Nowennę pompejańską zaczęłam odmawiać w marcu 2018 w intencji nawrócenia mojego męża. Zachowanie mojego męża obserwowałam od sierpnia 2017. Zupełnie się ode mnie oddalił, obrażał mnie, robił awantury z byle powodu. Zauważyłam ukradkowo sprawdzane informacje na smartfonie, stan bielizny…. Z drugiej strony nie dało się z nim porozmawiać o tych moich wątpliwościach, bo zaczynał dziką awanturę. Początkowo próbowałam zbliżyć się do niego fizycznie i psychicznie. Jednak powodowało to tylko moje rozgoryczenie, bo byłam odtrącana. Nie wiedziałam już co mam robić. W styczniu 2018 usłyszałam od niego, że „nie ma kobiety w domu i wychodzi sobie jej poszukać”. Wiem, że nie musiał szukać, bo miał kobietę i to był tylko pretekst do wyjścia i swobodnego sprawdzenia korespondencji od niej. Od tej pory wiedziałam, że mężowi nie zależy na mnie, przestałam się bać, że mnie i dzieci porzuci. Otworzyły mi się oczy, że on już od dawna nie jest mój. Przestałam bać się awantur. Zaczęłam jasno wyrażać swoje wątpliwości i uczucia, które wcześniej ukrywałam. Potem rozpoczęłam modlitwę nowenną pompejańską. Z początku bardzo się buntowałam podczas tej modlitwy, że mąż mi robi takie straszne rzeczy, a ja się za niego modlę. Ale w połowie tej pierwszej nowenny coś się wydarzyło. Ktoś musiał odkryć na terenie pracy, że taki proceder ma miejsce. Jednak zdrady nadal miały miejsce. Potem już nie zbliżałam się już do męża. Cały czas modliłam się za niego. Rozpoczęłam drugą nowennę i pod koniec jej odmawiania na początku czerwca 2018 mężowi zaczęło przeszkadzać że go nie dotykam. Powiedział, że ja „wprowadzam brud w nasze małżeństwo”, co mnie strasznie zdziwiło. Postanowił, że mi udowodni, że mnie nie zdradza. Tak, faktycznie na początku czerwca zaprzestał procederu, więc wszystko co przedstawiał było rzeczywiste. Wyspowiadał się i zaczął przyjmować komunię świętą nigdy jednak nie przyznał się, ani nie przeprosił. Modliłam się za niego nadal, teraz już trzecią nowenną tym razem już o nawrócenie i odnowienie małżeństwa. Zaproponował terapię psychologiczną, ale ja z początku byłam sceptyczna. Obecnie uczęszczany na tą terapię. Długo będę się jeszcze borykać ze skutkami zdrady, zwłaszcza, że mąż nie powie prawdy. Dziękuję Matce Przenajświętszej, że wysłuchała mojej prośby o nawrócenie męża i odbudowanie małżeństwa, choć wiem, że przede mną jeszcze długa droga do uzdrowienia. Ufam Maryi, że ona wszystko uzdrowi.
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 22-11-2024 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 19-12-2024 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 14-01-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najnowsze komentarze
Jaki to cud skoro musiała być operacja usunięcia żołądka? Gdyby guz znikął wtedy byłby cud. Rozumiem, że nowenna pomogła mu…
Doceniam intencję przyświecającą przez 54 dni modlitwy. Polecam stronę i dzieło modlitewne za dzieci skrzywdzone, które zawsze jest na czasie…
Piękne świadectwo!
