości, małżeństwa itd est od osób które są samotne. Tak samo najwięcej rad w ognisku sychar udzielają osoby które są rozwiedzione albo w głębokim kryzysie który trwa czasami nawet lata. Hmmm…

też Ania
też Ania
16.04.20 21:09
Reply to  Ona

Ona, o ile mi wiadomo Ty szczęśliwą mężatką też nie jesteś – wybacz, ale Twoje uwagi podkreślające niemal w każdym komentarzu cudzą samotność, zmusiły do takiego wpisu.

Ona
Ona
16.04.20 21:12
Reply to  też Ania

Sama o tym napisałam chwilę wcześniej. I dlatego mogę mówić że nie chce rad od kogoś kto jest w takiej samej sytuacji jak ja.

też Ania
też Ania
16.04.20 21:15
Reply to  Ona

Cóż, forum jest publiczne i pisać tu może każdy. jak chcesz rad od mężatek, poszukaj wspólnoty dla małżeństw i tam pogadaj z kobietami.

też Ania
też Ania
16.04.20 21:11
Reply to  Ona

Tak jestem samotna i nie musisz mi tego przypominać w każdym Twoim komentarzu. Nie bój się, nie zapomniała o tym. A wiesz dlaczego piszę komentarze – żeby dziewczyny/ kobiety modlące się miesiącami i latami o odwzajemnienie uczuć przez wymarzonego ukochanego nie popełniły tego błędu, co ja kiedyś. Jeżeli ten ukochany relacji z nimi nie chce, to tego związku nie będzie choćby zakochane kobiety modliły się pompejanką do końca życia.

Ona
Ona
16.04.20 21:14
Reply to  też Ania

Ania nie badz nadgorliwa. Nie bierz sobie za cel życia ostudzanie uczuć i zapału innych kobiet. One sobie poradzą bez Twoich rad.

też Ania
też Ania
16.04.20 21:23
Reply to  Ona

Życzę Ci Ona żebyś w jak to określasz starych pannach zobaczyła człowieka, po prostu człowieka.

Ona
Ona
16.04.20 21:35
Reply to  też Ania

Prawdopodobnie sama nią zostanę chociaż jak to się mówi nadzieja umiera ostatnia. Ale nie oszukujemy się bo to jest trochę taka życiowa porażka. Nie mówię tu że zamążpójście to szczyt ambicji każdego człowieka ale to że nie ma się tej 2 połówki w jakiejkolwiek formie to jest jakaś oznaka.

Andrzejowa
Andrzejowa
16.04.20 21:19
Reply to  Ona

Ona… Suchar powstał jako grupa ludzi jasno zdecydowanych na życie w wierności złożonej przysiedze małżeńskiej mimo opuszczenia przez współmałżonka, więc to chyba logiczne że większość osób jakie tam bywa to ludzie dotknięci taką tragedią. Próżno szukać tam ogłoszeń matrymionialnych do związku cywilnego, chociaż różne egzotyczne egzemplarze tam się przewijają. Docelowo to forum jest dla porzuconych rozwodników potrzebujących wsparcia w duchu katolickiej nauki społecznej. Jak się komuś to nie podoba, może znaleźć inne „mniej radykalne” strony i fora. To trochę tak jakby w grupie wsparcia AA narzekać, że same pijaczyny…A nie widzieć w nich ludzkiego oblicza i tego co dobrego mogą… Czytaj więcej »

Andrzejowa
Andrzejowa
16.04.20 21:28
Reply to  Andrzejowa

Hahaha Sychar oczywiście zamiast „suchar” 🙂

Ona
Ona
16.04.20 14:44

Może by tak szanowne gremium od moralności chociaż raz powstrzymało by się od swoich osądów. Świadectwa o miłości spełnionej czy nie, są niczym kość niezgody. Wszyscy lepiej wiedzą kto i jak mocno kogo kochał tylko nie sam autor świadectwa. Ludzie, opamiętajcie się. Może dlatego że jesteście zgorzkniali i tak łatwo osądzajcie to Bóg nie spełnia waszych prosb. Kiedyś komentarze były pełne wsparcia a teraz wręcz czytać się nie da. Naprawdę spełnia się powiedzenie „Boże uchwaj od prawdziwego katolika”.

