Agnieszka: Jeszcze bardziej, jeszcze mocniej żyć wiarą

Niech bedzie blogoslawiony Bog i wszyscy co odmawiaja pompejanke.Cale mojenawrocenie odbylo sie po kazaniach ojca Szustaka i Witko.Zaczelam odnowenny rozwiazujacej wezly. A teraz po 4 pompejanskiej tojuz nawetnie licze bo jest ze mna codziennie.w 1 prosilam oLaske dlasiebie i otrzmalam alejeszcz bardziej obficie niz myslalam.Bylam taka zapalona ze od razu zaczelam 2.tutaj juz Bog spelnij moja prosbe ale juz wszystko sie zdazylo wedlug Jego planu…..Moja droga z rozancem to droga delikatna,pelnalask dla bliskich,oczyszczeniemojego serca,mysli.Przez caly okres modlitwy jest takie przekonania ze ma sie nad soba parasol ochronny,nic bez zgody Boganiemoglo namsie wydarzyc.Zostalam uzdrowiona z nerwicy,Bog wyslal mi linki o insulinopornoscii dzieki temu schudlam…..ale to juz nie bylo wazne,moje uzdrowienia fizyczne nie liczyly siedlamnie tak bardzo jak na poczatku bo wyparlo je pragnienie zeby poznac Jezusa,Boga,Maryje i Ducha swietego jeszcze bardziej,jeszcze mocniej,nawiazac relacje…..miedzy czasie byl okres prob i naporowalepokora i milosc wszystko to pokona.Rozaniec to jak karabin i jedyna bron przeci niegodziwosciom tych czasow…..Nie wspomne o laskach dladzieci,odblokowan wewnetrznych i pieknego rozwoju…moglabym pisac tak caly dzien,ale Bog Jeden wie jak baaaardzo dziekuje za moje narocenie i polecam goraco rozaniec.jestem pewna ze do konca swych dni bede wraz z Maryja medytowac na tych malych paciorkach….Boze,Maryjo,Jezu,Duchu Swiety nie jestem wyrazic wdziecznosci