Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: Opieka Maryi

0 0 głosów
Oceń wpis

Odmawiając pierwszą nowennę kilka lat temu, obiecywałam, że głosić będę cuda, jakich doświadczę dzięki niej.Owszem, robiłam to ustnie, ale pisemne świadectwo odkładałam. Odmawiałam kilka nowenn w kilku intencjach. Dwie nawet w tej samej- otrzymania pracy. Matka Przenajświętsza postawiła mnie w takim miejscu, o którym nigdy bym nie pomyślała. Lekko nie było, ale ogrom radości i łask, jakie na mnie spłynął jest nie do opisania. Za co dziękowałam i dziękuję po dzień dzisiejszy, chociaż pracę musiałam zostawić z powodu wyjazdu. Odmawiałam też nowennę w intencji córki – po zmianie szkoły działy się cuda: odnalazła koleżanki, usamodzielniła się, uwierzyła w siebie- zupełnie inne dziecko. Dziękuję Ci Maryjo! W zeszłym roku dowiedzieliśmy się, że mama ma przerzut do wątroby. O mały włos Jej nie straciliśmy, ale odmawiałam nowennę, znajomi modlili się o Jej zdrowie. Po pół roku choroba się zatrzymała, chemia odstawiona. Minęło kilka miesięcy- kolejna wiadomość – przerzut do mózgu. Neurochirurg twierdzi, że to nie przerzut. W szpitalu zadecydowali o kompleksowym naświetleniu mózgu. Leki, jakie podali, pogorszyły stan zdrowia. Modliłam się ja nowenną, bliscy i znajomi, zaczęło wszystko wracać do normy. Głowa nie pracuje jak kiedyś- stan euforii, powtarzanie, osłabienie, nie widzi na jedno oko, apatia. Ale ja trwam- kilkanaście lat temu zawierzyłam moją mamę opiece Najświętszej Panienki i wiem, że nad nią czuwa. Codzienne małe cuda, łaski, jakie na nas spływają to dowód Jej- Maryi- opieki.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kinga
Kinga
18.10.19 20:59

Proszę mi wierzyć. WIARA potrafi czynić cuda!

Alina
Alina
18.10.19 13:25

A ja już zaczynam wątpić i załamywać się… odmówiłam nowennę w intencji potomstwa, staramy się z mężem już dwa lata, między czasie musiałam zwolnić się z pracy gdyż nie wytrzymywalam już mobbingu stosowanego wobec mnie i współpracowników, odmówiłam też nowennę w intencji nowej pracy i nic… od wielu lat same niepowodzenia, czuje jakby było cis co przeszkadza mi być szczęśliwa coś wisiało nade mną, modlę się ale jakby Matka Boża mnie nie slyszala a Bóg o mnie zapomnial. ..

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x