Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

M.: Mąż i niebezpieczny nałóg

0 0 głosów
Oceń wpis

Minęły już cztery lata od otrzymanej łaski, więc czas podzielić się moim swiadectwem. W tamtym czasie mój mąż wpadł w złe towarzystwo i zaczął zażywać dopalacze. W krótkim czasie stoczył się na samo dno, kłamał, znikał na całe dnie, nie chciał żadnej pomocy. Nasze małżeństwo praktycznie już nie istniało. Mnie samej niszczył stres i bezsilność, a przecież nie mogłam się załamać ze względu na dwójkę naszych dzieci. Z poczucia beznadzieji zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską. Nagle pewnego dnia mąż przyznał się do nałogu, przeprosił całą rodzinę, i od tego czasu zmienił się nie do poznania. Naprawdę nie potrafię tego opisać, jak dzięki Bogu życie może zmienić się na lepsze, jak człowiek może się zmienić. Moze zabrzmi to dziwnie, ale kiedyś gdy odmawiałam Nowennę, zobaczyłam przed oczami taką jasność, w tym świetle stał mój mąż. Podeszła do niego jakaś jasna postać, chwyciła go za rękę i powiedziała „jestem przy nim zawsze”. Pamietam, że to „widzenie” mnie wtedy bardzo uspokoiło, upewniłam się że będzie dobrze. Głęboko wierzę, że była to Matka Boska. Mój mąż od tego czasu stał się dobry, kochający, rozsądny, ma dobrą pracę, dodatkowo uwolnił się od jeszcze jednego nałogu- palenia papierosów. Wcześniej palił paczkę dziennie, od 3 lat nie pali wcale. Wcześniej rzadko chodziliśmy do kościoła, teraz chodzimy razem w każdą niedzielę. Dzięki Ci Maryjo i Panie Jezu za uratowanie naszego małżeństwa

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
barbara
barbara
26.08.18 17:15

Tak sie cisze ze jestescie szczesliwi

Krystyna
Krystyna
26.08.18 02:12

Niech Wam Pan Bóg błogosławi.

Elżbieta
Elżbieta
25.08.18 21:22

Chwała Panu. Bóg zapłać piękne świadectwo ja walczę 3 lata o swoje małżeństwo dzisiaj jest 11 rocznica ślubu a ja ze łzami w oczach sama .życzę żeby wam Pan Bóg błogosławił

Marek
Marek
26.08.18 08:22
Odpowiada na wpis:  Elżbieta

Doskonale Cię rozumiem Elu. I co możesz sobie myśleć patrząc na ten czas. W oczach Boga to na pewno nie jest stracony czas. Chciałbym Cię jakoś podtrzymać na duchu. Modlitwa – to co mogę ofiarować. Bóg z Tobą.

Elżbieta
Elżbieta
26.08.18 20:28
Odpowiada na wpis:  Marek

Bardzo dziękuję. Zgadza się to nie jest stracony czas . Mam taką nadzieję że dla mojego męża też nie. Niech Ci Pan Bóg błogosławi za dobre słowo

Anna
Anna
26.08.18 16:24
Odpowiada na wpis:  Elżbieta

Będzie dobrze.

Maria
Maria
25.08.18 20:38

Wspaniałe świadectwo.

Agucha
Agucha
25.08.18 17:39

Bogu niech będa dzięki!

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x