Pragnę złożyć to świadectwo ,ponieważ wiele razy się nie mogłam się odważyć. Od wielu lat żyję w lęku ,nerwicy ,kiedy sytuacja stała się naprawdę trudna :nie radziłam sobie z różnymi problemami ,odsuwałam się od ludzi ,zamykałam się ,miałam złe myśli ,ciągle płakałam wtedy przyszła mi z pomocą Nowenna Pompejańska .Kiedy zaczynałam się modlić uspokajałam się i czułam błogi spokój .Maryja podała mi rękę i wiem że zawsze będzie ze mną .Dzięki Kochanej Mamusi przybliżyłam się do Jezusa ,któremu uczę się ufać i być blisko Niego .Uczę się być prawdziwą sobą ,żyć odważnie i bez masek . Z każdym problemem idę do Niego i rozmawiam ,płaczę , czasami krzyczę z nieporadności ,ale wiem ,że nie jestem sama . JEZUS pomaga mi i otwiera mi oczy bym poznała prawdę o samej sobie i by Jego miłość zabrała lęk . Dziękuję

Zobacz podobne wpisy:
Czcicielka: Moje świadectwo
Magdalena: Związek jak brat z siostrą
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Piekne świadectwo. Też mam takie problemy i zwyczajnie sobie z nimi nie radzę. Wolałbym udać się do Matki Boskiej niż do lekarza…
Piękne świadectwo! Niech Jezus Panią prowadzi.
Lęk, samotność, niedomagania fizyczne, pokusy – wszystko to są próby, które służą do naszego oczyszczenia i odnowienia, aby przygotować nas do życia wiecznego. Odwagi zatem!
św. Pio z Pietrelciny (†1968)
Pani Agnieszko pomodlę się za Panią do Bożego Miłosierdzia
Co do tego świadectwa przypomniała mi się taka myśl życiową… Może nie jest adekwatna ale bardzo pomocna życiowo 🙂 czasami choć na kilka dni przestań wołać do Boga o zaspokajanie własnych potrzeb i rozwijaj swoją wiarę, żeby zaspokoić potrzeby innych, a zdziwisz się, jak szybko Bóg zajmie się Tobą.
Droga Agnieszko. Pięknie. Też mam problemy nerwicowe. Ostatnio było dobrze, a od kilku dni czuję się gorzej.. i przez to miałam myśli że Nowenna jednak nie działa. Ale przecież modlitwa nie od razu czyni cuda. Musimy wytrwale się modlić.
Kolego, modlitwa to nie zaklęcie. Nawet leki działają z pewnym opóźnieniem. Żyjąc zgodnie z przykazaniami możesz w każdej chwili poprosić Pana Jezusa o pomoc i otrzymasz ją bardzo szybko. Pan Jezus leczył wszystkich którzy się do niego zgłaszali bez względu na to czy byli święci czy nie. Jezus się nie zmienia i dzisiaj czyni podobnie. Pobłogosław nerwicę a zobaczysz jak szybko zniknie. Błogosławię
Aneta czytaj sobie „Cuda Najświetszego Imienia”jest pdf