Swoją pierwszą nowenne rozpoczęłam pod koniec sierpnia. Znałam już ją wcześniej lecz bałam się że nie podołam. Postanowiłam jednak spróbować.
W czerwcu zwichnęłam rzepke, wydawało się że to nic takiego. Miesiąc szyna na nodze potem kolejny miesiąc o kulach,a w sierpniu powinno być wszystko dobrze i było ale do czasu. Pod koniec sierpnia znowu rzepka mi wypadła i powtórka z rozrywki czyli szpital i szyna. Lekarz w szpitalu był bezradny nawet nie zrobił potrzebnych badań. Ja byłam załamana psychicznie, nie wiedziałam co będzie. Wtedy postanowiłam spróbować odmówić tą nowenne. Nie wiedziałam jak to będzie i czy będę dawała radę ale byłam bardzo zdesperowana.
Już w pierwszym tygodniu mojej modlitwy na różańcu w intencji uzdrowienia mojej nogi zaczęłam zauważać małe cuda. Matka Boska postawiła na mej drodze bardzo dobrego ortopede, który zlecił odrazu rezonans. Po zrobieniu tego badania wyszło że mam pękniete troczki w kolanie i potrzebna jest operacja. Bardzo szybko ustaliliśmy termin operacji i na początku listopada odbyła się ona po której bardzo się dobrze czułam i prawie nic mnie nie bolało. Szybko doszłam do siebie i zaczęłam rehabilitację. Teraz jest już prawie 2 miesiące po wszystkim mogę szczerze powiedzieć że ta modlitwa, że Matka Boża w 100% mi pomogła za co jej i Bogu bardzo dziękuję!
Zobacz podobne wpisy:
Kasia: Wyrwanie ze szponów śmierci
Justyna: Uzdrowienie męża, przez nowennę pompejańską
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański