To już moje kolejne świadectwo.Jakiś czas temu robilam badania kontrolne gdyż staramy sie z mężem o dziecko. Wyniki okazały się złe-podejrzenie dysplazji szyjki macicy średniego stopnia, stan przedrakowy. Mam 28 lat i było to dla mnie jak wyrok. Postanowiliśmy z mężem, że razem odmówimy Nowennę Pompejańską w intencji uzdrowienia. Podczas odmawiania były trudne chwile, zły próbował nam przeszkodzić.
Po ukończeniu nowenny odebrałam kolejne wyniki. Okazało się, że nie ma żadnej dysplazji i wszystko jest w jak nanlepszym porządku. Wierzę, że to dzięki Najświętszej Panience.
Nie ustawajmy w modlitwie i zawierzajmy wszystkie nasze troski Matce Bożej. Ona na pewno nas wysłucha.
Zobacz podobne wpisy:
Barbara: O uzdrowienie na ciele i duszy
Krzysztof: Nowenna pompejańska naprawdę działa!
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Sama doznałam uzdrowienia choroby kolan,podczas błogosĺawieństwa Najświętszym Sakramentem,więc rozumiem zaufanie w Bogu….u mnie było to bez diagnozy lekarskiej,po prostu miałam duże problemy,odczuwalne co raz bardziej.Było to 2 lata temu… Natomiast,to co czytam często w świadectwach,nasuwa mi jedną myśl,mamy w kraju lekarzy,którzy nie potrafią prawidłowo odczytać zdjęć usg oraz RTG oraz zinterpretować wyników,a do tego „diagnozy” beztrosko przekazują pacjentom. To dotyczy zarówno informowania o potencjalnym zespole Downa u dzieci,albo jak w tym przypadku poinformowania o stanie przedrakowym. Sama chyba miałam szczęście,bo nigdy błędnej diagnozy nie usłyszałam,ale widzę,że takie się mnożą. Jedyny dobry ich skutek,to bliskość z Maryją i Jezusem I zaufanie… Czytaj więcej »