Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Oliwia: Nareszcie szczęście

Od pewnego czasu w moim życiu działy się same przykre rzeczy. Trudne rozstanie z chłopakiem, ciągłe kłótnie w domu, ciężka atmosfera w szkole. Na każdym kroku był ból psychiczny. Byłam przed ważnymi egzaminami, stres był ogromny a do tego wszystkie inne rzeczy. Zaczęłam odmawiać nowenne. Modliłam się o szczęście dla mnie i moich najbliższych, bo na nich zależy mi najbardziej. Początkowo było ciężko. Egzaminy poszły mi słabo, źle robiłam większość rzeczy, itp., lecz nie odpuściłam bo wiedziałam że Matka Boska jest przy mnie i nadejdzie czas kiedy będzie lepiej. Wczoraj skończyłam odmawiać nowenne, i szczerze? Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Coraz częściej podobam się samej sobie, potrafię spojrzeć w lustro i powiedzieć „jednak może nie jestem taka brzydka jak myślałam” co wcześniej zdarzyło się maksymalnie dwa razy. Poznałam chłopaka, to znaczy nie poznałam bo znamy się trzy lata, ale zaczęłam mieć z nim lepszy kontakt. Teraz, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Aktualnie jestem naprawdę najszczęśliwsza na świecie. Dzieją się tak wspaniałe rzeczy w moim życiu, że aż trudno uwierzyć, że kiedyś miałam zupełnie inne życie, byłam inną sobą. Jestem wdzięczna Maryi, że pozwoliła mi się cieszyć tym co jest teraz, że jest ze mną, że mnie wspiera, że mogę się jej oddać, że mnie wysłuchała. Tak jak obiecałam Mamie Bożej – będę rozszerzać nabożeństwo jak i samą Jej gdyż wielkie rzeczy uczyniła mi. Kocham cię Mamo, Tato, wszyscy święci, kocham was moi ziemscy rodzice i moje rodzeństwo, kocham was, dziękuję za waszą obecność.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marzena
Marzena
18.10.19 19:08

Piękne świadectwo, które daje wielka nadzieje na lepsze jutro.
Rozumiem co to znaczy, gdy w życiu się komplikuje wiele na raz.
Sama doświadczyłam tego pod koniec ubiegłego roku (straszne rozstanie, praca, powazna operacja Taty i moje problemy zdrowotne). Odmówiłam 2 nowenny i cierpliwie czekam na czas, kiedy i do mnie przyjdzie szczęście.
Jak na razie od roku non stop mam przeciwności.
Życzę błogosławieństwa Bożego dla Ciebie

Ed.Gli
Ed.Gli
17.10.19 09:48

Super

Kinga
Kinga
16.10.19 09:13

Zgadzam się. Twoje świadectwo jest piękne i podnosi na duchu❤️

Aga
Aga
16.10.19 07:15

Piękne swiadectwo

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x