Chciałabym w krótkim swiadectwie zlozyc obietnice Maryi i głosić Jej pomoc i obfitość uproszonych przez nią łask dla mnie i mojej rodziny. To już moje któreś z kolei świadectwo i któras z kolei odmówiona Nowenna,wcześniej dziękowałam Maryi za zdrowie które mi wyprosiła a teraz chcę podziękować za wspaniałego Męża którego mi uprosiła a także za zdane prawo jazdy,mimo załamania i tylu negatywnych chwil,żali i rozgoryczenia.Modliłam się nowenną w kilku intencjach i nadal będę,a teraz nakłoniłam do tych modlitw także mojego Męża.Zachęcam wszystkich do odmawiania nowenny,nie ustawajcie w modlitwie mimo wszelakich prób,chwil załamania i smutku.
Podczas ostatniej nowenny nachodziły mnie różne myśli, czy to ma sens, czy dam rade ,wielość obowiązków, różne sprawy dnia codziennego jednak nie zaważyly i kazda wolna chwilę poswiecalismy na odmawianie rożańca świętego i nawet teraz gdy zakonczylismy nowenne,dalej conajmniej jedną 10 odmawiamy wspólnie.
Dziekuje Maryi za mojego Meza,za jego wsparcie,pomoc i p0ocieszenie w trudnych chwilach,wtedy gdy chcialam juz zrezygnowac parokrotnie z nastepnych podejsc do egzaminu a takze dziekuje za sam egzamin przy ktorym na pewno Była Obecna i przy którym mi pomogła.
Chwała Panu i Naszej Matce Maryi!!!!!!!!!!!!!!!!
Zobacz podobne wpisy:
Natalia: Nowenna pompejańska i zdane egzaminy
Anna: Zdane egzaminy zawodowe syna
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dla mnie jest to chore, że w naszym kraju łatwiej obronić doktorat niż zdać na prawo jazdy. W dodatku jeżeli już się komuś uda to najczęściej taki delikwent świetnie umie parkować tyłem i jeździć po łuku ale nie radzi sobie w normalnym ruchu drogowym. Sama przerobiłam to na sobie. Zdałam z wielkimi nerwami za drugim razem ale tak naprawdę jeździć nauczył mnie mój tata 🙂
Egzamin egzaminem, byle zdać, a teraz najważniejsze by nigdy nie wyrządzić krzywdy komuś jazdą! O tym w ogóle na tej stronie nie przeczytałam, ale oby zdać. A potem co? Te potem to najważniejsze!
Pozostaje nadzieja, ze pieszy tez bedzie odmawial nowenne by nikt nie stuknal 😉
Maria w Polsce piesi to tez banda bezmózgów. Jest zielone światło, żaden nie obejrzy się w prawo,lewo,prawo czy aby każdy się zatrzymał bo różnie to może być. Jak na nich patrzę to lezo jak stado owiec przez te pasy beeee beeee beeee.
Ja jak rozpoczęłam kurs prawa jazdy przed pierwszą teorią poszłam do kościoła i porozmawiałam z Bogiem, że jeśli jestem stworzona do bycia kierowcą to niech mi pomoże, bym jako kierowca nigdy nikomu ani sobie nie wyrządziła krzywdy, by mnie zawsze strzegł w podróży. nie było łatwo, ale zdałam za pierwszym razem i mając już prawko 7 lat bezpiecznie docieram do celów. A podróżny dalekich w ostatnim roku było dużo. Polecam zawsze o każdej sprawie porozmawiać z Bogiem.
Wiadomo że potem najważniejsze ale te egzaminy to tez niejednokrotnie wykanczaja czlowieka który sie uczy,chce zdac,dobrze jeździ a tu oblewaja na samych glupotach….
Chyba lepiej jak sie ktos nauczy do porzadku jezdzic i wykonywac manewry na drodze a nie zdac za 1 razem a tydzien po odebraniu dokumentu auto skasowane….
Jestem pewna ze autorka rozsadnie będzie prowadzic po tylu stresach i nerwach….