Odmówiłam 4 nowenny pompejańskie: jedną za moje małżeństwo, drugą za pokój i miłość w całej naszej rodzinie. Dwie kolejne nowenny odmawiałam za moją mamę, która choruje na RZS – ciężka i bardzo bolesna choroba. Pierwszą z tych modlitw poświęciłam za jej uzdrowienie, drugą za to aby chociaż aż tak nie cierpiała, aby choroba nie siała dalszego spustoszenia w organizmie.
W trakcie odmawiania nowenny okazało się, że mama ma nowotwór piersi. W lutym przeszła pomyślnie mastektomię, w miarę do siebie doszła. Wszyscy się cieszyliśmy, że dostała chemię tabletkową i nie koliduje to z leczeniem RZS. Około miesiąc temu badania wykryły cukrzycę polekową. Równocześnie otrzymaliśmy wyniki cytologii – 3 grupa, badania histopatologiczne – komórki nowotworowe, rezonas – zajęte narządy rodne. w piątek 15 czerwca mama będzie miała rozległą operację, później radioterapia, chemioterapia…
Jezu Chryste jeżeli taka jest Twoja wola niech będzie tylko daj siłę. Moja modlitwa nie była idealna, ale starałam się. Wiem, że to nie koncert życzeń, nie automat na zdrowaśki ale ile może znieść jeden człowiek? Oczywiście nie przestanę się modlić – życie bez Jezusa i Maryi nie ma sensu, tylko teraz jest tak strasznie ciężko. Każdego kto czyta to świadectwo rozpaczliwie proszę o modlitwę w intencji mojej ukochanej mamy.
Zobacz podobne wpisy:
Stenia: Odmówione nowenny pompejańskie
Krzysztof: Nowenna pompejańska naprawdę działa!
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański