Witam. Właśnie ukończyłam moją 4 nowennę. Pierwsza była za moje małżeństwo. Po kilku latach wspólnego bycia ciągle kłóciliśmy się. W myślach nienawidziłam mojego męża i życzyłam mu wszystkiego najgorszego.
Nic nadzwyczajnego się nie stało ani w trakcie ani po nowennie. Chwilami było jeszcze gorzej.
Postanowiłam, że dotrwam do końca. Po kilku miesiącach znacznie się poprawiło między nami.
Kolejne 3 nowenny zmówiłam za pracę w której niestety nie mogłam się odnaleźć. Czułam, że wysiadam psychicznie, więc kolejny raz chwyciłam za różaniec i modlitwę do Matki Bożej.
Tak jak przy pierwszej nowennie nic się nie wydarzyło ani w trakcie ani po, nawet jest jeszcze gorzej.
Nie poddaje się, nadal się modlę. Jest mi bardzo ciężko ale wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny i Matka Boża ma dla mnie jakiś plan. Zawsze czytając Wasze świadectwa cieszę się z wyproszonych łask i mam nadzieję napisać kiedyś świadectwo o tym, że i Matka Boża mnie wysłuchała.
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Praca i inne łaski
Marta: Znalezienie dobrej pracy dzięki nowennie pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański