Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

M.: Dziś czuje, że Bóg jest częścią mojego życia

0 0 głosów
Oceń wpis

Witam Was Kochani bardzo serdecznie. Ogromnie się cieszę, że w końcu mogę zostawić na tej stronie swoje świadectwo. Odmawiam w tym momencie swoją 3 NP i chciałabym podzielić się z Wami swoimi wrażeniami związanymi z tą modlitwą.

Zacznę od tego, że już od najmłodszych lat korzystałam z porad wróżek. Początkowo ulegałam wpływom siostry i innym z otoczenia, a z czasem sama namawiałam do wróżbiarstwa.

Nigdy nie zapomnę uczucia, jakie mi wówczas towarzyszyło. Była to niezwykła ciekawość i chęć poznania swojej przyszłości, najlepiej, żeby zgadzała się ona z wyimaginowaną przeze mnie wizją. Zazwyczaj wychodziłam od wróżki pełna energii i uradowana, że oto usłyszałam DOKŁADNIE to, co chciałam usłyszeć…..i tak moi drodzy właśnie działa zły…..pokazuje nam coś 'fajnego’, 'innego’, coś co być może wywołuje u nas ciekawość i adrenalinę. Ja osobiście chłonęłam jak gąbka wszystko, co mi ów wróżka powiedziała i jak już wcześniej wspomniałam, zachęcałam wszystkich wokół do korzystania z tych jakże 'pokrzepiających’ porad…Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić jak musiałam ranić tym Jezusa..co niedziele siedziałam w kościelnej ławce i udawałam, że przecież nic złego nie robię. Szatan tak mnie skusił, że moja moralność została schowana gdzieś bardzo głęboko. AŻ DO MOMENTU…kiedy słowa wróżka totalnie się nie sprawdziły (chłopak, który miał być ze mną do końca życia odszedł do innej), a w moje serce wkradła się ogromna pustka i samotność..Tkwiłam moi kochani w toksycznym związku (dodam, że mój chłopakuwielbiał być adorowany przez kobiety i żadnej nie odmawiał), wciąż miałam jednak w głowie słowa wróżki: '… że jak to?? przecież to ten jedyny, nie mogę się poddać, muszę cierpieć i wszystko grzecznie znosić..’Jednak w sercu czułam ogromny ból i cierpienie, czułam, że coś jest nie tak, że życie wymyka mi się spod kontroli. Wiele nieprzespanych nocy wołałam do Boga: co jest grane ? Czy tak ma wyglądać moje życie? Czy związek to wieczne cierpienie? Krzyczałam także: Boże, pomóż mi, ponieważ sama nie dam sobie rady. WTEDY BÓG PRZEMÓWIŁ…sprawił, że zwolnili mnie z pracy i musiałam wyjechać do rodzinnego miasteczka, tam dostałam w zasadzie bez żadnego wysiłku nową pracę, a chłopak , z którym byłam ode mnie odszedł. Mimo to czułam w sercu ogromną tęsknotę, ból i cierpienie po rozstaniu z nim.Wtedy z pomocą ludzi, których Bóg mi zsyłał postanowiłam jechać do Częstochowy na generalną spowiedź. Wyobraźcie sobie, że natrafiłam na księdza, który wyspowiadał mnie pod gołym niebem. Siedzieliśmy na krzesełkach na przeciwko siebie. Opowiedziałam mu o wszystkim, co mnie dręczyło, o swoich ukrytych grzechach i słabościach, przede wszystkim o chodzeniu do wróżek..i jak sie okazało ksiądz ten był EGZORCYSTĄ (nie ma przypadków moi drodzy), przeprowadził nade mną pewnego rodzaju egzorcyzm. Wyjechałam stamtąd szczęśliwa i lżejsza i już wtedy wiedziałam, że rozpoczęła się moja przygoda z Bogiem. Dowiedziałam się od znajomej o Nowennie Pompejańskiej i nie miałam wątpliwości, że to znak od Boga i że właśnie tą modlitwę muszę odmówić. Dziś czuje, że Bóg jest częścią mojego życia. Nowenna buduje naszą więź z Maryją. Jest to nieprawdopodobna więź, nie da się jej z niczym porównać!! Ten kto nie spróbuje , nigdy się nie przekona! Wiecie, że odkąd odmówiłam pierwszą Nowennę (1,5 roku temu) nie byłam u żadnej wróżki. Mało tego, nie wyobrażam sobie kiedykolwiek do niej iść!!Jak mogłabym tak zawieźć Mateńkę?! Nowenna czyni CUDA!!! Polecam ją każdemu z Was! Łaski są niesamowite, a więź z Bogiem niemożliwa do zerwania. Pamiętajcie, że jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na swoim miejscu..!!!!AMEN!!!

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
09.12.17 08:54

Przepraszam, źle napisałam. Nowennę rozpocząć chcę 11 grudnia gdyż obecną, którą odmawiam właśnie kończę 10 grudnia.

Maria
Maria
09.12.17 08:30

Mam w planie 10 grudnia rozpocząć NP o to, aby Pan Bóg w rodzinie mojej córki był na pierwszym miejscu, żeby ta rodzina podobała się Panu Bogu. To świadectwo dodało mi odwagi na taką intencję. Dziękuję za świadectwo. Proszę o modlitwę, abym miała siłę odmówić tę Nowennę.

enia
enia
09.12.17 08:51
Odpowiada na wpis:  Maria

Maria dasz radę !

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x