Witajcie, chciałam złożyć świadectwo gdyż moje prośby jak i innych odmawiających NP zostały wysłuchane. Nowenne skończyłam odmawiać 5 grudnia 2018r, o dar potomstwa dla mnie i mojego męża. Jesteśmy po ślubie już 3 lata ale od niedawna zaczęliśmy się starać o dziecko. Gdy z miesiąca na miesiąc nic nie wychodziło zaczęłam się martwić. Odmówiłam NP i nic. z miesiąca na miesiąc robiłąm test ciążowy i wynik był negatywny. Zaczęłam się poddawać i powiedziałąm sobie że niech się dzieje tak jak Ty chcesz Boże. A od paru dni wiem, że jestem w ciąży. Tak bardzo jestem wdzięczna wszystkim świętym, którzy wysłuchali moich próśb. Teraz wiem, że nie należy się poddawać i do końca z ufnością wierzyć w moc modlitwy.
Co jest ze mna nie tak ze ja nic nie moge wyprosic, trudno pogodzic sie z tym ze to moje zycie jest takie beznadziejne , tylko morze wylanych łez mi ciagle towarzysza , a mowi sie ze to nowenna nie do odparcia a jednak nie w kazdym przypadku
Aniu, nie jestes sama. Spojrz jak wiele świadectw opiewa w takie komentarze jak Twoj. Bog jest dla nas nie mozliwy do poznania, a takze jego wyroki.Wiem, ze nie latwo jest przezyc nastepny dzien kiedy zaczynamy go od kolejnej łzy, od nastepnego zawodu, wtedy gdy juz zupelnie brakuje sil,panuje szarosc i beznadzieja.. ale moze warto zawziac wtedy taka mysl, ze jestesmy na tym swiecie tylko chwilowo,ze tak naprawde to kazdy dzien naszego zycia przybliza nas do spotkania z Nim, ze to wszystko przeminie..ale jak On sam mowi,slowa jego nie przemina- blogoslawieni ktorzy sie smuca, albowiem oni cieszyc sie beda. Oddaj mu… Czytaj więcej »
Nie wiem, jakie masz problemy, ale spróbuj zrobić coś z nimi sama, rozwiązać je na tyle, na ile się da.