Brygida
Brygida
16.04.20 15:53
Reply to  Ona

Mnie również czasami razi takie strofowanie na wyrost,prewencyjne ostrzeżenia. Nie sadzę,aby autorka świadectwa miała zgrzeszyć bałwochwalstwem. To ciężki zarzut . A dziewczyna cóż,odmawia różaniec, pisze wyraźnie „Wierzę, że Bóg ma dla mnie wspaniały plan, ale muszę wytrwać w drodze, którą mi wyznaczył.” Pragnienie miłości jest bardzo ludzkie, nie ma w tym niczego złego, Autorka powierza tę sferę swojego życia Bogu, Maryi,zaprasza ich do swojego życia, nie ma tu śladu bałwochwalstwa.

Justyna
Justyna
16.04.20 16:52
Reply to  Ona

Dokładnie. Osadzanie, ocenianie, wytykanie. Nawet modlić się by ktoś do kogoś wrócił zabraniają bo to działanie wbrew czyjej woli. Ludzie!!!! Po Bosku nie ma rzeczy niemożliwych. Nawet jeśli ktoś czegoś nie chciał, lub kogoś Bóg może go odmienić. Nie zabierajcie ludziom wiary, nadziei. Miłość to jest coś najpiękniejszego. Bóg chce byśmy kochali. Chociaż nieraz nie jest łatwo. Sama jestem z kimś o kogo codziennie się modlę by się zmienił. Bo on nie chce. Ale wierzę że Bóg pomoze nawet jeśli niektórzy uważają że to egoistyczne. Nie obchodzi mnie to! To Wasza opinia. Jeśli tego nie rozumiecie to nie wiecie co… Czytaj więcej »

Asia
Asia
17.04.20 10:18
Reply to  Justyna

Mysle sobie,ze kazdy kto podejmuje modlitwe m.in Pompejanska ufajac Bogu , juz rozpoczął ! zmianę wewnętrzną, ktora bedzie sie w Nim rozwijac w czasie tych dni modlitewnych a i po tym czasie.
Niema znaczenia czy to dobry katolik czy dobry Babtysta lub , kazdy inny czlowiek szukajacy pomocy u Boga jakkolwiek Go nazywa.
Oczekiwana zmiana wyproszona w modlitwach przyjdzie sama wedlug planu Bozego.
Raczej jestem za dodawaniem sobie
nawzajem odwagi i nadziei że Z Bogiem moze byc tylko lepiej,nawet jesli jeszcze nie widzimy sami Jego dzialania.
Pozdrawiam serdecznie. asia

Andrzejowa
Andrzejowa
16.04.20 13:01

Oby następna „nowa wielka miłość” nie okazała się „całym światem” dla autorki świadectwa, bo to będzie równoznaczne z bałwochwalstwem, czyli stawianiem czegokolwiek ( np.faceta) wyżej od Boga. To jest najcięższy grzech, bo łamie pierwsze przykazanie. Nikomu tego nie życzę.

Justyna
Justyna
16.04.20 08:47

Autorko nie przejmuj się. Jest tu wiele osób, które nie wiem po co tutaj są. Krytykują, obrażają,wyśmiewają intencje. Gdybyś napisała, że modlilas się, by Wasza relacja się naprawiła albo o powrót też by Cię zlinczowali. Że modlilabys się o cos, czego Twój partner by nie chciał i zrobiłabyś to wbrew niemu. Mimo jego woli i on byłby nieszczęśliwy. Tzn wiesz oni tak uważają. A ja poprostu myślę że każdy modli się o co uważa i wierzy że zostanie wysłuchany, co by to nie było. Bo to jest sens modlitwy. A tym „złym” ludziom, którzy sieją tutaj zamęt nie ma co… Czytaj więcej »

Dika
Dika
16.04.20 09:58
Reply to  Justyna

W zupełnosci sie z Toba zgadzam, że każdy modli się o co uważa i wierzy, że zostanie wysłuchany, co by to nie było. Bo to jest sens modlitwy. Dokładnie tak.
Swiadectw jest mnówstwo, Około 2 miesiace sie czeka na ukazanie swiadectwa z tego co czytałam. Dziennie 4-5 swiadectw. Wszystkie sa publikowane, nie wybieraja.

