Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Teresa: Wiara

0 0 głosów
Oceń wpis

Dzień dobry. Witam. W tym roku zmówiłam dwie NP. a w zasadzie jestem na etapie zakończenia drugiej. Pozostało mi zaledwie kilka dni. Aczkolwiek w swoim życiu zmówiła już może nawet kilkanaście. Bynajmniej nie chodzi tutaj o wyliczanie kto da więcej, ale o całość a mianowicie o intencje. Głównie modliłam się o znalezienie dobrego męża. A zacznę od początku

Mianowicie 6,5 roku temu za sprawą koleżanki ze studiów poznałam jej kuzyna. Ma na imię Piotr. Tyle że przez te wszystkie lata jedynie pisaliśmy ze sobą, pomimo iż nigdy się nie widzieliśmy na żywo. Z niewiadomych dotąd dla mnie powodów pomimo umówionych spotkań nigdy do niego nie doszło. Modliłam się kilkakrotnie również i za niego. Spotykając się w między czasie z innymi mężczyznami, ale za każdym razem coś się psuło. Z jednej strony zaczynałam wątpić, iż z kuzynem koleżanki kiedykolwiek się spotkam, ale coś czego nie potrafię wytłumaczyć sprawiało, że wciąż o nim myślałam. Tego roku postanowiłam, że NP. zmówię o potrzebne łaski dla niego. Przyznam, że miałam pewne trudności. Albo mi się szalenie nie chciało, czasu brakowało, zniechęcenie, zmęczenie itp. Tyle iż tak obliczyłam zakończenie niniejszej nowenny, że przypadał on na dzień jego urodzin. Zastanawiałam się czy wysłać mu życzenia, a jak wysłać to jakie. I przyszedł mi do głowy pomysł, aby nagrać mu filmik, na którym składam mu życzenia. Jak dla mnie to bardzo było odważne. I tak też zrobiłam. Bardzo go to zaskoczyło, ale się ucieszył i podziękował. 3ego maja rozpoczęłam drugą tegoroczną nowennę tym razem za siebie o potrzebne łaski. Tutaj muszę powiedzieć i podkreślić kilkakrotnie, iż łaski, które na mnie zaczęły spływać były bardzo niespodziewane i wspaniałe. Mianowicie 10 maja po raz pierwszy spotkałam się z Piotrem. Zapamiętam ten dzień do końca życia. Druga ogromna łaska, którą otrzymałam było zachowanie pracy. Złożyłam wypowiedzenie, bo już nie dawałam rady. Ale kilka dni przed zakończeniem współpracy miałam poważna rozmowę, z szefową która powiedziała, iż mnie nie zwolni. A tydzień temu od kuzynki Piotra dostałam zaproszenie na jej ślub. To czy pójdę z Piotrem nie wiem, bo ma taką pracę, że łatwo o wolne nie jest. Ale gorąco ufam, że Maryja nawet po zakończeniu NP. da nam również i tą wspaniałą łaskę. Opis jest w ogromnym skrócie, gdyż nie sposób streścić tego wszystkiego co się działo.

Bałam się podjąć NP. za Piotra, bo gdy kiedyś ją zmawiałam za niego miałam różne trudne i dziwne sytuacje. Gdzieś w sercu czuje, że to nie przypadek, iż o niego tak walczę. Myślę, że potrzebuje tego tak jak i ja. I choć nie jest łatwo to warto. Bo owoc tego będzie wspaniały

Wszystkim którzy czytają niniejsze świadectwo powiem, że były osoby, które nie wierzyły w to, że się kiedykolwiek spotkamy, a nawet krytykowały. Ja tej wiary nigdy nie straciłam choć miewałam różne stany i różnie się między nami działo.

I Wam życzę sukcesów i tego abyście się nigdy nie poddawali. A przede wszystkim wtedy, kiedy jest trudno. Tylko mocno wierzyli, że będzie lepiej trzymając się ręki Maryi. Ona Wam pomoże bez względu na to co się w Waszym życiu trudnego dzieje. Wiary Kochani. Z Bogiem. Pozdrawiam

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Monika
Monika
17.07.19 17:36

Co czytam świadectwa dotyczące miłości to z 90% kończy się zdaniem że jednak nie zostali wysłuchani, ja rozumiem jak ktoś się modli o konkretną osobą to rzeczywiście głupie, ale jak po prostu jesteś gotowy do małżeństwa i modlisz się o to?? Nie rozumiem, wierzę że Bóg wyznacza konkretną osobą na naszego małżonka a nie stawia jej na naszej mimo że tego pragniemy?!

Agnieszka
Agnieszka
16.07.19 17:05

Czym szybciej ochłoniesz, tym lepiej dla ciebie….Nie piszę tego, bo nie wierzę w owoce nowenny. Ale gdzieś słyszałam takie powiedzenie: Jak c

Agnieszka
Agnieszka
16.07.19 17:08
Odpowiada na wpis:  Agnieszka

Coś źle poszło…Jak chcesz rozmieszyć Boga, powiedz Mi o swoich planach…

Agnieszka
Agnieszka
16.07.19 17:10
Odpowiada na wpis:  Agnieszka

Powiedz Mu…Boga.Coś mi telefon szwankuje…

tez Ania
tez Ania
16.07.19 15:52

Myślę, że tu kluczową sprawą jest jak ten mężczyzna widzi Waszą relację. Czy on też chce relacji damsko-męskiej?

Anonim
Anonim
16.07.19 15:47

Lepiej sobie nic nie obiecywac z gòry / a owoc tego bedzie wspanialy/ bo potem rozczarowanie jest jeszcze wieksze.

Waleczna
Waleczna
16.07.19 19:58
Odpowiada na wpis:  Anonim

Dokładnie…

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x