Mój syn jest bardzo młody. Od wielu lat jest nałogowym alkoholikiem, biorącym sporadycznie dopalacze czy narkotyki. Przeszedł wiele kuracji odwykowych (krótko i długo terminowych). Wiele lat temu odszedł od Boga. Zawsze modliłam się o jego wyjście z nałogów. Dopiero nowenna do Mateczki Pompejańskiej przyniosła efekty.Kiedy zaczęłam odmawiać nowennę, pijany był zaledwie kilka razy (3-5). Przestał palić marihuanę. Poddał się leczeniu odwykowemu i po raz pierwszy je ukończył. Poznał dziewczynę z którą jest w idealnych relacjach. Nie pije.
Jest to zasługa tylko i wyłącznie Matki Boskiej Pompejańskiej.
Przez tyle lat zmagań syna z tą ciężką chorobą nikt mu nie pomógł tylko Mateczka. Dziękuję Ci z całego serca mamusiu pompejańska- wdzięczna matka.
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
To świadectwo zostało opublikowane w czasopiśmie „Królowa Różańca Świętego” nr 30, które można zamówić na stronie: www.rosemaria.pl
Zobacz podobne wpisy:
Aga: Łaski nowenny pompejańskiej
Anna: Spowiedź generalna
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ja również wymodliłam trzeźwość syna.w lipcu będzie dwa lata jak odmawiam Pompejankę.Początkowo czym więcej się modliłam tym więcej pił ale ja wytrwałam z płaczem kręciłam paciorki różańca. Dzisiaj syn jest innym człowiekiem ale ja cały czas się modlę ponieważ boję się żeby Mateńka nas nie opuściła. To co przeżywa matka czy żona mając takiego syna czy męża czy tatę to największemu nie życzę wrogowi.
Nie każdy ma takie szczęście. Ja latami modliłam się za syna alkoholika i za jego małżeństwo. Synowa wzięła z nim rozwód. Im więcej się modliłam tym bardziej nałóg się pogłębiał. Obecnie nie żyje.
ela bardzo mi przykro ,ze tak sie u ciebie stalo ,napewno nie jest to kwestia szczescia ,nikt z nas nie wie dlaczego tak sie dzieje ze jedni z nas sa wysluchani a inni nie ,wiem jedno ze choroba alkoholowa jest straszna choroba i kto nie mial z nia kontaktu to mowi „to po co pil albo pije „ja mysle ze osobe pijaca opetuje jakis zly duch demon i dlatego ona nie moze przestac pic ,ja bylam tez z moi mezem na Mszy Sw o uzdrowienie i uwolnie ,czasem z wczesniejszych pokolen to idzie za taka osoba ,wiem tylko jedno ,gdyby… Czytaj więcej »
iwonko doskonale wiem jaka odczuwasz radosc ,ja mialam ten sam problem ale z moim mezam ,tez jest alkoholikiem ,ja takze zawdzieczam naszej ukochanej Matce Bozej jego trzezwosc ,tez zdazalo mu sie jeszcze napic ale nie byly to ciagi bez konca ,obecnie pracuje jako kierowca w transporcie miedzy narodowym ,wczesniej przez alkohol nie mial pracy,wlasnie dzis mija rok kiedy zaczelam odmawiac moja pierwsza NP i to byla wlasnie za niego ,dzis nasze zycie wyglada zupelnie inaczej a jak nie musze ci zapewne mowic jak jest przed a jak po ,pozdrawiam i ciesze sie razem z toba