A czy mąż modlił się o dobrą żonę? A czy to tylko żona ma być odpowiedzialna? A za co ma…
Matko Boża Pompejańska wstawiaj się przed ołtarzem Twojego Syna w intencji mojego męża o jego nawrócenie i porzucenie nałogów ,…
Zobacz podobne wpisy:
Renata: Mąż wyprowadził się z domu
Anna: Spowiedź generalna
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Autorko watku jestes wspaniala kobieta, nie sluchaj co mowia inni. Czuj sie wyjatkowa ze to Ty podjelas trud. Nie chcesz przeciez popasc w grzech cudzolostwa zyjac w konkubinacie. Dziewczyny z natury maja delikatniejsza nature i wielu ludziom wydaje sie to normalne ze kobieta modli sie o swoje malzenstwo. Przyjelo sie ze faceci wrecz przy nadarzajacej sie okazji wykazuja powinowactwo do skokow w bok,bo biedaczek nie mogl oprzec sie urokowi innej kobiety. Jego zona zas modli sie jak matka polka o uratowanie malzenstwa. Czesto nue rozumiana przez innych,oceniana przez pryzmat : „bo jest slaba i boi sie zycia w samotnosci”. Zdradzany… Czytaj więcej »
Zdradzany facet, to nie jajko na miękko, tylko wybrał sobie za żonę nic nie wartą kobietę
I tyle, i wybij sobie z głowy byciem jajkiem na miękko, to kobieta, która Cię zdradziła jest nic nie warta i to ona jest na miękko
A w samotności wyobrażasz sobie resztę życia?, pytam zupełnie serio
Tak tak trzeba byc jajkiem na twardo!
Gosia, hmm. Facetowi nie jest latwo pogodzic sie z takimi rzeczami. Naprawde! Mimo ze zachowuję zimna krew w tej sytuacji to miewam koszmarne chwile. Ten stan poglebia sie gdy uswiadomie sobie ze marnuje najlepsze lata trwajac w zaparte w swoim postanowieniu. Kiedy kazdy widok szczesliwych par z dziecmi wydaje sie nastepnym batem w twarz, a czytanka z sycharowych opowiesci odbiera mi nadzieje. Nie jest fajnie czytac,gdy ktos w imie wiernosci i wiary spedza lata na modlitwie gotow przyjac niewiernego po x latach z nieslubnym dzieckiem twierdzac,ze tego wymaga Bog,ze to pewnie ten krzyz, ktory masz dzwigac,ta Wola z niebios. Zastanawiasz… Czytaj więcej »
A co ty na to Agnieszko? Jestem bardzo ciekawa co myslisz i czujesz po tak wielu komentarzach ?
Dodam jeszcze, że kluczowe jest stanięcie w prawdzie. Agnieszko, nie odbudujecie małżeństwa jeżeli mąż nie wyzna prawdy, a Ty przejdziesz nad tym do porządku dziennego. Jak napisała Agucha – zamiatanie spraw pod dywan to podwaliny pod kolejną zdradę. Życzę Wam, byście odbudowali Wasze małżeństwo, a Tobie byś była mądrą, świadomą własnej wartości i godności kobietą i byś umiała egzekwować od męża szacunek dla Ciebie.
Dla mnie widać tu kilka zagadnień – wszystkie tak samo ważne. Jedno to wierność złożonej przed Bogiem przysiędze – tu faktycznie najwięcej mogą powiedzieć mężatki, zwłaszcza te, które same doświadczyły zdrad, a jednak zawalczyły o małżeństwo i wygrały. Druga sprawa to samoocena, szacunek do siebie i o tym pisałam. Myślę, że jest bardzo ważne by kobieta w sytuacji Agnieszki odbudowała swoje poczucie wartości. Niech mąż odczuje, że jego żona jest świadomą własnej wartości i godności kobietą, która nie pozwoli sobą pomiatać. Trzecia sprawa to dzieci – nie oszukujmy się, one doskonale orientują się co się dzieje. One to wyczuwają i… Czytaj więcej »
Czytając pewne komentarze przychodzi takie mi pytanie ,czy osoby komentujące zdają sobie sprawe ,że dając pewne rady popełniają grzech ciężki,czy spowiadają się z tego .? Znając życie nie bo to słowa gdzieś tam wypowiedziane na forum .
A z każdego słowa bedziemy sądzeni.
Do wszystkich mężatek przechodzących podobne sytuacje co Agnieszka szukajcie rad u osób ,które znają się w danym temacie. Poszukujcie wskazówek od świętych ,gdyż to oni są dla nas przykładem właściwego postępowania Bóg ich nam dał za przykład.
Polecam życiorys św.Rity
św. Katarzyny
św. Anny
św.Moniki
Dodam jeszcze żeby szukać pomocy we wspólnocie Sychar, to piękne Agnieszko co robisz, ale pamiętaj że bez staniecie w prawdzie nie zbudujecie na tym nic. Zamiatanie pod dywan i udawanie że nic się nie stało to droga do kolejnej zdrady… małżeństwo po zdradzie można zbudować od nowa i to na lepszym fundamencie ni z wcześniej ale tylko jeśli oboje staną w prawdzie i nastąpi nawrócenie. Agnieszko idź na forum kryzys.org
Święte słowa Agucha 🙂
tak mena najlatwiej jest udzielac rad ,ja bardzo zaluje ze sie przyznalam tu na forum o zdradzie i alkoholizmie mojego meza ,zostalam wysmiana ,nazwana naiwna i jeszcze ze sie nie szanuje ,w moim najblizszym otoczeniu tez wszyscy chcieli mnie rozwiezc z moim mezem ,ale ja posluchalam serca i dzis tego nie zaluje
ireno! Jezusa też wyśmiewali , krytykowali taka droga jego uczniów jednak ngroda czeka Cię wielkaza wierność „ani oko ,nie widziało ani ucho nie słyszało…..
Kochaj i Walcz -sw. Rita olej porady ,modl sie do rity ,kazdy papiez to mowi i olej kometarze natej stronie ,walcz o meza ,arady o rozpad malozenstwa niech sobie udzielaja Mena madre slowa
Irena w życiu trzeba nauczyć się być twardym. Skoro Ty nie żałujesz to po co martwisz się tym co inni o tym myślą? Np.ja
xyz juz sie nie martwie ,moze nie dopisalam do konca to co chcialam napisac ,wtedy mnie to moze zabolalo kiedy to czytalam ,bo nie zrobilam nic zlego a jeszcze oberwalam po przyslowiowym lbie,wtedy chcialam powiedziec innym zdradzonym ze po zdradzie tez mozna zyc i trzeba wybaczyc ,pewnie tez chcialam wylac swoj bol tak anonimowo gdzie mnie nikt tak naprawde nie zna,teraz chce przestrzec inne kobiety zeby tu nie pisaly tak jak ja ,bo ja sobie poradzilam z tym co tu przeczytalam ,ale moga sie tez pojawic takie osoby ,ktore tego nie zdolaja udzwignac ?wiec moze lepiej powinny to zachowac dla… Czytaj więcej »
Irena nikt nie naśmiewa się tu z autorki świadectwa, tutaj są posty aby od tego „męża” uciekała bo to on jest jedynym, który robi z niej wręcz idiotkę-np.z tym brudem w małżeństwie.
Zazwyczaj jest w tych świadectwach tak, że faceci po tych zdradach wracają, jakoś się korzą i starają a ten tutaj odwraca kota ogonem.
Ani nie jest szczery, ani nawet nie przeprosił.
Ja się dziwię że autorce takie coś odpowiada i że ona to dźwiga. W porównaniu z postem od kogoś w necie, żeby zwiewała od takiego palanta to nic.
wiem xyz ze nikt sie nie nasmiewa z autorki swiadectwa ,ale ona sama musi do tego dojrzec co ma zrobic ,jesli agnieszki meza diabel opetal to tak wlasnie to dziala ,ze nie bedzie sie przed nia korzyl,tylko bedzie ja obwinial za cale zlo tego swiata ,zwlaszcza ze agnieszka odmawiala NP ,ale jak na koncu pisze jej maz sie zaczyna nawracac ,moze potrzebna byla taka zona ,ktora wymodli jego nawrocenie ,bo najlatwiej jest zwiac od takiego palanta ,ale Pan Jezus od nas nie zwial ,tylko nas zbawil
Tak, tylko Jezus a my to ogromna różnica.
