Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marzena: Dar macierzyństwa

Staraliśmy się z mężem bezskutecznie o ciążę przez rok. Mąż miał kiepskie wyniki. Moje wyniki były idealne aż nagle pojawiła się endometrioza. Byliśmy bezsilni. Myśleliśmy, że jesteśmy bezpłodni. Po owym roku zdecydowaliśmy odmawiać Nowennę Pompejańską o dar poczęcia dziecka. Już pod koniec odmawiania pierwszej Nowenny w marcu 2018 dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Radość nie trwała długo niestety. Lekarz powiedział, że to się zdarza. Był to ogromny cios. Ale nie poddawaliśmy i się nadal modliliśmy Nowenną (z przerwami). W kolejną ciąże zaszłam w czerwcu 2018, niestety też szybko szybko się zakończyła. Przystąpiliśmy do programu leczenia niepłodności, lekarka proponowała inseminację, a jeśli się nie uda to in vitro. Oczywiście to wykluczyliśmy. Ze względu na moją chorobę lekarka zaproponowała laparoskopię, aby sprawdzić co jest w środku. Bardzo się bałam i wahałam, bo każda taka ingerencja obniża płodność. Operacja była ustalona na grudzień 2018. W listopadzie, tuż przed operacją dowiedziałam się o ciąży. Byłam pewna, że to już ten moment i teraz się uda. Niestety tak się nie stało. Dodatkowo musiałam zrezygnować z operacji, ponieważ wyszło mi jakieś zapalenie i lekarze mnie nie dopuścili do operacji. Nie miałam siły już żyć, wszystko się waliło, wszyscy moi znajomi mieli już dzieci lub były w drodze. Każda kolejna informacja o ciążach koleżanek wprawiała mnie w czarną rozpacz. Przez myśl przechodziło mi już in vitro, na szczęście mąż wybijał mi to z głowy. W marcu 2019 rozpoczęłam kolejną Nowennę tym razem za dusze w czyścu cierpiące. Pod koniec części Dziękczynnej dowiedziałam się o ciąży. Podchodziliśmy z mężem do tej nowiny z ogromnym dystansem. Dzisiaj kończę 6tc. Widziałam już serce maluszka. Oczywiście już pojawiły się komplikacje, muszę leżeć , ale wierzę, że Maryja i inni Święci, do których się modlimy nie zostawią nas bez opieki. Obiecaliśmy Maryi, że będziemy odmawiać Nowennę aż do porodu. Dopiero odkąd zaczęliśmy przygodę z Nowenną udało się zachodzić w ciążę. Już po drugiej ciąży podejrzewałam, że to znak od Pana, że jednak nie jesteśmy bezpłodni. Pan Bóg dał nadzieję ale wymagał od nas więcej wiary i modlitwy. Teraz czekamy, aż nasz cud będzie z nami. Chwała Panu!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Barbara
Barbara
13.05.19 22:20

Wierzę że urodzisz zdrowe dziecko.Maryja zawsze wysłucha jeśli prośimy z pokorą

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x