Karo
Karo
17.04.20 10:50
Reply to  Justyna

Justyna, dzis wstawili swiadectwo, które wysłała Pani w swieto Św. Józefa (czyli 18.03.) wiec czeka sie miesiac na publikacje.

Emilia
Emilia
15.04.20 23:13

Kobieto… Na miłość boską Ty się módl o dobrego meza, o czystość przedmałżeńska. A nie o partnerstwo bo za to się idzie na wieczne potępienie

mena
mena
16.04.20 06:52
Reply to  Emilia

Tacy ludzie mnie przerażają ,wyrwą z świadectwa jedno zdanie i na jego podstawie wydają osąd choć nie mają pojęcia co dana osoba miała na myśli pisząc dane zdanie.

„Jezus opowiedział uczniom przypowieść: „… Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?… Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata… Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo… „

mena
mena
16.04.20 06:56
Reply to  mena

A w życiu autorki widać bardzo dobre owoce choćby to ,że sięgnęła po różaniec a nie poszła do wróżki. Też powiedziała piękne słowa „nie wyobrażam sobie dnia bez nowenny. Chce ją odmawiać bez dnia przerwy. ” Bo nikt inny nie zrobi tego lepiej jak Maryja zaprowadzi ją do swojego syna.

mena
mena
16.04.20 07:00
Reply to  mena

Droga Emiljo ,jesteś tak samo zagrożona jak i każdy z nas .
Bo każdy osąd pcha nas w ogień wieczny. ” Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta”.

Proponuje skupić się na sensie i owocach całego świadectwa a nie uczepić się jednego zdania nie znając co ma na myśli autor świadectwa.
Partnerstwo dotyczy także małżeństwa .

Emilia
Emilia
15.04.20 23:12

Rany boskie…. Katoliczką się modli o związek partnerski. Koniec świata . Jezu wybacz im bo nie wiedzą co czynią…

Agucha
Agucha
15.04.20 23:47
Reply to  Emilia

moze autorce chodzilo o to, zeby zwiazek byl partnerski nie w sensie formalnym, tylko w senise, ze obie osoby sa dla siebie partnerami – tak ukladaja relacje a formalnie jest to oczywiscie malzenstwo – ja znam malzenstwa w ktorych nie ma partnerskich relacji tylko uklady 'maz to pan i wladca + wierna sluzebnica zona’ wiec slowo 'partnerski’ moze nie odnosic sie do formy (tj malzenstwo czy konkubinat) ale do sposobu ukladania relacji miedzy malzonkami.

Iks
Iks
16.04.20 00:05
Reply to  Emilia

Mówiąc związek partnerski raczej miała na myśli partnerstwo w małżeństwie,to jest chyba logiczne,kobieto,co to za komentarz w ogóle? Aż mi się Cisna zle słowa na usta jak czytam Twój komentarz,masz mózg to go użyj czasem,a pierwsze co to spójrz w lustro i zobacz swoje życie i swoje grzechy,co za okropność

Benek
Benek
16.04.20 00:42
Reply to  Emilia

Rany Boskie… Troche mniej formalizmu, a wiecej nauki czytania ze zrozumieniem. Zagubionej autorce przydalaby sie porada, zeby wreszcie przestala stawiac facetow na pierwszym miejscu, a nie grzmiec tu z trab jerychonskich nie na temat.

Czytelnik
Czytelnik
15.04.20 22:53

Dobrze ze masz juz taka podswiadomosc ze MB spelni Ci te pragnienie. I tez dobrze ze sama doszlas do tego ze musisz sie pierw wyleczyc z tamtego zwiazku

96
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x