xyz nawet przez mysl mi nie przeszlo zeby sie przyrownywac do Jezusa ,ale to wlasnie On nas tego uczyl ze mamy przebaczac i nawracac naszych blizkich kiedy grzesza ,jesli my nie przebaczymy to jak On ma nam przebaczac ?juz zapewne to napisalam ,ale od kiedy wybaczylam wszystko i wszystkim ,ale tak szczerze i calego serca ,zaczelo sie dobrze dziac w moim zyciu i wiecej zyczliwosci wraca do mnie od ludzi nawet i od obcych mijanych na ulicy
Do Mena- nie pewne tylko masz tu konkretnych na mysli. Tak, jestem przygotowana na to ze z kazdego slowa bede rozliczana. Powiedzialam juz raz, ze spodziewam sie kary zamiasf milosierdzia! Tylko jedno ja nie pisze ładnie tylko dlatego, zeby nie byc pozniej rozliczaną. Gorsze są ładne słowa a w sercu bagno.
Przepraszam pierwsza Anie, nie mialam zamiaru” chamstwa”, po prostu tez tak mam na imie i juz wczesniej uzywalam taki podpis w innych komentarzach. Nie zauwrocilam piszac uwage, ze moze powstac nieporozumienie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Ań tu dostatek 🙂
Ja tez odmawiałam nowennę – prosząc Maryje o uratowanie małżeństwach. Odmówiłam dwie. Gdybym mogła Ci coś poradzić to pojedzie sobie na rekolekcje dla malznestw w kryzysie. My od tego zaczęliśmy „naprawiać” nasze małżeństwo. Były to 3 dniowe rekolekcje. Piątek wieczorem sobota i niedziela w okolicach 14 powrót. Dużo to dało. Wiele się tam nauczyliśmy. Zrozumieliśmy pewne rzeczy. Były inne tez inne malznestwa i właśnie dzięki nim wiesz. Ze to nie tylko Tobie się tak stało. Możesz z nimi porozmawiać. Cały czas jest tez ksiądz. Zdradził mąż. Ale obydwoje gdzieś popełniliście błędy, które doprowadziły do zdrady. Bo właśnie mężczyźni tacy są,… Czytaj więcej »
„I dopiero po jakimś czasie zrozumiałam, ze małżeństwo trzeba naprawić po chrześcijańsku.”
Pięknie to ujęłaś a ja bym dodała ,że życie każdego z nas trzeba naprawiać po chrześcijańsku każdego dnia.
Nie wiem Agnieszko czy robisz dobrze czy nie….nie mnie to oceniac. Zycze owocnych decyzji……
Jak ktoś lubi być zdradzanym, proszę bardzo. Facet ma ubaw że może chodzić na dwa fronty. Będzie robić skoki w bok znacznie częściej. W końcu naiwna żonka zawsze wybaczy zdradę.
To jest bardzo trudne wyzwanie……po ludzku prawie niemozliwe
Agnieszko !Bardzo Cię podziwiam ,dziękuje że są takie kobiety jak Ty ,które wiedzą co to sakrament i nie dają kopa w tyłek tylko dlatego ,że to wymaga wybaczenia .
Najlepszym przykładem jest Jezus On dał się stworzeniom upokorzyć choć jest Bogiem ,pokazał co to znaczy prawdziwie kochać .
Nagrode za swoje poświęcenie otrzymasz od Boga bo tylko On potrafi zrozumieć osobe zdradzaną gdyż Sam tego samego doświadcza od swojego stworzenia czyli każdego z nas bez wyjątku. I nie daje kopa w tyłek nikomu .
Gdyby mnie mój mąż zdradził dostał by natychmiast kopa w d… Zresztą doskonale o tym wie 🙂
Przebaczyć to jedno a wpuścić natychmiast pod kołdrę niewiernego mężulka to druga sprawa, na którą ja bym się po prostu nie zgodziła. Ostatnio rozmawialiśmy w gronie znajomych na temat zdrad małżeńskich. Jedna moja znajoma postawiła tezę, że tych zdrad jest obecnie tak dużo bo jest powszechne na nie przyzwolenie także ze strony współmałżonków, którzy zbyt łatwo i szybko przechodzą nad taką sytuacją do porządku dziennego.
Droga Haniu!To by był Twój wybór też bym to uszanowała Autorka świadectwa podjęła taką decyzje jaką ona uważała za słuszną.
Ludzie zawsze najchętniej udzielają rad innym . Nie chcą uszanować wyboru innych ,zwłaszcza gdy sami tak naprawde nie wiedzą jakby postąpili w podobnej sytuacji dopóki sami czegoś podobnego nie doświadczą,co innego jest mówić przed a co innego gdy się daną sytuacje przeżywa. Niestety ,ale w swojej pracy mam wiele przypadków ,że te osoby które bardzo negowały pewne zachowania gdy ich los doświadczył zmieniły zdanie.
Ty to Hanka jesteś super!
Też tak mówiłam, dopóki mnie mąż nie zdradził. I to nie jest takie hop siup jak się wydaje. Wszyscy z boku, którzy nie darzą takim uczuciem jak Ty męża mowia „głupia jesteś, zostaw dziada nie leci do innej, szanuj się”. Ale to nie jest takie proste. Bo kogoś kochasz mimo wszystko. A małżeństwo to przecież na dobre i złe. I co jesteśmy z kimś tylko jak jest dobrze ??? Właśnie nie. Tym bardziej powinnismy kogoś kochać i ratować. Np. Taki Jezus, ile osób go zdradziło. I ? Zostawił ich na pastwę losu ? Nie. Dalej ich kochał i im pomagał.… Czytaj więcej »
Patrycjo!Często takie doświadczenia prxybliżają nas do Boga . Jak pisałam wcześniej tylko Bóg potrafi zrozumieć osobe ,którą dotknęła zdrada, bo wszyscy doradzają po ludzku nie według miłości Bożej . Ja bardzo podziwiam takie osoby,nie umiem powiedzieć jak ja bym postąpiła w takiej sytuacji ,ale szanuje takie osoby jak Ty ,że nie poszły na łatwizne wzieły krzyż na ramiona i idą za Jezusem bo zdaje sobie sprawe ,że w Twoim sercu i innych osób zdradzonych pozostanie rana do końca życia ona się zagoi ,ale bedzie. Jednak nagroda czeka was wielka . Serdrcznie pozdrawiam i życze wielu łask bożych dla ciebie i… Czytaj więcej »
Każdy jest kowalem własnego losu. Ja uważam, że o takich rzeczach należy rozmawiać jeszcze przed ślubem i postawić mężczyźnie ( niektórym kobietom zresztą też ) jasne granice. Mój mąż wie jaki mam stosunek do zdrady małżeńskiej (zresztą on ma taki sam ) i dobrze na tym wychodzę. Z drugiej strony się nie dziwię…Jest taki popularne włoskie przysłowie, że zdradzie męża najbardziej jest winna żona. Myślę, że wiele pań świetnie zdaje sobie sprawę ze swoich błędów w relacjach z mężem i stąd ta potrzeba szybkiego wybaczenia i udawania, że nic się nie stało. Niestety to tak nie działa. Warto w takich… Czytaj więcej »
Drogi lub droga xyz! Bardzo prosze o bardziej rozwazne i sybtelne dobieranie slow i tresci w wypowiedziach. Pozdrawiam
Proszę sobie używać innego nicka niż Ania i przestać podszywać się pod mojego, który użyłam w pierwszym komentarzu.
Do Ania- o co Ci chodzi? Toć wszystko na glanc ładnie napisane a Ty się czepiasz!
Xyz- nie wiem kto się ciebie czepia, każdy ma prawo do swoich wypowiedzi bo póki co jest wolność w tym kraju. Ktoś po chamsku podszył się pod mój nick. Pierwszy komentarz na tej stronie był mój, potem jakaś inna Ania zaczęła zaczęła cię upominać ale to już nie byłam ja. pozdrawiam
Do Ania- tak wiem, ja skierowałam swoje słowa do tego podszywa.
Latwo sie mówi gdy patrzy sie na to z boku, gorzej gdy sie kocha i nie mozna tych uczuc gdzies wyrzucic. A sakrament……. przysiegało sie na dobre i na złe.Wiem to ze swoich przezyc, maz nie zdradza ale pije i wciaz pije i nie ma konca. Mysle ze zdrada jest jeszcze gorsza podziwiam Agnieszke .
PAN OM łatwo oceniać inaczej patrzą na takie sytuacje mężatki lepiej pomódlcie się za tę rodzinę
madleno wlasnie z tym kochaniem jest problem ,o wiele latwiej bylo by dac sobie spokuj i zyc w spokoju i bez problemow ,ja tez kocham swojego meza i wlasnie dlatego o niego zawalczylam i dawalam milion szans ,ale dzis nie zaluje ,przestal pic i jest znowu tym samym dobrym mezem z przed czasu kiedy pil ,wszyscy w kolo chcieli mnie z nim rozwiesc ale nie ja sama ,nie trac nadzieji tylko sie modl ,do sw Judy Tadeusza ,odmawiaj NP za swoim mezem ,do sw Rity pros kogo tylko mozesz o pomoc ,napewno cie ktos wyslucha i ci pomoze wyprosic laske… Czytaj więcej »
Do Madlena- kochać trzeba mądrze tak samo jest z wiarą- wierzyć trzeba mądrze bo inaczej można skończyć w sekcie jak dotyk boga i podażać za herezjami.
Agnieszko, radziłabym Tobie przede wszystkim popracować nad samooceną oraz nad własnym poczuciem wartości i szacunkiem do samej siebie. Ty masz prawo od męża wymagać!!! Wymagać szacunku, prawdomówności i wierności. Bez tego nie da się budować dobrego małżeństwa. Agnieszko, uwierz w siebie, w swoją wartość, szanuj się sama i tego samego wymagaj od innych, a od męża zwłaszcza. Po mojemu Wasze małżeństwo powinniście budować teraz na nowych zasadach – także Twoich zasadach, które będziesz konsekwentnie realizować i egzekwować. Pan małżonek powinien zostać poinformowany jakie konsekwencje go spotkają za ich łamanie. Pamiętaj – masz prawo egzekwować od męża lojalność, uczciwość, wierność i… Czytaj więcej »
Maczał w innej a teraz chce moczyć żonie. A autorka swiadectwa się godzi na coś takiego skoro chce jego powrotu. To tak jakbyś zagrała w porno filmie w trójkącie (2 kobiety,jeden facet) i facet wkłada raz tej a raz tej.
Tylko u Ciebie brak kamer. Uciekaj od niego!!!
Kochanka przestała mu dawać więc zaczął mieć pretensje, że żona go nie dotyka.
Ani nie przeprosił, prawdy nie mówi, nie wiadomo czy nie załapał wenerów (na badania go wysłać!), kopa mu w zad grzybiarzowi!
I tak się kręci świat. Faceci zdradzają , oszukują i mają gdzieś, natomiast wierne żony się za nich modlą i udają że nic złego się nie dzieje, w końcu mężowi można zawsze wybaczyć. Mam zupełnie inną propozycję dla pań, kopnąć dziada w d,,,,,,
Zupelnie sie z Pania zgadzam, trzeba sie szanowac ja bym tez takiego kopnela w d…e tym bardziej, ze jeszcze smie powiedziec, ze Pani wnosi brud w to malzenstwo!
Racja Anonim, czyścioch się znalazł, a sam pewnie ma syfa.
Ale trafnie to Pani okreslila, po raz pierwszy sie usmialam jak od czasu do czasu wpadam na to forum. dziekuje
Do Anonim to ja dziękuję za racjonalne myślenie. Mało kobiet z takim niestety!
Przecież na ziemi jesteśmy tylko chwilkę,a przed nami wieczność, dlatego warto wybaczać. Agnieszka trzymaj się, powodzenia